PlayStation w Polsce - czym konsola podbiła serca Polaków?

PlayStation w Polsce - czym konsola podbiła serca Polaków?04.12.2014 08:19
Adam Bednarek

Wielu Polaków, nawet jeśli nie gra, myśląc "gry", mówi: "PlayStation". Jak to się stało, że marka stała się reprezentantem gier?

Oglądając mecz musieliście usłyszeć kiedyś: “akcja jak z PlayStation!”. Komentatorzy mówiąc o nieprawdopodobnej bramce albo chwaląc jakieś niesamowite zagranie nie mówią o “sytuacji jak z gry” tylko podają nazwę konsoli. Zresztą to dość popularne, nieprecyzyjne stwierdzenie, które w Polsce pada dość często z ust osób niegrających.

I to proste hasło jest dobrym dowodem na to, jaką popularnością w Polsce cieszy się marka PlayStation. Dla osób niezwiązanych z grami PlayStation to symbol gier. Nie komputer, nie Microsoft, a właśnie nazwa wymyślona przez Sony kojarzy się z graniem. Tak jakby innych sprzętów nie było.

PlayStation advert: S.A.P.S | 1995 | #20YearsOfPlay

Dlaczego to właśnie PlayStation wbiło się w świadomość Polaków?

Pirat zachęca do PSX

Spora w tym zasługa… piractwa. Nie ma co się oszukiwać, to właśnie możliwość grania w nielegalne wersje gier przyciągnęła Polaków do PSX.

Warto tutaj podkreślić, że choć dzisiaj obchodzimy 20 urodziny PlayStation, to tak naprawdę w Polsce “dwudziestkę” świętować powinniśmy mniej więcej za dwa lata.

Dopiero w 1996 roku konsola trafiła na rynek polski - autor tekstu opublikowanego na blogu strefapsx.pl pisze, że w 1995 nie dało się kupić PSX w naszym kraju. Oficjalną dystrybucją urządzenia zajęła się firma LANSER z Elbląga, ale dopiero dwa lata po oficjalniej premierze.

“Żeby było śmieszniej, dopiero PS4 na premierze kosztowało mnie mniej. Do tej pory nowego „plejaka” kupowało się za ponad 2 tysiące złotych” - wspomina Piotr Gnyp, gdy pytam o jego pierwszą konsolę Sony. Trzeba to trochę doprecyzować. Prawie za dwa tysiące - w 1996 roku za PSX Polacy musieli zapłacić 1599zł. Sęk w tym, że wówczas Polak zarabiał średnio 873zł. Cena sprzętu była więc zaporowa.

PlayStation advert: Mental Wealth | 1999 | #20YearsOfPlay

W ramiona piratów wepchnęły Polaków wysokie ceny gier, które na początku wahały się od 220 zł do 250 zł. Redaktor naczelny magazynu “PlayStation Plus”, Robert J. Szmidt, w rozmowie z autorem bloga strefapsx.pl tak wspomina początki PSX w Polsce.

To był prawdziwy dziki zachód. Zanim rozpoczęliśmy współpracę z legalnymi dystrybutorami gier, już po roku 2000, praktycznie cały rynek należał do piratów. Zjawisko było tak powszechne, że wielcy dystrybutorzy dopiero po kilku latach zaczęli ściągać oryginalne gry i robili to na początku ze sporymi oporami, zdając sobie sprawę z tego, że sprzedaż czarnych płytek przy takiej mobilności piratów może być mocno ryzykowna.

Olbrzymią rolę piractwa w “promocji” marki PlayStation podkreślają moi rozmówcy. “Z perspektywy czasu i własnych doświadczeń mogę stwierdzić, że chcąc nie chcąc to zasługa piractwa, które spopularyzowało PlayStation w Polsce.” - mówi Paweł Musiolik, redaktor naczelny pssite.com, odpowiadając na pytanie o popularność konsoli PSX w Polsce.

