Smutny koniec THQ, jednego z gigantów branży gier. Powspominajmy...

Smutny koniec THQ, jednego z gigantów branży gier. Powspominajmy...24.01.2013 16:37
Redakcja Gadżetomanii

Nigdy nie udało im się osiągnąć takiego sukcesu jak Electronic Arts czy Activision Blizzard, ale walczyli dzielnie i dali światu wiele pięknych gier. Choć THQ, jakie znamy, właśnie przestało istnieć, część z tych świetnych tytułów wyląduje u innych wydawców. Nie wiemy za to, jaki jest los Come Midnight - nieskończonej polskiej gry, do której prawa miała ta firma.

Nigdy nie udało im się osiągnąć takiego sukcesu jak Electronic Arts czy Activision Blizzard, ale walczyli dzielnie i dali światu wiele pięknych gier. Choć THQ, jakie znamy, właśnie przestało istnieć, część z tych świetnych tytułów wyląduje u innych wydawców. Nie wiemy za to, jaki jest los Come Midnight - nieskończonej polskiej gry, do której prawa miała ta firma.

Walka do ostatniej kropli krwi

O kłopotach finansowych THQ mówiło się od miesięcy, ale i firma nie poddawała się łatwo. Jeszcze niedawno pisaliśmy na łamach Gadżetomanii o tym, że wyszła z ciekawą inicjatywą sprzedawania swoich gier za "co łaska" i rozważała wprowadzenie linuksowych wersji swoich tytułów.

Pamiętam doskonale, gdy w 2011 roku byłem na konferencji prasowej THQ. Zaprezentowano nowe logo, w którym wyróżniona literka "Q" miała podkreślać wysoką jakość ("quality") ich gier. Udostępniono grywalną wersję Homefronta, który miał być odpowiedzią firmy na cieszące się gigantyczną popularnością strzelaniny z serii Call of Duty. Przedstawiono też nowy, eksperymentalny model biznesowy, który miał pomóc wyjść firmie z dołka: sprzedawanie "szkieletu" gry, a potem jej kolejnych fragmentów (MX vs ATV: Alive).

Danny Bilson, wiceprezes THQ, mówił wtedy, że już wkrótce przegonią Electronic Arts, Activision Blizzard i Ubisoft...

Hity, których nie zapomnimy

Jeden z pierwszych przebojów firmy to strzelanina Red Faction, której akcja toczyła się na Marsie i której kolejne odsłony ukazywały się jeszcze latami. Zawdzięczamy jej gry walki z serii WWF/WWE/UFC czy liczne tytuły z uniwersum Warhammera.

Stratedzy nie zapomną wydawanej przez THQ serii Company of Heroes, fani szalonego gangsterskiego życia - Saints Row. Wydane w ostatnich latach dwie części Darksiders nigdy nie były najwyżej ocenianymi grami gatunku, ale to bardzo przyzwoite zręcznościówki z historią inspirowaną (no, dość luźno) Apokalipsą Świętego Jana.

THQ wydało też swego czasu tworzone przez Pandemic Destroy All Humans!, czyli tytuł, w którym zamiast zwyczajowo odpierać inwazję obcych, sami ją przeprowadzaliśmy.

Polski wątek w burzliwej historii

Natomiast grą, której THQ nigdy nie wydało, jest Come Midnight, tworzone przez polskie studio People Can Fly (autorzy Painkillera, którzy później dołączyli do Epic Games). To utrzymana w klimacie noir produkcja, prawdopodobnie na pograniczu przygodówki i survival horroru, nad którą przerwano prace lata temu.

Prawa do tytułu pozostały u THQ, ale gra, według oficjalnych doniesień, nie została sprzedana. Kto wie, jaki spotka ją los - Adrian Chmielarz, jeden z założycieli People Can Fly i ojców tego projektu, obecnie pracujący w mniejszym studiu The Astronauts, wspomniał na Twitterze, że jest zainteresowany tytułem...

Te gry jeszcze zobaczymy

Przyjrzyjmy się więc wynikom ostatniej aukcji, na której sprzedano wewnętrzne studia THQ i część marek należących do firmy:

  • SEGA kupiła Relic Entertainment (Company of Heroes) za 26,6 mln dol.
  • Koch Media kupiło Volition (Saints Row) za 22,3 mln dol. oraz prawa do marki Metro za 5,8 mln dol.
  • Ubisoft kupił studio THQ Montreal za 2,5 mln dol.
  • Crytek kupił prawa do marki Homefront (której drugą część tworzył dla THQ) za 500 tys. dol.

Studio Vigil, twórcy Darksiders, nie znalazło nabywcy. Niejasna jest też sytuacja gry South Park: The Stick of Truth. Ubisoft wyraził chęć zapłacenia za nią 3,2, ale South Park Digital Studios zgłosiło wniosek o wstrzymanie tego transferu do czasu wyjaśnienia licencyjnych niuansów.

Wygląda na to, że to już koniec. Żegnaj, THQ! Ach tak. Warto wiedzieć, że nazwa firmy, która powstała w 1989 roku, to skrót od... "Toy Head-Quarters".

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.