Seriale i filmy o nowych technologiach nam szkodzą. Przez nie bujamy w obłokach

Seriale i filmy o nowych technologiach nam szkodzą. Przez nie bujamy w obłokach06.07.2015 13:48
Zdjęcie czaszki pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Czy warto oglądać seriale i filmy o nowych technologiach? Odpowiedź wydaje się oczywista. Ale nie wszystkim warto się sugerować!

Jazda na rowerze po mieście wydawała mi się zaskakująco spokojna i bezpieczna. Do czasu. Nie, nie chodzi o to, że nagle ulice i ścieżki rowerowe wypełniły się piratami drogowymi. Po prostu zacząłem czytać lokalne serwisy informacyjne, które co jakiś czas opisywały niebezpiecznie wydarzenia z udziałem rowerzystów. Logiczne - sensacja zawsze w cenie. Niby człowiek o tym wie, ale mimo wszystko czuje się niepewnie. Złe rzeczy się dzieją. Może to jest prawdziwy świat, a moje zdanie wynika po prostu z tego, że jeszcze nic niedobrego mi się nie przytrafiło? Jeszcze!

Humans - świetny serial o robotach

Coraz częściej mam to samo przy filmach i serialach o nowych technologiach. Na przykład z Humans. Brytyjczycy znowu to zrobili. Stworzyli fabułę, która z jednej strony rozgrywa się w nieokreślonym czasie, ale z drugiej wygląda dokładnie tak jak nasz współczesny świat. Podobnie było w Utopii. Niby to science-fiction, ale sprawia wrażenie, że dzieje się tu i teraz. Albo zacznie się za chwilę.

Humans | Series 1 Trailer

Co w przypadku Humans nie jest takie nieprawdopodobne. Zgoda, androidy jeszcze nie wyglądają jak ludzie, ich inteligencja też do poprawy, ale postęp widać gołym okiem. W Japonii robot rozpoznający emocje sprzedał się w minutę.

Humans pod względem przepowiadania przyszłości nie jest specjalnie oryginalne. Sztuczna Inteligencja ma nam usługiwać, ale szybko okazuje się, że roboty też mają uczucia i świadomość. Zaczynają zachodzić między nami typowo ludzkie reakcje. Przywiązujemy się do nich, boimy się ich (po co się uczyć, skoro robot zrobi to za mnie lepiej i szybciej - zastanawia się jedna z młodszych bohaterek) albo wykorzystujemy. A to wcale nie musi im się podobać.

Niebezpieczna SI

To tylko maszyny? Humans jest kolejnym dziełem, który pokazuje czarny scenariusz. Jest w tym serialu kilka scen, które budzą lęk. Sztuczna Inteligencja śledzi. Straszy. Knuje przeciwko nam. Chce nami rządzić. Przejąć kontrolę. Nie będzie wam do śmiechu, kiedy przy wspólnym posiłku robot zaczyna się śmiać i nie przestanie, dopóki nie powie się “stop”. Ta sztuczność boli. I przeraża.

Humans chce się oglądać, bo historia i klimat wciągają, niepokoją, więc muszę wiedzieć, co będzie dalej. Ale zacząłem się zastanawiać - czy powinienem to robić? Czy może lepiej sobie odpuścić, bo jestem już… w pewien sposób spaczony. Nieobiektywny.

Pewnie wy także. Czasami trudno nie zachować się jak fan artysty, który czyta lub ogląda biografię swojego idola i non stop kręci nosem: “nie, to nie było tak!”. Patrzy inaczej, bo zna kontekst albo nie godzi się na niedopowiedzenia, interpretację.

Błędy w filmach

Czy nie zdarzyło wam się oglądać serialu lub filmu o nowych technologiach, w którym przeszkadzał fakt, że bohater wysyłał maila w Paint, przeglądał Internet w DOS-ie albo grał na PlayStation 3 padem od Xboksa 360? Zwracamy uwagę na nieistotne detale, dając się odciągnąć od najważniejszego. Laik nie wychwyci, a nam przeszkadza.

Mr. Robot: Official Extended Trailer - Season 1

To działa też w drugą stronę. Po wielu amatorskich dialogach i scenach łatwo zachwycić się tym, że w serialu czy filmie padają fachowe zwroty. Łatwo zachwycić się “profesjonalizmem”, który przysłoni kiepski scenariusz.

Oglądając Humans biję się z myślami. To na pewno plus tego serialu. Chociaż męczy mnie fakt, że znowu pokazany jest ten zero-jedynkowy scenariusz. Wkurzam się, że ludzie mogą w to tak łatwo uwierzyć i traktować będziemy Sztuczną Inteligencję jako zło. Nie poznamy jej ze względu na strach, obawy przed nimi. A to wszystko wyniesiemy nie z własnego doświadczenia, tylko filmów i seriali.

Chcemy latającej deski!

Tak jak wynieśliśmy… marzenia. Wyobraźmy sobie, że w “Powrocie do przyszłości” bohater nie przenosi się do 2015 roku, tylko do 2050 roku. Czy ktoś dzisiaj miałby “ciśnienie” na latającą deskorolkę? Czy kolejne firmy tworzyły iluzję, wykorzystując nieistniejący produkt do swoich reklamowych celów? Decyzja scenarzystów spowodowała, że jesteśmy niecierpliwi. Dajcie nam to, bo było w filmie.

Back to the Future II 2 : Hoverboard Scene

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że dużo w tym żartu, zabawy, wspólnego nakręcania się. Ale nie da się ukryć, że kiedy mowa jest o “gadżetach z filmu”, to wymagamy więcej. To od razu przykuwa uwagę. Hologramy jak ze Start Treka, ramię z Iron Mana, sterowanie gestem. Jest fajniejsze, bo już znane. Co z tego, że jeszcze niewykonalne w filmowej formie - chcemy chociaż namiastkę.

Bujamy w obłokach. Marzy nam się filmowa rzeczywistość. Albo spodziewamy się tego, co pokazane zostało na ekranie. A to nie tak musi być - może więc w niektórych dziełach jest więcej szkody niż pożytku?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.