Co zrobić z hałaśliwym wiatrakiem w komputerze?
Burkliwe wycie laptopa lub donośny szum łopat przywodzący na myśl sceny z udziałem helikopterów z filmów o wojnie w Wietnamie to częsty problem właścicieli komputerów przenośnych oraz desktopów.
22.09.2010 | aktual.: 15.01.2022 14:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Burkliwe wycie laptopa lub donośny szum łopat przywodzący na myśl sceny z udziałem helikopterów z filmów o wojnie w Wietnamie to częsty problem właścicieli komputerów przenośnych oraz desktopów.
Wiatraczki wyją zwykle wtedy, gdy coś zmusza je do cięższej pracy. Przyczyn może być kilka. Pierwsza z nich to większe obciążenie sprzętu, które powoduje, że ten produkuje więcej ciepła. Druga i chyba najczęściej stosowana to brud.
Czyszczenie
Należy otworzyć urządzenie i sprawdzić, czy w okolicach radiatora oraz wiatraczka nie nagromadziły się zwały kurzu. Jego duża ilość może częściowo blokować pracę wentylatora oraz utrudniać rozpraszanie ciepła. Jest to też najczęstsza przyczyna dziwnych odgłosów wydobywających się z komputera i awarii sprzętowych.
Czyszczenie podzespołów najłatwiej przeprowadzić za pomocą sprężonego powietrza. Butelki z nim, podobne do dezodorantów, można zakupić w sklepach komputerowych za kilka złotych. Należy jednak uważać z najtańszymi produktami. Zdarza im się pryskać kroplami wody, które mogą skutecznie dobić sprzęt.
Metod chałupniczych w rodzaju suszarek do włosów czy odkurzaczy raczej nie polecam ;).
Wadą tego sposobu jest niestety to, że większość obecnie sprzedawanych laptopów (oraz część gotowych zestawów desktopowych) jest zaplombowana. Ich otwarcie grozi utratą gwarancji. Sprzęt trzeba więc czyścić w serwisie.
Zbędne programy
Drugi powód: wiatrak szumi, bo intensywnie pracuje, żeby rozproszyć ciepło, jakie wytwarza komputer, zbyt mocno korzystając z procesora, karty graficznej i pamięci. Aby temu zaradzić, należy sprawdzić, jakie procesy działają w komputerze i wyłączyć zbędne aplikacje.
Można to zrobić za pomocą* *Menedżera Zadań uruchamianego kombinacją klawiszy Alt+Ctrl+Delete, po kliknięciu w zakładkę Procesy.
Bardziej trwały efekt można jednak osiągnąć, wchodząc do Msconfig. W tym celu należy kliknąć Start, następnie wejść do Uruchom i wpisać msconfig. W nowym oknie kluczowa jest zakładka Uruchamianie.
Da się tam odznaczyć programy, które nie są potrzebne. Następnie trzeba kliknąć Zastosuj. Po tym kroku komputer nie będzie uruchamiał wyłączonych procesów podczas startu systemu. Wiele działających w tle programów (np. do automatycznej aktualizacji) tak naprawdę nie służy na co dzień niczemu - jedynie obciąża system.
W celu określenia przydatności i znaczenia procesów można posłużyć się programami analitycznymi. Przykładem jest Soluto.
SpeedFan
SpeedFan to program używany do kontroli szybkości pracy wiatraczka. Aplikacja jest dostępna na licencji freeware. Po jej zainstalowaniu można ręcznie zmniejszyć szybkość obrotów wentylatora, a co za tym idzie - poziom hałasu.
Szczerze mówiąc, nie polecam tej metody. Jeśli urządzenie ciężko pracuje, to prawdopodobnie ma to jakiś cel. Lepiej, by laptop był wyjący niż spalony. Jednak w sytuacjach podbramkowych można skorzystać z tego radykalnego rozwiązania.
Dotyczy to zwłaszcza laptopów, których osiągi są coraz lepsze. Sprzęt ma więc tendencję do przegrzewania się. Jeśli tak się dzieje, może to oznaczać, że wiatrak jest źle dobrany i potrzeba nowego, silniejszego modelu.
Inne rozwiązanie to specjalne podkładki pod urządzenia. Część z nich wyposażona jest w dodatkowe systemy ułatwiające rozchodzenie się ciepła. Ich stosowanie może zmniejszyć obciążenie wentylatora i sprawić, że ten ucichnie.
Instalacja „lekkiego” systemu operacyjnego
Nie jest tajemnicą, że część systemów operacyjnych (celują w tym zwłaszcza nowsze Windowsy) wykorzystuje bardzo dużo zasobów komputera. Stosowanie innych, lżejszych platform może sprawić, że komputer będzie mniej intensywnie pracował, a co za tym idzie - wytwarzał mniej ciepła oraz hałasu.
Do lekkich systemów zalicza się przede wszystkim Ubuntu. Prawdopodobnie także Chrome OS, gdy już się pojawi, będzie należeć do tej właśnie kategorii.
Niestety wymiana systemu wiąże się z wieloma komplikacjami. Chyba nikt nie będzie przesiadał się na inny OS tylko po to, żeby uciszyć sprzęt. Na szczęście ratunkiem czasami jest instalacja starszej wersji tego samego systemu. Windows XP ma w końcu znacznie mniejsze wymagania od Visty i 7...
Źródło: MakeUseOf