TOP 3: Co "zielonego" przyniosła tegoroczna edycja CES?
CES 2010 - CES jak CES (czyli wielkie show, na które czekają chyba wszyscy miłośnicy gadżetów na świecie), ale pojawiło się kilka eko-rozwiązań, na które należałoby zwrócić uwagę. Choćby tylko z tego powodu, że już w niedalekim czasie tegoroczne innowacje mogą stać się czymś zupełnie normalnym na rynku.
Czyli czemu warto się przyjrzeć?
CES 2010 - CES jak CES (czyli wielkie show, na które czekają chyba wszyscy miłośnicy gadżetów na świecie), ale pojawiło się kilka eko-rozwiązań, na które należałoby zwrócić uwagę. Choćby tylko z tego powodu, że już w niedalekim czasie tegoroczne innowacje mogą stać się czymś zupełnie normalnym na rynku.
Czyli czemu warto się przyjrzeć?
- POLLI Bricks, czyli jeszcze jeden pomysł na recykling PETów: eko-cegły z przetworzonych polimerów. Budowlanka głównie ceramiką nadal stoi, ale POLLI Bricks mogą okazać się na tyle interesującym rozwiązaniem, że znajdą się inwestorzy chętni do wypróbowania tego materiału. Ponoć stosunek wytrzymałości tego budulca do jego masy powinien rozpalić wyobraźnię architektów i zmobilizować ich do tworzenia konstrukcji budowlanych z prawdziwego zdarzenia. Pasjonaci recyklingu już nie raz udowodnili, że PETy da się wykorzystać na najrozmaitsze sposoby. Byli, i są, tacy, którzy również stawiali i stawiają konstrukcje z PETów właśnie - eksperymentalnie, z ciekawości lub dla udowodnienia sobie i innym, że nie taki diabeł (czyli PET) straszny, jak go malują.
Może i nie taki straszny, ale śmieci z tego, że ho, ho! Skoro jednak jest pomysł, by przetwarzać zużyte butelki plastikowe w materiał budowlany, to warto przyjrzeć się temu rozwiązaniu: ma doskonałe właściwości akustyczne oraz świetnie zatrzymuje ciepło. Nawet jeśli POLLI Bricks nie zdobędą popularności u małych inwestorów, może zainteresują się nimi prawdziwi potentaci budowlani? Materiał ten mógłby być również stosowany do budowy ozdobnych elementów architektonicznych; szczególnie podświetlanych.
2. Ładowarka 2 w 1, czyli świetnie wyglądające i równie dobrze pomyślane przenośne urządzenie, w którym prąd wytwarza się albo dzięki słońcu, albo dzięki sile wiatru. To dobry koncept, bo kiedy brakuje światła, może być wiatr; i odwrotnie. A bywa często, że jest i jedno, i drugie. Tego typu urządzenia będą się cieszyć coraz większą popularnością - bynajmniej nie tylko z powodu chęci bycia trendy; ale z pragmatycznego podejścia do zasobów własnego portfela i wygody. Oto ładowarka na miarę naszych czasów i wymagań.
- Eko-design, szczególnie miły oku i zmysłowi dotyku w kolekcji iWave Grass Roofs - dzięki temu od razu widać, że akcesoria i gadżety nie samą elektroniką i plastikiem stoją. Produkty należące do tej serii to przykłady na wyśmienite połączenie najnowszej technologii, naturalnych surowców i wysmakowanego stylu. Urok umiejętnego połączenia syntetyków z drewnem lub bambusem docenili już wcześniej użytkownicy innych produktów: chociażby samochodów (znacie kogoś, kto nie zawiesiłby oka na kokpicie inkrustowanym drewnem?). Prawdą jest, że połączenie plastiku z drewnem czy bambusem daje wielce szykowny, wysmakowany i niepowtarzalny efekt. Wprawdzie elektroniki w tradycyjnym wydaniu nic na razie nie zastąpi, ale widać przynajmniej postęp eko-myślenia u designerów, dzięki którym do śmieci trafi mniej syntetyków. Nie tylko zresztą zawodowcy zajmują się eko-stylizacją towarzyszących człowiekowi gadżetów. Przypomnę choćby rewelacyjnie wyglądające słuchawki z połówek orzecha kokosowego - efekt pracy fascynata przekształcania przedmiotów zwyczajnych w absolutnie oryginalne.