PlayStation 2 advert: Bambi | 2001 | #20YearsOfPlay

To samo stwierdzają Mikołaj Dusiński, redaktor cyfrowego magazynu Gamer oraz i jeden z głosów "Podcast Rozgrywka", oraz Paweł Olszewski, redaktor naczelny serwisu Gamezilla.pl. Paweł dodaje także:

PlayStation to dla wielu Polaków synonim gry wideo, nawet jeżeli opisują w ten sposób konsolę Nintendo. To trochę tak jak z Adidasami, którymi określa się u nas nawet wyprodukowane prze Nike'a buty. Wynika to przede wszystkim z przyzwyczajenia i faktu, że brandy te wprowadziły w Polsce dane produkty. Są na rynku od dawna - nieprzerwanie towarzyszą nam już od wczesnych lat 90., najpierw będąc czymś często nieosiągalnym, a z czasem już naturalnym. Zmienia się więc mentalność ludzi i stosunek do tych marek, ale marki zostają.

PSX na Polsacie

1 czerwca 1996 roku to Sony zajęło się dystrybucją PSX w Polsce. To zaowocowało między innymi reklamą w Polsacie, którą sam pamiętam jak przez mgłę. Konsola promowana była też w growych mediach. I nie da się ukryć, do osób grających w Polsce nazwa PlayStation docierała szybko i mocno. W kioskach pojawiło się kilka pism konsolowych, z czego sporo z nich nazwą nawiązywało właśnie do PlayStation.

Mowa tu nie tylko o oficjalnym piśmie Sony, ale PSX Extreme czy PlayStation Plus, które ze względu na obecność Sony musiało w 2000 roku zmienić nazwę na PlayerStation Plus. Oficjalny dystrybutor nie pomagał innym redakcjom w promocji konsoli, wręcz przeciwnie, kąsał i traktował je jako zwykłą konkurencję. Mówił o tym cytowany już wcześniej redaktor naczelny pisma:

Sony nie pomagało nam w żaden sposób, nie wiem, czy w całej historii istnienia czasopisma pojawiła się w nim choć jedna reklama opłacona przez Sony. Firma ta miała własne wydawnictwa, my byliśmy traktowani jak niepotrzebna konkurencja.

Sony promowało konsolę na całym świecie, a my dostawaliśmy tą promocją niejako rykoszetem. Wystarczy wspomnieć spot puszczany przed meczami Ligii Mistrzów czy bandy reklamowe wokół boiska z nazwą PlayStation, które zostały zresztą do dziś. To zapewne także przyczyniło się do wzmacniania marki wśród polskich klientów. Podobnie jak reklamy w drukowanej prasie - kilka przykładów znajdziecie w artykule “Reklama dźwignią handlu” opublikowanym na blogu strefapsx.pl.

PlayStation 2 advert: Wolfman | 2002 | #20YearsOfPlay

Sony pojawiało się na growych imprezach, obecne było w prasie, wychodziło do graczy. Już po premierze PlayStation 2 pojawiały się pierwsze polskie wydania, których na PSX, nie licząc kilku wyjątków, zabrakło. Sony zachęcało Polaków, tłumaczyło gry, sprawiało, że te były dla wszystkich. Piotr Gnyp:

Sony od wielu lat konsekwentnie inwestuje tu pieniądze. I to się, jak widać, zwraca. Zaczęło się już od PS2 - było dostępne w Polsce, pojawiały się gry w naszym języku, firma współpracowała z mediami, które opisywały jej produkty. Przy PS3 zaangażowanie firmy jeszcze bardziej wzrosło. Polski interfejs konsoli, przyjazdy i spotkania twórców gier z graczami, szerokie portfolio gry dla dzieci, udane wejście do mainstreamu. Sony zapracowało sobie na tę pozycję. I bardzo dobrze, mam nadzieję, że inni wezmą z nich przykład.

Dzisiaj wiemy, że zaowocowało to całkiem niezłym wynikiem - PlayStation 4 w Polsce sprzedało się w “okolicach” stu tysięcy egzemplarzy. Co ciekawe, w maju 1997 roku Gazeta Wyborcza cytowała wypowiedź dyrektora generalnego Sony Poland, który zdradził, że od “polskiej premiery” (rzecz jasna wielkiej, hucznej imprezy dla graczy nie było) sprzedało się 6 tysięcy sztuk sprzętu. Drugie tyle sprzedał poprzedni dystrybutor konsoli.

