Producenci sprzętu są zgodni: podatek od piractwa spowoduje wzrost cen

Producenci sprzętu są zgodni: podatek od piractwa spowoduje wzrost cen29.10.2014 12:19
Zdjęcie kobiety ze smartfonem pochodzi z serwisu Shutterstock
Marta Wawrzyn

Jeśli myśleliście, że opłata reprograficzna od kolejnych urządzeń może jednak nic nie zmieni, czas porzucić złudzenia. Ceny wzrosną, i to prawdopodobnie o więcej niż 1 czy 2 proc. "Działamy na bardzo niskich marżach. Z naszej strony nie ma możliwości, żeby ponieść dodatkowe koszty" – mówi jeden z producentów smartfonów na łamach "Gazety Wyborczej".

O opłacie reprograficznej od kolejnych urządzeń, w tym smartfonów i tabletów, mówi się od miesięcy. I mimo że pomysł jest szeroko krytykowany przez tych, którzy sprzęt sprzedają i kupują, rząd zamiast szybko wycofać, idzie w zaparte, a politycy odpowiedzialni za projekt wolą spotykać się z przedstawicielami ZAiKS-u niż producentami. Choć nie wszystkie ministerstwa są zgodne, że to faktycznie dobry pomysł, rozporządzenie, które określi, jakie urządzenia mają zostać objęte opłatą, nadal jest przygotowywane. Wyższe ceny stają się coraz bardziej namacalne.

Producenci mówią: klient zapłaci, nas nie stać

"Gazeta Wyborcza" rozmawiała o nowym podatku z tymi, którzy będą go musieli płacić, czyli przedsiębiorcami zajmującymi się produkcją i importem sprzętu elektronicznego. Radosław Trzeba, prezes firmy myPhone, mówi, że marże producentów już teraz są tak niskie, że nie ma możliwości, aby opłaty nie zostały przerzucone na klientów.

Jego słowa potwierdza szef Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego (ZIPSEE) Michał Kanownik, który wyjaśnia, że marża producencka w tej chwili wynosi od 0,5 do 1 proc.

Piracisz? Płać! Nie piracisz? Też płać!, Źródło zdjęć: © Fot. "Black Sails"/Starz
Piracisz? Płać! Nie piracisz? Też płać!
Źródło zdjęć: © Fot. "Black Sails"/Starz

O ile mogą wzrosnąć ceny?

Na razie wiadomo, że opłata reprograficzna wynosić ma od 1,5 do 2 proc. wartości urządzenia. Wydaje Wam się, że to mało? Michał Kanownik nie ma wątpliwości, że ceny skoczą znacznie bardziej niż o 2 proc. Jego zdaniem w momencie kiedy nowy podatek zostanie wprowadzony, wszyscy będą chcieli skorzystać i w efekcie klient zapłaci za nowy gadżet nawet 8-10 proc. więcej niż do tej pory. Chyba tylko w przypadku tabletu z Biedronki takiego wzrostu ceny można nie zauważyć.

Na czym oparte są te założenia? Na przykładzie Hiszpanii, która niedawno podobną opłatę zniosła i w efekcie ceny spadły o 6-7 proc. To pokazuje, że związek pomiędzy dodatkowym podatkiem a ceną naprawdę istnieje. Nawet jeśli producenci i sprzedawcy przesadzają, mówiąc, że ich marże są bardzo małe i w związku z tym nie stać ich na kolejną opłatę, to i tak jest oczywiste, że zostanie ona przerzucona na klientów. To po prostu tak działa: jeśli jest okazja, aby dodatkowo zarobić, mało który przedsiębiorca nie skorzysta.

Ale przede wszystkim korzystać będzie ZAiKS

Pieniądze z opłaty reprograficznej teoretycznie przeznaczone są dla artystów, ale, jak słusznie zauważył Kazik, aby twórca dostał złotówkę, wcześniej będzie musiała ona przejść przez konto ZAiKS-u albo innej organizacji zbiorowego zarządzania. Ile z niej dostanie artysta? Z zeszłorocznego raportu finansowego ZAiKS-u wynika, że na wynagrodzenia autorskie przeznaczono 416 mln zł.

Kazik prawdę powiedział, Źródło zdjęć: © Fot. Wikimedia/Aotearoa/Lic. CC by sa
Kazik prawdę powiedział
Źródło zdjęć: © Fot. Wikimedia/Aotearoa/Lic. CC by sa

Problem w tym, że twórcy dostali z tego 225 mln zł. ZAiKS zanotował gigantyczny zysk netto (47 mln zł), stać go na pałace kosztujące kilka milionów i średnie pensje w wysokości 10 tys. zł. Na to idą pieniądze z opłaty reprograficznej – nie na biednych artystów, okradanych przez piratów kupujących nowe smartfony po to, aby jeszcze więcej piracić.

Ponieważ w ostatnich tygodniach pojawiły się wreszcie rozbieżności w rządzie co do nowej opłaty, jest – niewielka, ale zawsze - nadzieja, że politycy pójdą jednak po rozum do głowy i z haraczu zrezygnują. Zwłaszcza że taki kraj jak Polska nie może sobie pozwolić na wzrost cen sprzętu elektronicznego. Ponad jedna trzecia Polaków to cyfrowi analfabeci – czyli ludzie, którzy zatrzymali się w poprzednim stuleciu i z tego względu mają na przykład mniejsze możliwości zatrudnienia. To nie jest tylko ich problem, to problem, który bezpośrednio godzi w rozwój gospodarczy Polski. O tym jednak nikt, kto może mieć z opłaty reprograficznej doraźne zyski, zdaje się nie pamiętać.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.