Seks, hazard i (brutalne) gry komputerowe

Seks, hazard i (brutalne) gry komputerowe24.11.2013 21:45
Swego czasu miłośnicy dekapitacji ciągnęli do Mortal Kombat jak niedzielni hakerzy do nieszyfrowanej sieci.
Sir Haszak

Tydzień temu Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz wystąpiła do ministra gospodarki o ograniczenie dostępu dzieci do brutalnych gier przeznaczonych dla dorosłych. Z jednej strony pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy (np. „czyli ta baba nie wie co to jest PEGI […]” Poldek, wpolityce.pl). Z drugiej znacznie mniej liczne głosy poparcia (choćby list otwarty Adriana Chmielarza).

Duma matki

Dawno, dawno temu, na targach zwanych Gambleriadą można było pograć w jakąś nawalankę, której nazwy nie pomnę. Postaci walczyły w kamiennym zagłębieniu, okładając się młotami, toporami i co tam kto miał. Po ścianach latały odrąbane członki i bluzgała krew adwersarzy. Nie pierwsza i nie ostatnia taka gra.

Gdy przepchnąłem się przez tłumek widzów, za jednym padem stał chłopak wyglądający na dwunastolatka, za drugim ośmiolatek, a za nim jego matka. Ośmiolatek miał pada na wysokości twarzy, ale nie przeszkadzało mu to masakrować przeciwnika w każdym kolejnym pojedynku. Widzowie byli pełni podziwu. Matka co jakiś czas powtarzała: „To mój syn!” , jakby właśnie jej pociecha została nominowana do Nobla.

Wtedy wydawało mi się, że jestem za młody, by zwrócić jej uwagę.

Pora na prawo

Teraz już nie jestem, ale też czasy się zmieniły. Świadomość rodziców wzrosła. Choćby dlatego, że część z nich sama grała lub gra. Wie czym są gry, jak wciągają, bo sami zarywali noce, by przejść Dooma czy Street Fightera. Trudno jednak zdać się w pełni na ich świadomość. A tak się dzieje.

Dostęp do gier dla dorosłych jest obecnie regulowany dwoma elementami. Pierwszym jest oznaczenie znaczkiem systemu Pan-European Game Information (PEGI), stworzonego przez Europejską Federację Oprogramowania Interaktywnego. Stanowi on jedynie wskazówkę dla kupujących, czy gra nadaje się do wieku gracza.

Drugim zabezpieczeniem jest rozsądek rodzica, wydającego ostatecznie zgodna zakup i grę. Dostęp do alkoholu, papierosów, pornografii czy hazardu jest uregulowany prawem. Zgadzam się z RPO, że tak powinno być i z brutalnymi grami.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by podstawę prawa stanowił system PEGI, którego restrykcyjne stosowanie przyjęto w ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii. Za sprzedaż gry dla dorosłych osobie nieletniej grozi kara 5000 funtów.

Gdy coś nie jest uregulowane prawnie i nie grożą za to sankcje, można się tym nie przejmować. I tak dzieje się z dostępem do brutalnych gier. Nie słyszałem, by komukolwiek odmówiono sprzedaży tytułu z powodu wieku. Nie ma sankcji, rynek trudny, więc trzeba obsłużyć klienta, bo ściągnie piracką wersję.

To się powinno skończyć, bo gry znacznie silniej oddziałują na psychikę dzieci i młodzieży niż książki czy filmy. Nie jestem przy tym zwolennikiem teorii, że tylko gry są przyczyną aktów przemocy. To wygodne uproszczenie. Wydawcy w swoim interesie powinni jednak zadbać, by go nie używano. Najpewniejszym sposobem jest wprowadzenie prawnych ograniczeń w dostępie do brutalnych gier i dbałość nas wszystkich o ich przestrzeganie.

Mózg wciąż się przyda

Nie należy zapominać jednak o tym, że system PEGI, nawet po nadaniu mu statusu obowiązującego prawa, daje jedynie połowę informacji o grze. Mówi bowiem o stosowności gry w stosunku do wieku. Nawet po jego wprowadzeniu rodzice nie zostaliby całkowicie zwolnieni z użycia mózgu przy zakupie gier. Jeśli sześciolatkowi kupi się rower bez bocznych kółek, bo wszyscy rówieśnicy tak jeżdżą, skończy się katastrofą. Dlatego i tak na rodzicach spoczywać będzie decyzja, czy gra oznaczona 7+ odpowiada wrażliwości i rozwojowi psychicznemu ich dziecka.

Seria Postal wsławiła się nie tylko brutalnością, ale także obscenicznością przesuniętą daleko poza granice zdrowego rozsądku.
Seria Postal wsławiła się nie tylko brutalnością, ale także obscenicznością przesuniętą daleko poza granice zdrowego rozsądku.

PEGI nie mówi także o tym, czy poziom złożoności gry jest dla dziecka odpowiedni. Przyznanie grom serii Football Manager kategorii 3+ nie oznacza, że pięciolatek ruszy z kopyta na podbój Ligi Mistrzów.

Przydałaby się dodatkowa klasyfikacja uwzględniająca poziom trudności, zwłaszcza produktów dla dzieci. Pojmowanie sześcio-, ośmio- czy 10-latka bardzo się od siebie różnią. Zgadywanie na podstawie lakonicznego opisu czy coś się nadaje, czy nie, przypomina loterię, w której stawką są nasze pieniądze.

Dariusz J. Michalski

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.