Najsłynniejsze internetowe prowokacje, żarty i oszustwa

Najsłynniejsze internetowe prowokacje, żarty i oszustwa18.05.2011 09:21
Czerwony Kapturku, nie daj się nabrać! ;) (Fot. Flickr/mr-bigman/Lic. CC by)

Co jakiś czas mediami wstrząsają nieprawdopodobne plotki. Z reguły ich żywot jest bardzo krótki, ale niektóre z nich wykazują się wyjątkowo dużą żywotnością, stając się z czasem popularnymi memami. Jakie mistyfikacje zrobiły karierę dzięki Sieci?

Co jakiś czas mediami wstrząsają nieprawdopodobne plotki. Z reguły ich żywot jest bardzo krótki, ale niektóre z nich wykazują się wyjątkowo dużą żywotnością, stając się z czasem popularnymi memami. Jakie mistyfikacje zrobiły karierę dzięki Sieci?

Bonsai Kitten

Jak sprowokować internautów do emocjonalnych reakcji? Wystarczy wymyślić coś idiotycznie nieprawdopodobnego – to aż nadto, by zdobyć rozgłos i poruszyć rzesze użytkowników Sieci.

Warunek ten spełniają koty bonsai. Bonsai to japońska sztuka uprawy miniaturowych drzew, kształtowanych poprzez odpowiednie przycinanie.

Jeden z absolwentów Massachusetts Institute of Technology opublikował w 2000 roku stronę, na której przedstawiał tajniki hodowli i oferował na sprzedaż koty bonsai.

Sposób hodowli miał polegać na włożeniu małego kociaka do szklanego naczynia i karmieniu go chemikaliami zmiękczającymi kości, dzięki czemu rosnący kot przyjmował kształt pojemnika.

Była to oczywista mistyfikacja, jednak społeczny odzew na całym świecie – również w Polsce – był tak duży, że sprawą zainteresowało się w FBI.

Biorąc pod uwagę, że na początku wieku agenci federalni uganiali się za nieistniejącym oprawcą kotów trudno się dziwić, że kilka miesięcy później przegapili zagrożenie w postaci grupy fanatyków taranujących budynki samolotami.

Henryk Batuta

Najsłynniejsza polska mistyfikacja może pochwalić się wyjątkową żywotnością. Przez 15 miesięcy w Wikipedii istniało hasło „Henryk Batuta”, opisujące fikcyjną postać.

Henryk Batuta miał być przedwojennym komunistą, założycielem Związku Patriotów Polskich i polskim akcentem w twórczości Ernesta Hemingwaya. Mistyfikację wzmocniono umieszczając w Wikipedii sfałszowane zdjęcie tabliczki z nazwą ulicy Henryka Batuty oraz wprowadzając tę postać do opisu kilku innych haseł.

Mistyfikacja szybko zaczęła żyć własnym życiem – Henryk Batuta pojawił się w wielu internetowych tekstach dotyczących historii Polski.

The Blair Witch Project

Stylizowany na amatorski film z wyprawy do lasu horror to prawdziwe arcydzieło buzz marketingu. Choć w 1999 roku popularność Sieci była znacznie mniejsza niż współcześnie, to Internet przyczynił się do ogromnego sukcesu filmu.

"The Blair Witch Project" opowiada o trójce przyjaciół, którzy zbierając materiały na temat żyjącej przed laty leśnej wiedźmy wchodzą do lasu i przepadają bez wieści. Jedynym śladem po nich staje się film, nakręcony amatorską kamerą wideo.

The Blair Witch Project trailer (1999)

Kosztujący według różnych źródeł 20-60 tysięcy dolarów film przyniósł około 250 mln zysku. Tajemnica sukcesu kryła się w marketingu: na uniwersytetach rozwieszano plakaty informujące o zaginionych studentach, w Sieci powstała strona poświęcona zaginionym, ogłoszenia pojawiły się również w tradycyjnych mediach.

Podobny schemat wykorzystywały również inne filmy, jak m.in. "Projekt: Monster" czy "Paranormal Activity".

Przekręt nigeryjski - scam

Jak zarobić kilka milionów dolarów? To proste. W Nigerii na pewno trwa właśnie zamach stanu, a wśród uciekinierów z pewnością znajduje się bogaty polityk.

Jeśli zamachu stanu – pechowo – nikt właśnie nie przeprowadza, zawsze możesz liczyć na to, że odezwą się przedstawiciele nieznanego krewnego, który dorobiwszy się sporego majątku znalazł wieczny odpoczynek w nigeryjskiej ziemi.

Mistyfikacja, która w pewnym okresie stała się istotnym składnikiem nigeryjskiej gospodarki bazuje na ludzkiej chciwości. Ofiary dostają maile z informacjami o możliwości łatwego zdobycia dużych pieniędzy.

Warunkiem jest wpłacenie stosunkowo niewielkiej kwoty na konto pośredników. A później jeszcze jeden przelew, pokrywający nieprzewidziane wydatki. I ostatni, naprawdę drobny, na opłacenie tłumacza. I jeszcze jeden...

