Sprzęt, który mógłby powrócić: Microsoft Zune. Niedoceniony przeciwnik iPoda

Sprzęt, który mógłby powrócić: Microsoft Zune. Niedoceniony przeciwnik iPoda20.09.2015 10:44
Adam Bednarek

Microsoft Zune. Sprzęt, który miał rywalizować z iPodem, szybko starcie z nim przegrał. Ale czy to powinno skazywać go na zapomnienie? Moim zdaniem nie.

Technologiczne wpadki

Przeglądając teksty o technologicznych wpadkach, często zarzutem jest słaba sprzedaż. Nigdy nie mogę zrozumieć, dlaczego wyniki finansowe miałby interesować większą grupę niż prezesi i księgowi. Jak słaby jest to argument świadczą przykłady Wii czy n-Gage’a. Nie były to może komercyjne sukcesy, a mimo to mają swoją grupę fanów.

Wielką finansową wpadką jest też Microsoft Zune. Odtwarzacz MP3 może i sprzedawał się na początku całkiem nieźle, ale w starciu z iPodem została po nim tylko mokra plama. Za przyczynę porażki wymienia się właśnie Apple’a, przy którym nikt nie ma szans. Czasami można odnieść wrażenie, że gdyby nie Apple, to świat byłby lepszy. Wszystkie inne firmy zarabiałyby więcej, a klienci wydawaliby mniej pieniędzy na głupie produkty. Raj, prawda?

Mam jednak wrażenie, że wystarczy nie patrzeć na Apple i robić swoje. I akurat w przypadku Zune Microsoft robił. Weźmy pomysł, żeby bezprzewodowo dzielić się piosenkami z innymi użytkownikami. Przecież dawniej robiliśmy to często, ale nie było to komfortowe. Na płycie czy kasecie mieliśmy ulubioną piosenkę, którą chcieliśmy dzielić się z innymi. Było to trochę niewygodne, szczególnie kiedy trzeba oddać słuchawki koledze i zaprezentować mu utwór. My też wtedy chcieliśmy słuchać!

Microsoft Zune - dzielenie się jest fajne!

A Zune pięknie ten problem rozwiązywał, umożliwiając wysyłanie utworów bezprzewodowo. Piękny pomysł? Zgadzam się. Sęk w tym, że wytwórnie zaczęły walczyć o swoje interesy. Zaraz, zaraz, skoro piosenki będzie można sobie pożyczać i słuchać ich na swoim odtwarzaczu, to kto je kupi? Trzeba przyznać - logika w tym jest. Dlatego Zune miało ograniczenia: owszem, utwory można było przesyłać i słuchać na drugim odtwarzaczu, ale po trzech dniach lub trzech odsłuchaniach piosenka była blokowana. To i tak coś, biorąc pod uwagę fakt, że niektóre wytwórnie nie pozwalały na dzielenie się plikami.

Czy w dobie streamingu takie rozwiązanie byłoby atrakcyjne nawet dziś? Pewnie nie aż tak bardzo, bo nie trzeba przesyłać, wystarczy nazwa, dwa kliknięcia i już można słuchać. Z drugiej strony mam wiele utworów, których na Spotify i tym podobnych nie ma, więc z takiej opcji wciąż chętnie bym korzystał.

Podobał mi się także fakt, w jaki sposób Zune korzystał z możliwości, jakie daje Microsoft. Mowa tu nie tylko o współpracy z Xboksem czy Windowsem, ale też robienie użytku z popularnych marek. Odtwarzacz dostępny był w obudowie nawiązującej do Gears of War czy Halo. A to nie koniec atrakcji, bo wgrywano też materiały związane z tytułami - ścieżki dźwiękowe, zwiastuny czy grafiki koncepcyjne. Dla fanów gier to przecież wymarzony sprzęt!

I z taką filozofią można byłoby namieszać nawet dziś. Coraz więcej firm rozszerza swoją działalność, tworząc produkty w nowych dla siebie branżach. Commodore robi smartfona, podobnie jak kultowy Marshall. Pisząc o tych przykładach wyobrażałem sobie telefony dla graczy - bez zbędnych dla nich gadżetów, ale z grową stylistyką i funkcjami. To jest coś, co miały niektóre specjalne modele Zune. Dostosowanie się pod grupę, tworzenie sprzętu tylko dla nich. Wyjątkowość, którą coraz więcej firm zaczyna premiować.

Chciałbym zobaczyć Zune przede wszystkim dlatego, że to… odtwarzacz MP3. Sprzęt nieco zapomniany, odesłany na emeryturę, niepotrzebny. Niby Apple wciąż produkuje swoje iPody, ale najnowsze modele nie wprowadziły niczego nowego. Wydaje mi się, że Zune wciąż może być produktem świeżym. Wystarczy powrócić do pomysłów, które wdrożono i planowano - np. system inteligentnego losowania piosenki, który podrzuca utwory sugerując się tagami i tempem, robi wrażenie nawet dziś. Czy świat potrzebuje kolejnych “empetrójek”? Ja bym na kolejny, nowy model się nie obraził. I coś czuję, że jeśli ktoś się odważy, to może trafić w dziesiątkę. Może więc ty, Microsofcie, spróbujesz?

Microsoft Zune miał pod górkę, bo bardzo szybko przypięto mu łatkę przegranego. Apple górą, Microsoft dołem. Może gdybyśmy nie patrzyli na to przez pryzmat sporu, to Zune nie stałby się zapomnianym i niedocenionym sprzętem?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.