Przestańmy się oszukiwać – gracze wcale nie chcą nowości

Przestańmy się oszukiwać – gracze wcale nie chcą nowości12.02.2014 11:56
Adam Bednarek

„Ileż można grać w to samo, wolimy coś oryginalnego!” - to najczęściej powtarzane kłamstwo.

Listy najpopularniejszych gier na platformach mobilnych podbite zostały przez podróbki Flappy Bird. Po tym, jak twórca gry kazał wycofać oryginał, pojawiło się wielu naśladowców, którzy postanowili wypełnić lukę. I tak, choć Flappy Bird już teoretycznie nie ma, w grę wciąż można grać. Tyle że z innym bohaterem lub w zmienionej scenerii. Co za różnica, skoro chodzi o to samo?

Patrząc na sytuację z boku można by pomyśleć: czemu ludzie grają ciągle w to samo? Większość machnie ręką i stwierdzi: rynek gier mobilnych rządzi się swoimi prawami.

Jak ktoś lubi się oszukiwać, to będzie to najlepsze rozwiązanie.

Prawda leży jednak gdzie indziej. Gracze lubią gry, które już dobrze znają, tak jest na każdej platformie. I nieważne, czy mówimy tutaj o „grach dla wszystkich”, jak Battlefield czy Call of Duty. Bo ta zasada sprawdza się też, gdy mamy do czynienia z „grami niezależnymi”.

Obecnie panuje moda na gry o przetrwaniu. Każda produkcja, w której przeżycie graniczy z cudem, może liczyć na zainteresowanie. Im trudniej, tym lepiej. A raczej: im trudniej, tym większa kasa na koncie twórcy.

Nie wierzycie? To spójrzcie na wyniki sprzedaży Day Z. Gra nie jest jeszcze skończona, pełna wersja być może wyjdzie dopiero w 2015 roku. A i tak sprzedało się już ponad milion egzemplarzy. Milion kopii nieskończonej gry!

Przetrwać to znaczy zawsze to samo

Hitem jest Don't Starve (również chodzi o to, by przetrwać – w 2013 sprzedano ponad milion kopii), milionem już może pochwalić się Rust. Twórca inspiracji Day Z nawet nie ukrywał. I choć w jego grze zombiaków nie zobaczymy, to i tak podobieństwo jest widoczne.

Przetrwać trzeba też w How to Survive, niebawem będziemy musieli to zrobić w The Long Dark czy ReRoll. Owszem, ta ostatnia wyróżniać ma się wiernie odwzorowanymi miejscówkami, natomiast The Long Dark zachwyci nas ręcznie rysowaną grafiką. Różnice niby są, ale i tak chodzi o to samo.

Nie tak dawno mieliśmy falę gier z zombiakami. Jeszcze wcześniej zasypywano nas strzelankami nawiązującymi do realnych konfliktów, po tym jak wszystkim znudziła się II wojna światowa. Nic dziwnego, że nam się przejadła, skoro w sumie powstało prawie 200 produkcji skupiających się na tym konflikcie (stan na rok 2009, dziś jest pewnie tego trochę więcej).

Zresztą nawet kochane przez wszystkich Telltale Games „jedzie” na tym samym pomyśle. Komiksowa grafika, znane uniwersum, ciekawe dialogi. Oczywiście nie ma w tym niczego złego, to dobrze, że znaleźli swoje miejsce.

Tylko jakoś nigdy nie mogę zrozumieć, czemu za znalezienie swojego miejsca nie jest chwalone Activision i ich Call of Duty. Albo EA i Battlefield...

Od czasu do czasu zachwycimy się perełką, która ma ciekawy i oryginalny pomysł na rozgrywkę. Jednak znacznie częściej tego typu gry omijamy z daleka. Przylepiamy im łatkę „intrygująca”, ale niewielu decyduje się na sięgnięcie do portfela i wspieranie niebanalnych idei.

Odświeżone kotlety

Za to gdy na Kickstarterze pojawią się znani twórcy i zapowiedzą „duchowego spadkobiercę” kultowej gry z lat dziewięćdziesiątych, to od chętnych nie mogą się odpędzić.

Właśnie tak większość pragnie nowości. I właśnie dlatego większość zawsze jest wściekła na twórców, gdy ci cokolwiek zmieniają w ich ukochanych produkcjach. Max Payne łysy? Sonic z chustką? Dante jak hipster?

To nie przejdzie. Za bardzo kochamy „oryginalne” i „odważne” pomysły.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.