Obudowa komputera - jaką wybrać? Co można zyskać wydając więcej?
Obudowa komputera to jeden z tych elementów, który składając własnego desktopa po prostu trzeba kupić. Tylko jaką "skrzynię" wybrać? Na co zwrócić uwagę podczas poszukiwań? Czy warto wyłożyć więcej na stojące pod biurkiem blaszane pudło?
13.04.2012 | aktual.: 10.03.2022 14:56
Typ, format i przeznaczenie, materiały, wykonanie i wagaTyp i format, czyli jaka obudowa komputera dla kogo
Najpopularniejsze na chwilę obecną są stojące, pionowe obudowy typu tower (ang. wieża). Umownie dzieli się je na trzy podgrupy:
- Mini Tower – najmniejsza, o wysokości 35-40 cm. Zazwyczaj pozwala na montaż 2 napędów 5,25\ i płyty głównej w standardzie micro-ATX (wariant 1: 244 x 244 mm). Sprawdza się w przypadku desktopów przeznaczonych do mało wymagających zadań, w których montuje się tylko niezbędne i do tego niezbyt wydajne podzespoły;
- Midi Tower – średnia, chyba najbardziej popularna obecnie obudowa komputera. Wysokość ok. 45-50 cm pozwala na montaż 3-4 napędów 5,25\ i standardowej płyty głównej ATX (305 x 244 mm). Dobry wybór dla uniwersalnego komputera domowego z podzespołami ze średniej półki wydajnościowej, który w przyszłości będzie rozbudowywany (np. dodatkowy dysk, napęd DVD czy karty rozszerzeń);
- Big Tower – naprawdę duża buda. Zwykle ok. 55-60 cm wysokości i możliwość upchnięcia 5+ napędów 5,25\ oraz płyty głównej ATX, a nawet EATX (305 x 330 mm). Idealna dla wymagających użytkowników, którzy planują montaż high-endowych podzespołów, które potrzebują sporo miejsca i dobrego chłodzenia.
Oczywiście każdorazowo trzeba upewnić się, czy obudowa ma wystarczającą ilość zatok 3,5", na montaż np. dysków oraz, w przypadku entuzjastów, jak długa karta graficzna się zmieści. Nie jest chyba tajemnicą, że najwydajniejsze, dwuprocesorowe konstrukcje zajmują po kilka slotów i mierzą kilkadziesiąt centymetrów i w wielu obudowach zwyczajnie nie da się ich zamontować.
Gdy nie mamy tzw. biurka komputerowego, czyli z wydzielonym miejscem na PC z obudową typu tower, możemy zdecydować się na leżącą skrzynkę typu desktop. Zazwyczaj da się w niej upakować tyle, co w Mini Towerze, więc raczej jest to rozwiązanie dla komputerów biurowych. Plusy są takie, że nie zajmuje dużo miejsca i da się postawić na niej monitor.
Jeśli ilość zajmowanego miejsca ma kluczowe znaczenie, warto rozejrzeć się za obudową typu Slim Tower lub SFF (ang. Small Form Factor – małoformatowa). Te pierwsze to, jak nazwa wskazuje, pionowe wieże, które różnią się od standardowych szerokością – są bardzo wąskie (kilkanaście cm). Pozwalają jednak na montaż pełnowymiarowej płyty głównej.
Te drugie, czyli pudła typu SFF, to miniaturki, w które zwykle mieszczą się płyty główne w standardzie mini-ITX (170 x 170 mm), tudzież micro-ATX w wersji 2 (171 x 171 mm) lub mniejsze. Najbardziej kompaktowe konstrukcje tego typu gabarytami mogą konkurować z nettopami. Chyba nie muszę dodawać, że puszki tego typu nadają się tylko do komputerów biurowych lub HTPC.
Aczkolwiek w przypadku tych ostatnich warto rozejrzeć się za obudową multimedialną. Te zwykle wizualnie przypominają sprzęt Hi-Fi, dzięki czemu dobrze prezentują się w salonie, obok nowoczesnego TV czy zestawu kina domowego. W droższych modelach standardem są funkcjonalne wyświetlacze LCD, przyciski sterujące odtwarzaniem multimediów i piloty zdalnego sterowania.
