Całkiem niedawno pisałam o tym, że częste siedzenie przy kompie nieszczególnie dobrze wpływa na nasze zdrowie. Najgorzej czują się nasze oczy - są podpuchnięte, zaczerwienione, bolesne. Co gorsza zaś, stopniowo przestajemy dobrze widzieć i w którymś momencie okazuje się, że potrzebujemy okularów.
Co możemy zrobić, żeby nie dopuścić do takiego stanu?
Całkiem niedawno pisałam o tym, że częste siedzenie przy kompie nieszczególnie dobrze wpływa na nasze zdrowie. Najgorzej czują się nasze oczy - są podpuchnięte, zaczerwienione, bolesne. Co gorsza zaś, stopniowo przestajemy dobrze widzieć i w którymś momencie okazuje się, że potrzebujemy okularów.
Co możemy zrobić, żeby nie dopuścić do takiego stanu?
Najprostszym rozwiązaniem byłoby rzecz jasna przestać używać komputera, albo ograniczyć się do tych 2 - 3 godzin dziennie. Tak się jednak zazwyczaj nie da zrobić - dlatego musimy nieco zadbać o warunki, w jakich pracujemy przed monitorem.
Jakie więc czynniki mają największy wpływ na męczenie się naszych oczu?
- jakość monitora i wyświetlania - średniej jakości LCD będzie zazwyczaj mniej nieprzyjazny dla oczu, niż tej samej klasy CRT. W przypadku kineskopowych, zwrócić należy uwagę na odświeżanie - wszystko poniżej 75 Hz będzie męczące. LCD wyświetlają nieco inaczej, tak więc tutaj ważniejsza będzie jasność i kontrast - te parametry sami sobie możemy ustawić tak, żeby nie męczyć oczu zbyt mocno podczas pracy.
- rozmiar monitora i rozdzielczość - najpopularniejszym błędem jest kupowanie dużego monitora, a potem ustawianie na nim wysokiej rozdzielczości, tak, żeby cieszyć się gigantycznym polem roboczym. Tyle, że wtedy musimy siadać blisko niego, a więc żeby zobaczyć dwa przeciwległe boki, nasze oczy szybko i mocno się poruszają. Optymalnym wyjściem dla wzroku jest wyświetlacz 15\ do 19\
- z rozdzielczością ustawioną tak, żebyśmy wyraźnie widzieli obraz z odległości około 50 centymetrów. Dzięki temu obejmujemy wzrokiem całość ekranu i ruchy mięśni są najmniejsze.
- ustawienie monitora - sprzedawane obecnie w marketach \ergonomiczne\ biurka to najgorsze, co można sobie zafundować. Sprawiają, że na wysokości wzroku mamy najczęściej środkową bądź nawet dolną część monitora, musimy więc podczas pracy patrzeć nieco do góry. Bardziej naturalne i mniej męczące jest natomiast patrzenie wprost i lekko w dół - monitor powinien być więc ustawiony tak, aby jego środek wypadał kilka do kilkunastu cm poniżej linii wzroku. Może być lekko nachylony, jak w laptopie - wygodniej się wtedy pracuje.
- otoczenie miejsca pracy - najważniejsze jest oświetlenie: powinno być możliwie rozproszone, nie odbijać się w monitorze, nie ściągać na siebie naszego wzroku. Dobrze jest na czas pracy ograniczyć nieco oświetlenie, np. zaciągnąć żaluzje czy wyłączyć zbędne lampki. Nie pracujmy jednak w półmroku czy ciemności, kontrast między ekranem a resztą pomieszczenia również będzie męczyć wzrok.
- częste przerwy - w połączeniu z ćwiczeniami wzroku i nawilżaniem gałki ocznej specjalnymi kroplami, pomogą naszym oczom utrzymać naturalne mechanizmy ochronne. Dzięki temu wzrok nie będzie się gwałtownie pogarszał, zachowamy ostrość widzenia i komfort pracy.
Pamiętaj - jeśli używasz okularów czy soczewek, skonsultuj się ze swoim okulistą.
Czasami warto jest dobrać nieco inną moc szkieł do pracy przy komputerze, niż te, których używasz na co dzień. To również ma duży wpływ na pracę mięśni gałki ocznej.