Unitra SD-20 – pewna jakość w dobrej cenie? Bez sentymentów [test]

Unitra SD-20 – pewna jakość w dobrej cenie? Bez sentymentów [test]23.08.2014 10:36
Unitra SD-20
Jacek Klimkowicz

Jakiś czas temu kolega podrzucił mi parę dousznych słuchawek Unitra SD-20. Moją uwagę natychmiast przykuły nietuzinkowy design i napis „Born in Poland” poniżej przezroczystego pleksi. Pomyślałem, że to może się udać. Znana i dobrze kojarzona polska marka powraca z dobrymi produktami w cenach dostosowanych do możliwości polskich konsumentów. Super! Chwilę później podłączyłem słuchawki do odtwarzacza i zrozumiałem, że nie ma miejsca na sentymenty.

Powrót do przeszłości – nie tylko wizualny

Słuchawki Unitra SD-20 trafiają do użytkownika zamknięte w pudełku, którego stylistyka przywodzi na myśl czasy PRL-u i bez wątpienia zagra na uczuciach tych, którzy je pamiętają. Podobnie zresztą jak instrukcja obsługi, której wygląd i język bez wątpienia wprawią w zadumę starsze pokolenie. Jednak nie opakowanie i makulatura są tu najważniejsze, a słuchawki. Te na pierwszy rzut oka robią dobre wrażenie za sprawą drewnianych kopułek. Są one solidne, dobrze spasowane z resztą korpusu i zapewne wytrzymałe. I tutaj pojawia się pierwszy zgrzyt – producent nie wpadł na pomysł, by oznaczyć… lewą i prawą słuchawkę.

Unitra SD-20
Unitra SD-20

Niby nic wielkiego, ale skoro już wysmarowano wielkie logo Unitry, to drobiazg w postaci literek L i R w stosownych miejscach by nie zawadził. Kopułki to najlepiej wykonany (i, w zasadzie, chyba jedyny dobrze wykonany) element słuchawek Unitra SD-20. Później jest już tylko gorzej. Przewód zabezpieczony lichym, gumowym oplotem jest bardzo cienki. Nie mam wątpliwości, że osoby, które nie cackają się ze sprzętem, szybko zakończą przygodę z dousznymi Unitrami, przypadkowo zrywając wiązkę. Mimo, że słuchawki Unitra SD-20 są wyposażone w mikrofon, co wskazywałoby na przeznaczenie do współpracy z urządzeniami mobilnymi, producent nie zaopatrzył ich w kątowy wtyk.

Unitra SD-20
Unitra SD-20

W rezultacie jeśli ktoś nie urwie kabla, zawsze będzie mógł go złamać. W zasadzie cienki przewód doczekał się wzmocnień tylko w okolicach kopułek. Lepsze to, niż nic, ale w porównaniu do podobnie wycenionej konkurencji SD-20 wypadają słabo. Krótko mówiąc, właściciel marki zaserwował klientom powrót do przeszłości nie tylko za sprawą stylistyki, ale i jakości wykonania. A pomogli mu w tym chińscy podwykonawcy. Słuchawki w Polsce zostały tylko zaprojektowane, produkowane są zaś w Chinach. Nie zrzucałbym jednak winy za, ogólnie, niską jakość na Chińczyków. Brak wtyku kątowego czy cienki przewód to nie wada produkcyjna, tylko projektowa. Zainwestowano w drewno i logo, zapomniano o reszcie.

Unitra SD-20
Unitra SD-20

W rezultacie za 50 zł dostajemy sprzęt sygnowany logo legendarnej marki, który może zagrać swoim designem na uczuciach, ale nic poza tym. W zasadzie tylko czasze słuchawek wyróżniają się pozytywnie jakością wykonania. Reszta, niestety, wypada przeciętnie. Przewód jest cienki i słabo zabezpieczony. Brakuje wzmocnień w newralgicznych punktach czy nawet łamanego wtyku, który podczas codziennego użytkowania sprawdza się zdecydowanie najlepiej. W zestawie poza gumowymi wkładkami w 3 rozmiarach nie znajdziemy dosłownie nic. W tym przedziale cenowym konkurencja wypada lepiej.

