Niezła recenzja: Antychryst czyli horroroporno

Niezła recenzja: Antychryst czyli horroroporno03.06.2009 18:00
Małgorzata Tchorzewska

Musze przyznać, że mam problem z tym filmem. Podobno Lars von Trier leczył się nim z depresji. Więc może powinno się twórcy wybaczyć potknięcie. A może to nie jest potknięcie, a nowa jakość w kinie? Nie wierzę, żeby to, co mnie w tym filmie zirytowało, nie było zamierzeniem artystycznym. Ale z drugiej strony pytanie ?ale po co??, które pozostało we mnie po seansie, nie świadczy chyba najlepiej o Antychryście.

Musze przyznać, że mam problem z tym filmem. Podobno Lars von Trier leczył się nim z depresji. Więc może powinno się twórcy wybaczyć potknięcie. A może to nie jest potknięcie, a nowa jakość w kinie? Nie wierzę, żeby to, co mnie w tym filmie zirytowało, nie było zamierzeniem artystycznym. Ale z drugiej strony pytanie ?ale po co??, które pozostało we mnie po seansie, nie świadczy chyba najlepiej o Antychryście.

Jakie w zasadzie nadać *Antychrystowi *współrzędne gatunkowe? Niby to horror, ale taki jakiś niestraszny, kulejący. Elementy pornografii przeplatają się z najwyższą estetyką obrazowania. Sceny, którym niedaleko do poziomu obrzydliwości Piły zestawione są z głębokim studium psychologicznym postaci, a przynajmniej zamierzeniem takiegoż głębokiego studium. To przywodzi na myśl klasykę z Bergmanem na czele. Ale nie rozpędzajmy się. Może to po prostu kiepski film?

Muszę się przyznać do pewnej postawy, która być może rzutuje na moją ocenę tego filmu i przekłamuje mi prawdę ekranu. Otóż mój stosunek do wszelkich terapii, psychoanaliz i tym podobnych spraw jest mocno wątpliwy. Zgadzam się, że są sprawy i problemy, z którymi człowiek może sobie poradzić tylko z pomocą specjalisty, ale irytuje mnie rola i postawa niektórych specjalistów, którzy, mam wrażenie, czasem bardziej mogą zaszkodzić niż pomóc. I w Antychryście dostrzegam pewne echa konsekwencji tych, nazwijmy je tak na potrzebę chwili ? błędów w sztuce lekarskiej.

Oczywiście można mi zarzucić, ze spłycam temat. Zajmuję się gołymi tyłkami bohaterów, zamiast wejrzeć w historię. A przecież można ją czytać, chociażby jako odwieczny konflikt płci. Zresztą tak wyraźne sugestie pojawiają się w wątku dotyczącym pracy naukowej żony, że nie sposób mieć wątpliwości. Pomieszało jej się w głowie czy naprawdę jest zła? Bohaterka pisze o czarownicach, o dokonanym na kobietach na przestrzeni wielu wieków ludobójstwie. Według niej to nie kobiety były stroną maltretowaną. Czy ona tak naprawdę uważa, czy może chce zwrócić na siebie uwagę męża? Czy tę parę łączy coś więcej niż tylko namiętny seks? Jak dla mnie nie ma chemii między bohaterami, choć z wielkim oddaniem odgrywają swoje orgazmy.

Ogólnie rzecz biorąc, film nie jest ani straszny, ani przerażający. Należę do widzów, którzy boją się wtedy, kiedy reżyser sobie tego wyraźnie życzy. Gdy muzyka narasta lub się złowrogo wycisza, gdy bohater jest zaniepokojony i wszystko wyraźnie wskazuje na to, że zaraz coś go dopadnie, ja się cała spinam. W Antychryście jest jeden taki moment, który sprawi, że cała widownia podskoczy. Poza tym film zbudowany jest z pięknych kadrów. Oniryczne, baśniowe ujęcia, które jednak w większości służą do pokazania jakiejś obrzydliwości ? jak nie natury ludzkiej, to natury w ogóle. Film pojawił się na ekranach w aurze ni to skandalu, ni to wielkiej kontrowersji. Zapewne to przyciągnie widzów do kin. Podobnie jak chwytliwe zestawienie ? horroru z pornografią. Ale ja wciąż pytam ? po co?

Może lis ma rację? Panuje chaos. U Larsa von Triera też. Zgadzacie się z reżyserem czy z lisem?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.