Niektórym nie podoba się fakt, że to celebryci angażowani są do promocji gier i konsol w Polsce. Tymczasem takie działania najprawdopodobniej przynoszą realne efekty - tylko u nas aż ¼ użytkowników PS4 nie miała wcześniej w domu żadnej konsoli PlayStation. Promowanie Vity za pomocą Natalii Siwiec czy Oliviera Janiaka niektórym wydawało się głupie i nielogiczne, tymczasem znowu udało się dotrzeć do niegrających i przyciągnąć ich do sprzętu. Tym razem już nie piractwem.

Jeszcze raz Piotr Gnyp:

Sony jako pierwsze odwróciło się od mediów fanowskich do mainstreamu. I od razu na tym zyskało. Można sobie porównać zasięgi mediów typu Fakt czy Plotek z tymi branżowymi. A co więcej - recenzje, zwiastuny i informacje o grach i tak tam się będą pojawiać. Gracze nie są już celem, oni od dawna wiedzą jakie gry kupią i dlaczego. Jedyną drogą rozwoju są massmedia

Zgadza się z tym także Paweł Olszewski i Paweł Musiolik: "Nie ukrywajmy - miliony ludzi śledzi serwisy plotkarskie, czyta gazety w tej tematyce, więc z celebrytami trzeba współpracować jeśli chce się odnieść sukces. Czy to się komuś podoba, czy nie. To jeden z elementów doganiania zachodnich rynków konsol."

PlayStation 2 advert: Mountain | 2003 | #20YearsOfPlay

Sceptykiem wciąż pozostaje Mikołaj Dusiński: "Na masowego konsumenta działają po prostu dobrze zaplanowane i zakomunikowane promocje cenowe oraz szeroka dostępność asortymentu. I z realizowaniem tych wszystkich punktów SCEP radził sobie w ostatnich latach bardzo dobrze."

PlayStation - konsola dla każdego

W ostatnich latach marka PlayStation sprytnie lawiruje pomiędzy dwiema grupami klientów: graczami niedzielnymi i hardkorowcami, którzy są z konsolą od jej początków. Mamy reklamy telewizyjne, są akcje z celebrytami, ale i kampanie o nazwie “4theplayers” - czyli podkreślanie swojego czysto growego, hardkorowego wizerunku.

Nie wolno jednak zapominać o tych bardziej multimedialnych funkcjach, które w PlayStation były przecież od samego początku ważne. PSX miał napęd CD, PlayStation 2 DVD, a “trójka” - BluRay. To na pewno było jeszcze jednym argumentem przemawiającym za sprzętami Sony. Nie dość, że miało się gry, to także urządzenie do odtwarzania filmów i muzyki.

Welcome To The Future Of Play | New PS4 Advert | #4ThePlayers

Ale i tak najważniejsze były gry, które przecież dzięki grafice krzyczały: “kup mnie!”. Paweł Olszewski: “Kuzyn pokazał mi Tekkena i Crasha. Okazało się, że wszystkie te świetne gry generuje to niepozorne szare pudełko pod telewizorem. Klamka zapadła, a ja zostałem konsolowcem.” Piotr Gnyp: “PSX kupiłem dla Metal Gear Solid, PS2 dla Dead or Alive 2 i Metal Gear Solid 2. PS2 zresztą było moją ukochaną konsolą. I chyba najwięcej na niej grałem.” Paweł Musiolik: “Przesiadka na PSX-a dawała niesamowite wrażenia graficzne. PlayStation dla wielu było spełnieniem marzeń, a posiadacze tej konsoli - sprzedawcami marzeń”. Mikołaj Dusiński: “Dla kolejnych pokoleń graczy to PlayStation od Sony stało się w rezultacie synonimem konsoli. Późniejsza niesamowita, nie do powtórzenia w dzisiejszych czasach biblioteka gier na PS2 tylko tę pozycję umocniła.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.