Nie mam telewizora, jestem wykluczony! Udowodnił to Twitter

Nie mam telewizora, jestem wykluczony! Udowodnił to Twitter04.04.2014 02:31
Źródło zdjęć: © tvnfakty.pl
Adam Bednarek

„Nie oglądam telewizji” - kiedyś na takie wyznania mogli sobie pozwolić tylko technologiczni hipsterzy. Dziś to norma, bo niby wszystko jest w sieci. Niby...

Nie tak dawno Marta Wawrzyn pisała o fotce, którą zrobiono podczas oscarowej gali. Selfie z aktorami podbiło świat, stając się hitem Internetu. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie telewizja. To dowód na to, że jest ona potężniejsza niż social media.

A przecież wydawać by się mogło, że jest na odwrót. Że to Internet kreuje mody, że telewizja od dawna jest spóźniona i kopiuje to, co jest w sieci. Wystarczy rzucić okiem na pierwsze lepsze informacje – coś, czym żyje Internet, do telewizji trafia z trzydniowym opóźnieniem.

Marta pisała: „Telewizja żyje, ma się świetnie i jeśli powie internautom, jaki przycisk mają nacisnąć, to w tej samej chwili masowo rzucą się to uczynić”. I coraz częściej przekonuję się o tym na własnej skórze, wchodząc na Twittera.

Mecz na Twitterze to nie mecz

Wtorkowy wieczór, godzina 20:45. Na moim kanale na Twitterze temat jest jeden: Liga Mistrzów. Każda akcja komentowana, statystyki na bieżąco wrzucane, jedno wielkie telewizyjne studio pełne piłkarskich ekspertów. Tak wygląda mój Twitter, który jednak jest tylko dodatkiem do telewizji (której od jakiegoś czasu nie mam). On uzupełnia mecz, ale na pewno go nie zastępuje.

Tak samo jest z polityką. Wystąpienie premiera od razu maglowane jest na Twitterze. Dyskusja dwóch polityków w programie? Szybko wyciągane wnioski, pierwsze oceny, komentarze – tym Twitter jest zalewany. To jednak wszystko po fakcie, bo najważniejsze pojawiło się w telewizji. W programie, którego jeszcze w sieci nie ma.

Zabawne, bo potężne media społecznościowe, na co dzień świadczące o sile Internetu (to przecież Twitter czy Facebook promują śmieszne filmiki czy popularne obrazki - „Lubię to!”, „retweet” i wszystko idzie w świat), pokazały mi, że bez telewizji jestem wykluczony nawet w świecie Internetu. Wszystko, co najważniejsze, dzieje się nie w sieci, ale w TV.

Nie masz TV, nie dyskutujesz

Oczywiście o wszystkim i tak się dowiaduję, ale z opóźnieniem. Nie jestem na bieżąco. Nie mogę śledzić wydarzeń na żywo, więc jestem wykluczony z niektórych dyskusji, które mogłyby mnie interesować. Polityka i sport - odpadam.

Jeszcze kiedyś, gdy w miarę regularnie oglądałem programy informacyjne, wiedziałem, kto do czego nawiązuje, z czego się śmieje. Od razu, bez czekania, aż ktoś to wyjaśni albo wrzuci filmik do Internetu. Dziś często patrzę na Twittera i mam ochotę zadać pytanie: „No dobrze, ale o co chodzi? Wtajemniczcie mnie!”. Spodziewałbym się jednej prostej odpowiedzi: „Włącz telewizor”.

To w telewizji są programy sportowe, magazyny ligowe czy polityczni eksperci dyskutujący w studio. To ich wystąpienia się później komentuje.

I gdy słyszę, że telewizja umrze albo Internet prędzej czy później ją wchłonie, to mam coraz większe wątpliwości. Obie strony potrzebują siebie nawzajem i śmierć słabszego wbrew pozorom nie jest silniejszemu potrzebna. Internet żyje telewizją, a telewizja Internetem. Tej zależności chcemy także i my.

No bo o czym pisalibyśmy na Twitterze? A o czym dyskutowano by w telewizji, gdyby politycy nie byli aktywni także w sieci?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.