Efekt jest łatwy do przewidzenia: żądny zysku naiwniak zostaje zazwyczaj bez grosza, a znalezienie sprawców przestępstwa graniczy z cudem. To tylko jeden z wariantów przekrętu nigeryjskiego.

Popularne były również wyłudzenia m.in. na Allegro. Skala zjawiska była tak duża, że administracja zablokowała dostęp do serwisu z nigeryjskich IP.

Turysta na wieży WTC

Po zamachach na World Trade Center dużą popularność zdobyło zdjęcie, przedstawiające ostatnie sekundy życia pewnego turysty. Nieszczęśnik stoi na szczycie jednej z wież WTC, a za jego plecami widać zbliżający się samolot.

Zdjęcie nawiązujące do znanego wszystkim, tragicznego wydarzenia poruszało i wywoływało współczucie. Problem polega na tym, że fotografia nie ma nic wspólnego z prawdą – jest to mało finezyjny fotomontaż.

Efektem pracy grafika są również inne, popularne w Sieci zdjęcia, jak np. największy na świecie kot i największy na świecie pies.

Łańcuszki szczęścia, prezentacje, ostrzeżenia

Co jakiś czas w Sieci pojawiają się kolejne łańcuszki szczęścia, opisujące cuda, jakie spotkają internautów rozsyłających dalej śmieciowe wiadomości oraz sankcje, jakie spadną na osoby lekceważące zawarte w mailu zalecenia.

Na podobnych zasadach funkcjonują różnego rodzaju informacje o możliwości zarobienia (jak np. wysłanie pieniędzy na podane w mailu konto i dopisanie własnego konta do listy) i konkursach (laptop lub telefon komórkowy za dalsze rozesłanie maila z tą informacją).

W podobny sposób rozpowszechniane są różnego rodzaju inspirujące prezentacje. W tym przypadku trudno mówić o szkodliwości zjawiska, warto jednak pamiętać, że zawarte w nich „prawdziwe” opowieści to zazwyczaj jedynie wyssane z palca historyjki.

Psychotesty, data śmierci, liczba dzieci, iloraz inteligencji

Szczególnie groźnym rodzajem sieciowych mistyfikacji są strony, oferujące różnego rodzaju testy i psychozabawy. Wypełniając prosty formularz internauci mają szansę poznać datę swojej śmierci, szansę na udany związek, liczbę dzieci, iloraz inteligencji i nieskończoną liczbę równie ważnych informacji.

Nie trzeba dodawać, że uzyskane odpowiedzi mają tyle wspólnego z prawdą, co Windows Millenium ze słowem „niezawodność”.

Dostęp do bezwartościowych informacji może słono kosztować – na końcu testu pojawia się informacja o konieczności wysłania SMS-a premium. Sądząc po liczbie tego typu stron można uznać, że naiwnych nie brakuje.

Rozdziewiczalnia Róż

Na początku roku przez polską Sieć przetoczyła się dyskusja na temat Rozdziewiczalni Róż. Zgodnie z informacjami na stronie była to grupa młodych mężczyzn, oferujących płatne usługi w zakresie utraty dziewictwa.

Poza opisem oferty i galerią potencjalnych usługodawców, strona zawierała m.in. komentarze szczęśliwych klientek.

Reakcje internautów były skrajne – od głosów pełnego poparcia do świętego oburzenia. O Rozdziewiczalni Róż zrobiło się głośno po czym... twórcy strony umieścili na niej jeszcze jedną zakładkę.

Znalazła się tam informacja, że Rozdziewiczalnia Róż to artystyczna mistyfikacja, mająca skłonić do refleksji na temat kobiecej seksualności.

Rok 2012

To druga na liście filmowa mistyfikacja. W 2009 roku w Sieci pojawiło się bardzo wiele informacji dotyczących rzekomego końca świata, który przestanie istnieć w wyniku globalnego kataklizmu.

Dowodem na prawdziwość tej informacji miał być kalendarz Majów, kończący się jakoby na roku 2012. Wiarygodność informacji zwiększała strona fikcyjnego Institute for Human Continuity, szczegółowo opisująca starania, dzięki którym z kataklizmu ocaleje garstka wybrańców.

Jak się okazało, sprawcą całego zamieszania byli producenci filmu katastroficznego, zapewniający swojemu dziełu świetną reklamę.

Skala przerażenia wywołanego kampanią była tak duża, że NASA uruchomiła specjalną stronę, zawierającą naukowe fakty, obalające bzdury zawarte w katastroficznej plotce.

Wymienione mistyfikacje to tylko niewielka część z ogromnej liczby podobnych wątków, których pełno w Sieci. Starałem się wybrać najciekawsze lub najbardziej znane, jednak stworzenie pełnej listy internetowych żartów i prowokacji to materiał na bardzo grubą książkę.

Więcej informacji na ich temat znajdziecie m.in. na stronach Atrapa, Hoax Slayer i Snopes. Jakie mistyfikacje dodalibyście do powyższego zestawienia?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.