Jakość materiałów i wykonania
Wybierając obudowę komputera powinniśmy się jej dobrze przyjrzeć, najlepiej w fizycznym sklepie komputerowym, a nie na stronie WWW, gdzie nawet najtańsze konstrukcje wyglądają nieźle. Przede wszystkim skrzynia nie powinna mieć ostrych krawędzi. Stanowią one (może w brew pozorom) zagrożenie dla niefrasobliwego użytkownika i świadczą o niedbałym wykonaniu.
Warto też rzucić okiem na spasowanie elementów, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz konstrukcji. Składając niegdyś desktopy w ramach praktyk wielokrotnie mogłem się przekonać, że montaż niektórych podzespołów w przypadku tanich obudów może być wyzwaniem. W skrajnych przypadkach trzeba było doginać stelaż młotkiem, by przykręcić napęd optyczny z dwóch stron.
Podczas oględzin trzeba zwrócić uwagę na typ i jakość użytych materiałów. Powinny nas interesować konstrukcje wykonane w większości ze stali i/lub aluminium. Ciężka, metalowa konstrukcja jest bardziej stabilna i nie wpada tak w wibracje jak plastikowa "wydmuszka". Oczywiście większość obudów ma elementy z tworzyw sztucznych, jednak jakość tychże różni się w zależności od segmentu.
Zobacz także
Im tańsza obudowa komputera, tym są one gorszej jakości. W najtańszych modelach cienkie, plastikowe elementy nierzadko ulegają uszkodzeniu już na etapie montażu. Na dodatek często są pokryte tanim, podatnym na zarysowania, palcującym się lakierem. W droższych pudłach tworzywa są zdecydowanie lepsze gatunkowo, trwalsze i bardziej praktyczne. A to też przecież się liczy.
Oczywiście należy zweryfikować grubość i solidność wszystkich kluczowych elementów. Nie powinny się one zbyt łatwo odkształcać, a tym bardziej pękać. Dlatego też zalecam wizytę w sklepie komputerowym, a przynajmniej solidny research w Sieci. Zdarzają się bowiem wyjątki od reguły i niekiedy nawet droższe modele potrafią solidnie rozczarować swoją jakością wykonania.
Jednocześnie pamiętajmy, że owszem, waga obudowy może być dobrym wyznacznikiem jej solidności (większa = lepiej), ale nie jest to reguła. Metalowe wsporniki czy wytłoczenia o strukturze plastra miodu dobrze wpływają na sztywność i wytrzymałość elementów konstrukcji, jednocześnie pozwalając na redukcję masy obudowy komputera.
Interfejsy i przyciski, temperatury i kultura pracy, przydatne wyposażenie i udogodnienia, podsumowanieRodzaje złącz oraz przyciski, czyli co i gdzie powinno być
Na pewno nie zawadzą też gniazda e-SATA i FireWire. Dobra buda będzie dobrze służyć wiele lat, więc nawet, jeśli teraz płyta główna nie ma tych portów komunikacyjnych jest szansa, że kolejna będzie miała takowe zaimplementowane. A wtedy wystarczy podłączyć odpowiednie kabelki i cieszyć się komfortowym dostępem do gniazd. Przyciski zasilania i reset powinny być łatwo dostępne.
Temperatury robocze i kultura pracy, a obudowa komputera
W przypadku wydajnych stacji roboczych i maszyn dla graczy, optymalna cyrkulacja powietrza w obudowie ma ogromne znaczenie. Dlatego też warto sprawdzić zawczasu ile dodatkowych wentylatorów da się zainstalować i gdzie konkretnie oraz jaką maksymalnie średnicę mogą mieć. Preferujemy duże (najlepiej 120 mm i większe), wolnoobrotowe wentylatory, które są efektywne i stosunkowo ciche. W porządnych obudowach często takowe są już preinstalowane.
