Unia Europejska boi się blogerów

Unia Europejska boi się blogerów27.06.2008 10:00
UE boi się blogerów
K Falernowa

Internet najwyraźniej stoi eurodeputowanym kością w gardle - co i rusz próbują go bowiem regulować swoimi przepisami. Tym razem padło na blogi:

Blogerów nie można automatycznie uznać za zagrożenie. Proszę sobie jednak wyobrazić sytuację, gdy grupy interesu czy ktokolwiek inny wykorzystuje blogi, by promować swoje przesłanie. Blogi to skuteczne narzędzie, są zaawansowaną formą lobbingu - tłumaczy stanowisko Parlamentu Europejskiego niemiecki eurodeputowany Jorgo Chatzimarkakis.

Internet najwyraźniej stoi eurodeputowanym kością w gardle - co i rusz próbują go bowiem regulować swoimi przepisami. Tym razem padło na blogi:

Blogerów nie można automatycznie uznać za zagrożenie. Proszę sobie jednak wyobrazić sytuację, gdy grupy interesu czy ktokolwiek inny wykorzystuje blogi, by promować swoje przesłanie. Blogi to skuteczne narzędzie, są zaawansowaną formą lobbingu - tłumaczy stanowisko Parlamentu Europejskiego niemiecki eurodeputowany Jorgo Chatzimarkakis.

Chodzi więc, mówiąc najkrócej, o kwestię autorstwa blogów. Nie raz przekonaliśmy się już, że sprawy, o których z różnych powodów nie powiedzą media - prędzej czy później 'wychodzą' na jaw właśnie za pośrednictwem blogów. Sami dziennikarze też coraz częściej sięgają po to źródło informacji. Jak wynika z sondażu na zlecenie Oriella PR Network:

  • prawie 25% dziennikarzy regularnie cytuje dziś blogi w swych artykułach
  • ok. 30% z nich wykorzystuje blogi do zbierania informacji do artykułów

Ponieważ zaś media to trzecia władza, a blogi zdecydowanie zaczynają grać w niej ważną rolę, Parlament Europejski chciałby, żeby były... znakowane. Jak? Tego nie wiadomo; w raporcie "O koncentracji i pluralizmie mediów w UE" napisano jedynie:

Zachęcamy do dobrowolnego znakowania blogów, by jasne były zawodowe i finansowe interesy oraz odpowiedzialność ich autorów i wydawców.

Sami blogerzy podsumowują temat krótko:

Parlament Europejski debatuje, czy blogerzy mający ukryte złe intencje powinni być kontrolowani. My możemy się nie denerwować. Nasze intencje są jawne. Jesteśmy pełni złych intencji wobec UE i jej wielu popleczników. - stwierdzili autorzy brytyjskiego blogu "EU Referendum".

I słusznie - dopóki nie ma konkretnych regulacji, można się nie przejmować. Kiedy się pojawią, a pojawią się na pewno, złe intencje wobec UE zacznie mieć znacznie więcej osób. Głównie blogerów.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.