Naukowcy pracują nad opatrunkiem, który sam wykryje zakażenie rany, zasygnalizuje to zmianą koloru i uwolni antybiotyki. „Inteligentne” uwalnianie antybiotyków nie będzie wymagać stosowania żadnych wsadów elektronicznych.
Naukowcy pracują nad opatrunkiem, który sam wykryje zakażenie rany, zasygnalizuje to zmianą koloru i uwolni antybiotyki. „Inteligentne” uwalnianie antybiotyków nie będzie wymagać stosowania żadnych wsadów elektronicznych.
Teoretycznie ów środek medyczny może pojawić się na rynku już za cztery lata. Na razie trwają prace nad doskonaleniem właściwości antybakteryjnych opatrunku, zawierającego antybiotyki zamknięte w maleńkich kapsułkach. Antybiotyki uwalniane są z opatrunku, kiedy dochodzi do zakażenia rany drobnoustrojami chorobotwórczymi. Toksyny wydzielane przez te mikroorganizmy wchodzą reakcję ze ściankami tworzącymi kapsułki i niszczą je. Tym samym uwalniają się antybiotyki zawarte w kapsułach. Uwolnienie leków skutkuje zaś zmianą barwy opatrunku, co dla lekarza lub samego poszkodowanego jest istotną informacją o tym, iż rana wymaga szczególnie zapobiegliwego traktowania.
Twórcy super opatrunków twierdzą, że antybiotyki nie są uwalniane w obecności zdrowej, korzystnej dla organizmu flory bakteryjnej - dlatego stosowanie tego nowoczesnego środka medycznego nie niesie ryzyka pojawienia się (i rozprzestrzenienia) poprzez zużyty już opatrunek szczepów opornych na wiele substancji leczniczych.
Tym samym nowy wynalazek ma zakasować wszystkie dotychczas stosowane systemy opatrywania uszkodzeń ciała. Stosowany miałby być wszędzie tam, gdzie istnieją trudno gojące się rany oraz – przede wszystkim - uszkodzenia ciała spowodowane oparzeniem. Opatrunki, choć dedykowane głównie oparzonym dzieciom, jeśli już wejdą do masowej produkcji, staną się zapewne hitem wśród artykułów pierwszej pomocy.
Źródło: Inhabitat