Reżyser filmu "Ostra randka" walczy z vlogerem. Bo recenzja mu się nie spodobała?

Reżyser filmu "Ostra randka" walczy z vlogerem. Bo recenzja mu się nie spodobała?21.10.2014 11:09
Plakat "Ostrej randki"
Marta Wawrzyn

Ponad tysiąc wykopów i oburzenie na licznych forach: reżyser kiepskiego polskiego filmu czepia się vlogera, bo ten miał czelność go zjechać. Rzeczywistość jest jednak nieco bardziej skomplikowana.

Znacie Masochistę, jutubowego recenzenta, który ogląda fatalne filmy i potem je krytykuje, nie przebierając w słowach? Ostatnio vloger wziął się za "Ostrą randkę", kolejne wielkie dzieło polskiej kinematografii. I trochę się zdziwił, bo dostał e-mail od samego reżysera, Macieja Odolińskiego.

Reżyser grozi vlogerowi sądem

Na Wykopie można znaleźć artykuł z serwisu Gameplay, którego autor publikuje ów e-mail (wcześniej opublikowany przez Masochistę na Facebooku). Reżyser zapewnił vlogera, że nie ma nic przeciwko krytyce, ale nie wyraża zgody na używanie fragmentów filmu. Jego zdaniem święte prawo cytatu w tym przypadku jest wyłączone ze względu na art. 35 ustawy o prawie autorskim: "Dozwolony użytek nie może naruszać normalnego korzystania z utworu lub godzić w słuszne interesy twórcy".

Odoliński w związku z tym zagroził vlogerowi pozwem i zapewnił go, że nie żartuje. Jak napisał w mailu, jedna taka sprawa już się toczy, dlatego radzi potraktować sprawę poważnie. Masochista sprawę poważnie potraktował, zdjął recenzję, a następnie ujawnił e-mail od reżysera i zamieścił kolejną recenzję, która zawiera jedynie fragmenty trailera. Jeśli uszy Was nie bolą od tych wszystkich "ch" i "k", możecie ją zobaczyć poniżej.

Cenzura czy święte prawo twórców?

Internauci oczywiście są oburzeni i przekonani, że problem jest tu tylko jeden: znany vloger, którego recenzje oglądają tysiące ludzi, śmiał skrytykować film. Twórca krytyki nie zniósł i zmusił vlogera do usunięcia recenzji. Vloger nie walczył, bo wiadomo, z góry byłby z natury są na straconej pozycji.

I to prawda, gdyby sprawa trafiła do sądu, pewnie Masochista by jej nie wygrał. Nie dlatego, że sądy w Polsce istnieją po to, aby bić maluczkich, a dlatego, że prawdopodobnie rzeczywiście przekroczył prawo cytatu. Piszę "prawdopodobnie", bo recenzja została zdjęta, zanim zdążyłam ją zobaczyć. Ale jeżeli przypominała ona inne recenzje Masochisty - a wszystko wskazuje na to, że tak właśnie było - twórca miał prawo się zdenerwować. Vloger rzeczywiście mógł mu odebrać potencjalnych widzów, którzy zobaczyli w jego materiale tak dużo, że nie obejrzą już jego filmu.

Gdybyśmy nie mieli prawa cytować filmów, wiele fantastycznych materiałów, które oglądamy na YouTubie, w ogóle by nie powstało. Recenzje, których autorzy zdradzają znaczną część fabuły i przy tym ilustrują to bogato fragmentami filmów, cieszą się bardzo dużym powodzeniem. Ale zwykle prawo cytatu naruszają, bo faktycznie "godzą w słuszne interesy twórcy".

To, czy reżyser tak zawzięcie broniłby swoich interesów, gdyby recenzja była pozytywna, jest już osobną kwestią.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.