Polski C64 zadziwił świat i jest jak wyrzut sumienia. Pracuje od 26 lat bez przerwy - na pohybel moralnemu starzeniu

Polski C64 zadziwił świat i jest jak wyrzut sumienia. Pracuje od 26 lat bez przerwy - na pohybel moralnemu starzeniu02.10.2016 17:27
Źródło zdjęć: © Facebook.com/RetrokompLoaderror

Do czego nadaje się 25-letni komputer? Wciąż jeszcze są miejsca, gdzie sprzęt z XX wieku nadal pracuje i działa bez zarzutu. Również w Polsce!

Komputer z muzeum, czyli wyjątkowo głupia reklama

Pewien producent komputerów promuje się ostatnio przy pomocy wyjątkowo głupich reklam. Sugeruje, że starszy komputer powinien trafić do muzeum, bo… Bo jest stary. Wiek i wygląd urządzenia stanowią w reklamie główny argument, by wymienić sprzęt na nowszy. Nie parametry, niewystarczająca wydajność, kiepska ergonomia czy uszkodzona bateria, ale sam fakt, że komputer jest stary.

Chyba żadna reklama nie zirytowała mnie ostatnio tak bardzo. Związany z nią przekaz nie pozostawia żadnych złudzeń, że producent sprzętu uważa swoich klientów za idiotów, którym wystarczy zagrać na ambicji chwytami rodem z przedszkola, by dali się golić z kasy.

Commodore z polskiego warsztatu

Wspominam o tym dlatego, że całkiem niedawno spore zainteresowanie zdobyło zdjęcie, przedstawiające mocno zaniedbanego Commodore C64. Poczciwa Komoda, podłączona do Neptuna 156, jest niemiłosiernie brudna i pokryta jakimś nalotem. Nic dziwnego – ostatnie komputery tego typu wyprodukowano w 1994 roku, a ten konkretny model jest nawet starszy.

Źródło zdjęć: © Facebook.com/RetrokompLoaderror
Źródło zdjęć: © Facebook.com/RetrokompLoaderror

Do tego – jak wynika z opisu osoby, która zrobiła zdjęcie i udostępniła je na facebookowej grupie Retrokomp / Loaderror, C64 był narażony na sypiące się z góry, gołębie guano, a w czasie swojej kariery przetrwał również podtopienie, spowodowane lejącą się przez nieszczelne okno wodą. Dla sprzętu elektronicznego to jak wyrok śmierci, ale ten komputer nadal działa! I jest używany w Polsce!

Od 26 lat pracuje w gdańskim warsztacie samochodowym, gdzie – wraz z autorskim oprogramowaniem i przyrządami – jest stosowany do wyważania wałów napędowych.

Jest to samodzielnie zbudowana maszyna, która służy do wyważania samochodowych wałów napędowych. Naszą wyważarkę stworzyliśmy w 1990 roku. Projekt jest autorstwa nieżyjącego już inż. Andrzeja Piechoty, który był również twórcą algorytmu obliczeniowego. Moim zadaniem było zrobienie elektroniki.

Jeśli robi to, co powinien, to po co wymieniać?

Można zachwycać się po prostu wiekowym, działającym C64, ale można też uznać ten komputer za symbol czegoś więcej. To pomnik zdroworozsądkowego utylitaryzmu, który nie poddaje się modom i sprzeciwia moralnemu starzeniu. To - ku radości producentów - nakazuje nam uznawać sprawny technicznie sprzęt za bezużyteczny.

Gdyby tak choć część nas, klientów, przestała przejmować się moralnym starzeniem, a skupiła na tym, czy sprzęt odpowiada nie jakimś wymyślonym przez reklamodawców, ale naszym, konkretnym potrzebom! Osobnicy wymyślający idiotyczne reklamy, bazujące na skojarzeniu „stary = bezużyteczny” mieliby do wyboru albo strzelić sobie w pusty łeb, albo zająć się czymś pożytecznym, nasze portfele odetchnęłyby z ulgą, a ekolodzy mogliby strzelać korkami od szampanów.

Tam, gdzie liczy się efekt, a nie moda czy wygląd sprzętu, wciąż pracują stare urządzenia. I nie chodzi tu nawet o wyśmiewany ZUS z dyskietkami (jakby w samym fakcie ich stosowania było coś złego), bo przykładów jest więcej.

Amerykańska armia nadal korzysta z 8-calowych dyskietek, Źródło zdjęć: © Fot. Geek.com
Amerykańska armia nadal korzysta z 8-calowych dyskietek
Źródło zdjęć: © Fot. Geek.com

Użyteczność kontra marketing

Sam pamiętam swoje zdziwienie, gdy wiele lat temu zobaczyłem w pewnym telekomie leciwe, pamiętające XX wiek komputery, które pod kontrolą jeszcze starszego OS/2 rozdzielały ruch z centrali telefonicznej. I robiły to latami bez przerwy czy awarii.

Z tego samego założenia wychodzi choćby amerykańskie wojsko, korzystające z 8-calowych dyskietek i ponad 40-letnich komputerów do obsługi rakiet jądrowych (choć zaczęto proces wymiany nośników na karty flash). Albo francuskie lotnisko Orly, do tej pory pracujące na czasem niedomagającym Windowsie 3.1. Albo sondy kosmiczne, sterowane procesorami z archaicznych dla nas komputerów. Sytuację tę trafnie skomentował – pytany o dyskietki - rzecznik Departamentu Obrony USA ppłk Valerie Henderson.

Te systemy są w użyciu, ponieważ nadal działają.
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.