Unitra SD-20 - instrukcja obsługi
Unitra SD-20 - instrukcja obsługi

Wygoda i brzmienie – na miarę jakości wykonania

Słuchawki Unitra SD-20 nie zachwycają również jakością dźwięku. Owszem, osoby które na co dzień używają zestawów słuchawkowych dołączonych do telefonów mogą niekiedy być pozytywnie zaskoczone. Co innego, gdy ktoś świadomie wybiera słuchawki i ma jakiekolwiek pojęcie o tym, co za te 50-70 zł można kupić, tudzież jak kawałki powinny brzmieć, bo odsłuchał je setki razy na zarówno na tanich, jak i koszmarnie drogich, audiofilskich konfiguracjach. I, niestety, o słuchawkach Unitra SD-20 nie mogę powiedzieć zbyt wiele dobrego. Po pierwsze słuchawki po dobraniu właściwych wkładek zasysają się, jakby chciały wyciągnąć błonę bębenkową na zewnątrz.

Unitra SD-20
Unitra SD-20

Lekarstwem na tę przypadłość, w moim przypadku, były mniejsze niż zwykle wkładki (najmniejsze). Możliwe, że to tylko budowa mojego ucha jest felerna, choć z tego, co udało mi się znaleźć na Sieci wynika, iż nie tylko mnie dręczy wada konstrukcyjna małżowiny usznej skutkująca wspomnianą niedogodnością. Po wymianie wkładek jest już jednak w porządku, choć odrobinę cierpi na tym izolacja od otoczenia. Co do samego brzmienia, tutaj również nie jest różowo. Dźwięk ogólnie zdaje się lekko zawoalowany i nieostry, zwłaszcza w średnicy. Brakuje dobrej separacji instrumentów. Gdy jest ich więcej do uszu dociera swoista papka, w której trudno się połapać.

Unitra SD-20
Unitra SD-20

Nie ma mowy o mocnym, energetycznym łupaniu – basu jest mało, a ten, który jest, z dynamiką i głębią nie ma zbyt wiele wspólnego. Producent postanowił, że słuchawki Unitra SD-20 będą grały inaczej niż inne tanie konstrukcje i wyostrzył górę. A przynajmniej próbował, bo efekt jest taki sobie. Owszem, przesadzone, niekiedy aż metaliczne tony wysokie są słyszalne. Sęk tylko w tym, że niezbyt wyraźnie. Ciekawe detale są gubione, a góra zlewa się z resztą pasma. Efekt jest taki, że słychać, iż coś piszczy, ale nie do końca wiadomo co. Wiadomo natomiast gdzie – bardzo blisko. Scena jest bowiem płaska i ograniczona. Niekiedy można odnieść wrażenie, że gitary grają prosto do ucha.

Unitra SD-20
Unitra SD-20

Krótko mówiąc, nie jest dobrze. Nie znalazłem gatunku, w którym słuchawki Unitra SD-20 sprawdzają się dobrze. Wiem natomiast, że fani rocka, metalu i jazzu, a także hip-hopu, muzyki elektronicznej i klasyki nie powinni ich dotykać. Czy coś jeszcze zostało? Cóż, chyba w popowych kompozycjach było nie najgorzej. Na koniec dodam, że nie zależy to od źródła. Zarówno na stacji roboczej z kartą dźwiękową Asus Xonar Essence STX II 7.1 (FLAC, DVD) jak i na smartfonie Nokia Lumia 925 (mp3 320 kbps) było równie słabo. Przykro mi, ale nawet konstrukcje mało znanych (jeszcze) marek, jak np. Snab Overtone EP-81M grają znacznie lepiej (że o wykonaniu nie wspomnę).

Unitra SD-20
Unitra SD-20

Podsumowanie

Jestem młody, marka Unitra niejasno mi się kojarzy, ale sentymentu do niej nie mam. Lubię za to dobry dźwięk i mam punkty odniesienia w niemal każdym przedziale cenowym. I o słuchawkach Unitra SD-20 mogę powiedzieć tylko jedno – do odsłuchu muzyki to się one nie nadają. Nawet niektóre zestawy dołączane do telefonów brzmią lepiej. Do tego są po prostu kiepsko przemyślane i, ogólnie, przeciętnie wykonane. Ładnie wyglądające kopułki z litego drewna nie zastąpią ani dobrych przetworników, ani solidnego przewodu czy łamanego wtyku. Odnoszę jednak wrażenie, że lwią część ceny słuchawek pochłonęły właśnie one oraz stylizacja i logo.

Koniec końców efekt nie mógł być inny – wyszło źle, o czym każdy może przekonać się osobiście za niewielkie pieniądze. A jeśli już ktoś chce dobrze wydać kilkadziesiąt złotych na słuchawki, to polecam Brainwavz Delta (świetne, dynamiczne brzmienie z analityczną górą) i SnaB Overtone EP-81 (potężne, energetyczne brzmienie).

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.