Przewidzieć przyszłość - trudna sztuka!

Przewidzieć przyszłość - trudna sztuka!14.02.2011 12:00
Futurologia
Henryk Tur

Futurologów można podzielić z grubsza na dwie grupy. Do pierwszej zaliczają się "futurolodzy ostrożni", którzy wybiegają swymi przepowiedniami setki lat w przyszłość. Pozwala im to uniknąć kompromitacji związanych z nietrafnością prognoz. Grupka druga to "futurolodzy hardcorowi" - ci próbują wieszczyć, jak będzie wyglądał świat w kolejnych latach.

Futurologów można podzielić z grubsza na dwie grupy. Do pierwszej zaliczają się "futurolodzy ostrożni", którzy wybiegają swymi przepowiedniami setki lat w przyszłość. Pozwala im to uniknąć kompromitacji związanych z nietrafnością prognoz. Grupka druga to "futurolodzy hardcorowi" - ci próbują wieszczyć, jak będzie wyglądał świat w kolejnych latach.

Takich było mnóstwo i miażdżącej większości z nich przepowiednie się nie sprawdziły. Pozwolę sobie przedstawić kilku z nich.

Najbardziej znanym futurologiem ostatnich lat jest zdecydowanie Francis Fukuyama. Jego zła sława zaczęła się od opublikowanego w 1989 roku eseju "Koniec historii". Fukuyama utrzymywał, że w pewnym sensie historia kończy się wraz z upadkiem komunizmu. Jakie to proste, prawda? Wszystkie kraje świata przyjmują liberalną demokrację i już nic nie burzy szczęśliwego rozwoju ludzkości.

Globalizacja następująca po upadku komunizmu miała spowodować, że ludzie na całym świecie będą wyznawać te same wartości, mieć podobny gust i podejście do życia. Innymi słowy, coś w rodzaju jednomyślnej utopii. Jak jednak pokazały kolejne lata, komunizm w wielu rejonach świata trzyma się dość mocno, a liberalna demokracja przechodzi kryzys. Pojawili się islamscy fanatycy, którym nie po drodze ani z liberalną demokracją, ani przepowiedniami Fukuyamy.

Francis Fukuyama
Francis Fukuyama

Gdybania Fukuyamy to i tak nic w porównaniu z hurraoptymizmem radzieckich futurologów, działających aktywnie w latach 50. i 60. XX wieku. Pierwsze loty w kosmos i rozwój programu gwiezdnego pozwoliły popuścić wodze wyobraźni, ta zaś poniosła "gdybaczy" z ZSRR bardzo, bardzo daleko. Wszyscy przewidywali upadek kapitalizmu i triumf komunizmu - to jednak najmniejszy z popełnionych przez nich błędów.

Największe dotyczyły podboju kosmosu i ingerencji w ciało człowieka. Wedle prognoz z tamtych lat w roku 2000 mieliśmy mieć już bazy na Księżycu, planetach Układu Słonecznego i ich satelitach, żyć co najmniej 200 lat i latać na masowe wycieczki orbitalne. Nie zabrakło również wizji podwodnych miast oraz ludzkości żyjącej w szczęściu bez konieczności posiadania pieniędzy. No cóż, wszystko przed nami, ale z pewnością nie w najbliższym czasie.

Utopia
Utopia

Jakby w odpowiedzi na radzieckie pomysły Herman Kahn i Anthony J. Wiener wydali w 1967 roku książkę "The Year 2000". Pracowali w Hudson Institute i w prognozowaniu przyszłości pomagali im fachowcy z różnych dziedzin. Efekt? Czasem dość zaskakujący. Przyznacie chyba, że dziwne jest, iż uczeni z USA przewidywali dominację gospodarczą Układu Warszawskiego! Ich zdaniem u progu XXI wieku świat miał być wciąż podzielony na dwa obozy, ale miały się one do siebie powoli zbliżać - komunizm miał przejmować co lepsze rozwiązania kapitalizmu, a kapitalizm komunizmu.

Pojawiły się prognozy związane z powszechnym wprowadzeniem platform latających, kolonizacją i eksploatacją Księżyca (jak widać myślano o tym po obu stronach żelaznej kurtyny), a także zastosowanie energii atomowej do różnych celów. Jednym z zastosowań miały być kontrolowane wybuchy podziemne służące górnictwu. Być może doczekamy się tego jeszcze w tym stuleciu, jednak póki co na takie rozwiązania jeszcze za wcześnie.

Miasto na Księżycu
Miasto na Księżycu

Nietrafna futurologia to temat rzeka. Istnieje specjalny blog, na którym gromadzone są takie materiały futurologiczne z różnych okresów historii - począwszy od starych dokumentów, skończywszy na współczesnych reklamach TV pokazujących przyszłościowe wynalazki. Ten blog nazywa się PaleoFuture i jest prawdziwą kopalnią skarbów dla wszystkich zainteresowanych tematem futurologii. Polecam serdecznie - materiałów jest na długie godziny oglądania.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.