Europosłowie są zaniepokojeni działaniami Google. Obawiają się między innymi rozwoju usługi Google Book Search. Twierdzą, że wyszukiwarkowy gigant może łamać prawa autorskie publikując niektóre z książek w Sieci.
Europosłowie są zaniepokojeni działaniami Google. Obawiają się między innymi rozwoju usługi Google Book Search. Twierdzą, że wyszukiwarkowy gigant może łamać prawa autorskie publikując niektóre z książek w Sieci.
Google Book Search udostępnia książki pochodzące z zasobów różnych światowych bibliotek, takich jak choćby Biblioteka Narodowa w Barcelonie, Biblioteka Oksfordu, Harvardu, czy Uniwersytetu Stanforda. Znajdują się tam również pozycje kilkudziesięciu tysięcy wydawców współpracujących z Google. Jak można zauważyć część książek dostępna jest w całości, z niektórych natomiast będziemy w stanie przejrzeć tylko kilka stron. Te ostatnie są bowiem objęte prawem autorskim.
Kiedy książka nam się spodoba możemy kliknąć na sklep, który zajmuje się jej dystrybucją. Jednak wydaje mi się, że cała sprawa dotycząca łamania praw autorskich jest zbyt mocno rozdmuchana. W księgarni też możemy przejrzeć sobie książkę. Według prawa europejskiego autor powinien być jednak zapytany o pozwolenie przed umieszczeniem jego pracy w Sieci. Google stwierdziło jednak, że poczeka na analizę Komisji Europejskiej i wtedy zacznie rozmawiać z UE na temat praw autorskich. Osobiście chciałbym dalej mieć możliwość korzystania z Google Book Search.
Źródło: IDG.pl
