Technologie fantastycznych światów [cz. 1]

Technologie fantastycznych światów [cz. 1]02.03.2012 15:02
Fot. Flickr/CC
Mateusz Felczak

Dzięki szybkiemu postępowi raczej nie dziwią nas już szalone pomysły współczesnych naukowców, eksplorujących coraz to dalsze rejony myśli technicznej. Uznając wyobraźnię za jeden z głównych motorów ludzkiej kreatywności, warto przyjrzeć się technologiom fikcyjnym, które (jeszcze?) nie wyszły poza sferę fantastycznego scenariusza.

Dzięki szybkiemu postępowi raczej nie dziwią nas już szalone pomysły współczesnych naukowców, eksplorujących coraz to dalsze rejony myśli technicznej. Uznając wyobraźnię za jeden z głównych motorów ludzkiej kreatywności, warto przyjrzeć się technologiom fikcyjnym, które (jeszcze?) nie wyszły poza sferę fantastycznego scenariusza.

Podobno każdy szanujący się twórca science fiction podczas wymyślania najbardziej nawet fantastycznych wynalazków musi pamiętać o niezbędnych czytelnikowi pozorach prawdopodobieństwa. Dobrze zatem, gdy proponowane rozwiązania nie stoją w jawnej sprzeczności z podstawowymi, znanymi z codziennego życia prawami logiki – jak wiadomo, sensowne wprowadzenie do powieści rozwiązań w rodzaju ludzi-kaktusów udaje się tylko geniuszom gatunku, takim jak China Mieville (patrz jego "Perdido Street Station").

Fot. Flickr/CC
Fot. Flickr/CC

Istnieją oczywiście pisarze wprost przyznający się do silnych związków z prawdziwą nauką, czego wymownym przykładem był Stanisław Lem. Wymyślona przez niego w latach 60. ("Summa Technologiae") „fantomatyka” była z grubsza odpowiednikiem dzisiejszej virtual reality, z możliwością kreacji i swobodnego poruszania się za pomocą avatarów po sztucznie skonstruowanej przestrzeni wirtualnej. Na drugim biegunie myślenia o innowacyjnych technologiach znajdował się nie mniej od Lema znany Philip K. Dick, wybitny, lecz chory psychicznie autor słynnego "Ubika" oraz książkowego pierwowzoru filmu "Blade Runner". Dick, poza uznaniem polskiego mistrza twardej SF za... sowiecki spisek, będący w rzeczywistości wieloosobowym pisarskim kolektywem na usługach reżimu (wystosował nawet oficjalny list z donosem do FBI), miał nie mniej od autora "Solaris" ciekawe pomysły dotyczące maszyn przyszłości.

W jednym ze swoich nieco mniej znanych opowiadań, "The Preserving Machine", wymyślił urządzenie przekształcające dzieła sztuki – takie jak utwory muzyki klasycznej – w zwierzęta. Idea maszyny transformującej np. fugi Bacha w małe latające żuczki należy chyba do najbardziej oryginalnych w dziejach gatunku, jak na razie nie doczekała się jednak prób realizacji w ramach naukowego eksperymentu. Oczywiście, pomysł Dicka miał charakter metafory i wpisywał się raczej w filozoficzną dysputę na temat odwiecznej opozycji natura-kultura, ale sama idea zamiany ulotnej sztuki w trwały (i żywy) artefakt od tamtego czasu wielokrotnie inspirowała zarówno artystów-performerów, jak i niektórych naukowców.

Fot. Flickr/CC
Fot. Flickr/CC

Bardziej spektakularne – i przerażające – przykłady technologicznej pomysłowości są w kinie SF. W obszarze tego medium tematyka nieistniejących w rzeczywistości urządzeń dzieli się zasadniczo na dwie grupy: złowrogich narzędzi kontroli i zmyślnych gadżetów doraźnego użytku. Do pierwszej kategorii bez wątpienia przynależy maszyna Ludovica z "Machanicznej Pomarańczy" A. Burgessa. Za jej pomocą unieruchamia się głowę i rozwiera powieki „pacjenta”, tak by nie mógł uniknąć patrzenia na emitowane na ekranie sceny przemocy. Jednocześnie podaje się mu silny środek wywołujący nudności. Efektem zabiegów ma być wytresowanie atawistycznej niechęci do wszelkich (również tylko pomyślanych) aktów przemocy poprzez skojarzenie ich z odruchem wymiotnym. Rezultaty takiej „kuracji” nietrudno przewidzieć – dość powiedzieć, że na skutki uboczne nie trzeba długo czekać...

Mniej ponurych przykładów niestworzonych technologii dostarczają wszelkie filmy z bohaterami używającymi fantastycznych gadżetów. Choć w większości przypadków słowo „technologia” jest w nich używane nieco na wyrost, to jednak są one kopalnią uroczo abstrakcyjnych bądź absurdalnie nieprawdopodobnych urządzeń. Każdy konsument popkultury na pewno przypomni sobie o gadżetach z filmów szpiegowskich (z Jamesem Bondem na czele), choć zwycięski laur w tej kategorii niewątpliwie należy się brytyjskiemu serialowi Dr Who, którego kampowa estetyka jest w stanie fabularnie udźwignąć nawet wiecznotrwałe zapałki z planety, na której drzewa rosną szybciej, niż trawi je ogień (epizod "The Resurrection Casket"). Zaiste szkoda, że nie ma ich w zestawieniu jedenastu najlepszych technologii ekscentrycznego doktora.

Doctor Who's Top 11 Technology

Jak widać, dziwne pomysły dotyczące fantastycznych maszyn i technologii to specjalność tak poważnych, jak i rozrywkowo-komercyjnych dzieł SF. Niektóre z nich po latach znajdują swoje spełnienie w sferze rzeczywistych urządzeń czy wynalazków, choć większość na zawsze pozostanie w sferze fiction, bez szans na awans do science. Nieco odmiennie dzieje się z pomysłami twórców od początku wpisujących się w konwencję nierealistycznego uniwersum, czyli wszelkich odmian fantasy. Ale to już inna bajka.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.