Pamiętajmy jednocześnie, że lepiej, jeśli obudowa komputera pozwala na montaż 2 wentylatorów w sensownych miejscach niż 4 w nieprzemyślanych lokalizacjach. Nie zawsze więcej znaczy lepiej. Liczy się pomysł. Jeśli go nie mamy, możemy poszperać w Sieci i skorzystać z doświadczeń innych lub, jeśli mamy czas, samodzielnie spróbować znaleźć optymalne rozmieszczenie metodą prób i błędów. Jeden źle zamontowany wentylator może zakłócić obieg powietrza w całej obudowie i doprowadzić do wzrostu temperatur.
Oczywiście nie tylko chłodzenie powietrzne wchodzi w grę - możemy zdecydować się na chłodzenie pasywne lub cieczą. W pierwszym przypadku trzeba upewnić się, że w obudowie jest dość miejsca na pokaźnych rozmiarów radiatory. W drugim warto poszukać modelu, który jest przystosowany do tego typu chłodzenia. Przykładowe udogodnienia to wyjścia na węże, tudzież sekcje przeznaczone na montaż rezerwuaru, chłodnicy i pompki.
Zobacz także
Mając na uwadze kulturę pracy warto zwrócić uwagę na obecność elementów wyciszających - gumek, mat czy podkładek, tudzież możliwość instalacji takowych. Wydajne systemy chłodzone powietrzem do najcichszych nie należą. Warto wybrać obudowę, która pozwoli na zredukowanie poziomu hałasu do poziomu ok. 35-40 dB. Powyżej tych wartości desktop jest wyraźnie słyszalny.
Przydatne wyposażenie, czyli co warto mieć
Obowiązkowe wyposażenie obudowy komputera to uniwersalny czytnik kart pamięci. Należy o nim pamiętać, bo wciąż niektóre konstrukcje nie mają takowego w standardzie. Bardziej zaawansowani i zamożni użytkownicy docenią obecność czujników temperatury oraz wyświetlacza LCD, na którym można śledzić w czasie rzeczywistym odczyty z sensorów.
Przydatnym dodatkiem jest też panel sterujący, pozwalający na płynną regulację prędkości obrotowych dodatkowych wentylatorów. Chyba każdego, a zwłaszcza alergików, powinny ucieszyć filtry przeciwkurzowe, dzięki którym w obudowie gromadzi się zdecydowanie mniej brudu. Na koniec warto sprawdzić, czy pudło ma gumowe nóżki, które zapobiegną przenoszeniu się drgań z obudowy na twarde podłoże.
Inne udogodnienia, czyli obudowa komputera przyjazna użytkownikowi
Jeśli dużo grzebiemy przy komputerze, znacznym udogodnieniem będzie obudowa pozwalająca na montaż i demontaż podzespołów (dysków, napędów, kart rozszerzeń) oraz jej elementów (np. ścianek bocznych) bez użycia narzędzi. Chyba nikomu nie muszę tłumaczyć, jak bardzo upraszcza to i przyspiesza tempo pracy.
Atutem mogą też być zdejmowany panel przedni oraz możliwość montażu dysków w poprzek (lepszy obieg powietrza i więcej miejsca, np. na długą kartę graficzną). Osoby, które mimo wszystko dość często przenoszą desktopa mogą rozejrzeć się za obudową wyposażoną w uchwyty do przenoszenia. Pilot dołączony w zestawie będzie atutem w przypadku konstrukcji multimedialnych.
Z zasilaczem czy bez? To zależy…
Zazwyczaj zasilacze dołączane do obudów, szczególnie tych tańszych, są kiepskiej jakości. Dlatego jeśli zależy nam na dobrej kondycji komputera, lepiej kupić skrzynię bez zasilacza i porządne źródło mocy wybrać samodzielnie. Wybór zasilacza ułatwi Wam ten oto poradnik: High-endowe zasilacze do komputerów stacjonarnych.
Podsumowanie
Obudowa komputera, na którym nie można przesadnie oszczędzać. Już za ok. 150-200 zł da się kupić naprawdę niezłą budę, która będzie solidna, funkcjonalna i nieźle wykonana. Trzeba jednak wcześniej zrobić solidny research – przeszukać Sieć, popytać znajomych, a najlepiej samemu porównać, w miarę możliwości w sklepie, różne modele obudów, zwracając uwagę na elementy wymienione w niniejszym poradniku.
Zobacz także