Słyszenie językiem. Zadziwiający, technologiczny tuning ludzkich zmysłów

Słyszenie językiem. Zadziwiający, technologiczny tuning ludzkich zmysłów20.01.2015 08:11

Narządy ludzkich zmysłów mają już swoje sztuczne zamienniki, jednak możliwości współczesnej technologii sięgają jeszcze dalej. Zamiast tworzyć funkcjonalne kopie ludzkich oczu czy uszu, można wykorzystać fascynujące możliwości naszego układu nerwowego i zmienić jego działanie tak, by zaczął odbierać i przetwarzać bodźce w nowy sposób.

Elektroniczne zmysły

Czy można widzieć, nie mając oczu? Coś, co jeszcze niedawno wydawało się wyłącznie fantastyką naukową, obecnie jest rzeczywistością. Oczy człowieka można zastąpić kamerą, która przekaże odpowiednio przetworzony obraz do części mózgu, odpowiedzialnych za obróbkę danych ze zmysłu wzroku.

Podobnie wygląda kwestia słuchu. Wystarczy aktywny nerw słuchowy, by – np. po wszczepieniu implantu ślimakowego – zapewnić głuchej osobie możliwość normalnego słyszenia. Dotyczy to również wielu innych części naszego ciała, włącznie z kończynami.

Wszystko to jest możliwe dzięki niezwykłej plastyczności naszego układu nerwowego, który po uszkodzeniu jakiegoś narządu jest w stanie nauczyć się przetwarzania bodźców, pochodzących z innych źródeł. Przykładem może być m.in. Jens Naumann, któremu jeszcze na początku wieku przywrócono wzrok dzięki cyfrowej kamerze, przesyłającej impulsy bezpośrednio do mózgu.

Jens Naumann: Artificial Vision

Skrajnym, a zarazem bardzo ciekawym przykładem jest artysta i performer, Neil Harbisson, który choć urodził się bez możliwości dostrzegania barw, jest w stanie – dzięki podłączonej do układu nerwowego kamerze - usłyszeć kolory. Barwa dominująca w jego polu widzenia jest bowiem zmieniana na dźwięk, dając w rezultacie Neilowi kolejny zmysł, częściowo rekompensujący wrodzoną chorobę.

Język zamiast ucha

W tym samym kierunku zwrócił się zespół z Colorado State University , który postanowił stworzyć nową metodę przywracania słuchu. Dotychczas było to możliwe dzięki wszczepieniu implantu ślimakowego, czyli funkcjonalnej protezie ucha.

Od strony technicznej implant składa się z zewnętrznego mikrofonu i elektroniki, dbającej o odseparowanie pobliskiej, ludzkiej mowy od dźwięków tła. OIdfiltrowane dźwięki mowy są przekształcane na impulsy elektryczne i przekazywane do nerwu słuchowego, który następnie – jak u wszystkich pozostałych ludzi – przesyła je do mózgu.

Zespół, kierowany przez doktora Johna Williamsa podszedł do problemu zupełnie inaczej i w ogóle pominął w całym procesie nerw słuchowy. W ich przypadku dźwięk jest zamieniany na impulsy, które są następnie przekazywane do układu nerwowego przy pomocy… języka użytkownika. Jest to możliwe dzięki nakładce, która w zależności od aktualnie transmitowanego dźwięku w różny sposób podrażnia powierzchnię języka przy pomocy słabego prądu.

Tongue Mapping Research at Colorado State University

Technologiczny tuning zmysłów

Pomysł może wydawać się dziwaczny, ale pamiętajmy, ze język jest doskonale unerwiony, co pozwala na bardzo precyzyjne odczytywanie przesyłanych do niego sygnałów. Po treningu użytkownicy urządzenia są w stanie nauczyć się kojarzyć te sygnały z brzmieniem określonych słów. Uczą się słyszeć na nowo, tylko tym razem nie potrzebują do tego uszu.

W praktyce ich układ nerwowy zmienia swoją pracę w taki sposób, że osoby te dosłownie słyszą ludzką mowę za pomocą języka. Warto przy tym pamiętać, że jeśli język jest w stanie zastąpić ludzkie uszy, to równie dobrze można użyć go np. w roli narządu kolejnego zmysłu.

Od strony technicznej nic nie stoi na przeszkodzie, by człowiek mógł np. widzieć, słyszeć albo smakować podczerwień albo np. fale Wi-Fi. Zastosowanie języka w roli ucha jest wspaniałym przykładem tego, jak plastyczny jest nasz układ nerwowy i jak ogromne korzyści możemy odnieść, wspomagając go zdobyczami technologii.

W artykule wykorzystałem informacje z serwisów Colorado State University, Popular Science, Gizmag i Science Alert.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.