Wideomania - myślisz, że paintball to zabawa?

Paintball może mylnie kojarzyć się wyłącznie z niewielkimi, gazowymi pistoletami. Jednak ten rynek urządzeń jest rozwinięty, lepiej niż mogłoby się to wydawać. Jeśli planujecie dopiero zacząć przygodę związaną z ostrzeliwaniem się z kolorowych nabojów z farbą, to sprawdźcie, za pomocą czego możecie zgotować przeciwnikom dantejską kanonadę.

Oto przykład profesjonalnego tuningu i majstersztyku. Przedstawiony minigun (a wcale na mini nie wygląda) wystrzeliwuje pociski pod ciśnieniem rzędu 6,89 bara. Dla bezpieczeństwa zaprezentowano dynamikę tej maszyny na jałowym biegu.

Dla porównania warto rzucić okiem na podobne cudeńko pracujące na pełnych obrotach. Tym razem pokaz przeprowadzono z wykorzystaniem "ostrej" amunicji.

Oczywiście nie każdy przepada za potężnymi, ciężkimi spluwami. Niektórzy wolą małe, lekkie "pchełki", których atutami są lekkość i szybkość. Zupełnie jak w przypadku tej maszynki.

Pełna wartkiej akcji zabawa nie mogłaby obejść się bez dodatkowych "zabawek". Na przykład ten zdalnie sterowany samochodzik prześlizgnie się niepostrzeżenie do obozu naszych przeciwników i zrobi z nimi porządek. I jak? Mówicie, że takie podchody są o wiele ciekawsze?

Paintball jest sportem drużynowym. Najważniejsza są w nim współpraca, łatwość porozumiewania się bez słów i zmysł komandosa. Jednak kiedy wszyscy uczestnicy meczu opuszczą swoją bazę, ktoś lub coś powinno jej pilnować. Dobrym wartownikiem będzie taki oto zautomatyzowany strażnik.

Wszelkie machiny i inne ustrojstwa przydają się wtedy, jeśli ich rozmiary są niewielkie. Taki sprzęt łatwiej zakamuflować. Jednak co zrobić, kiedy na automatycznego strażnika rzuci się cała banda strzelców? Najlepiej wtedy tuningować nasz sprzęt, aby mógł wyeliminować kilku przeciwników naraz.

W pierwszym momencie nie mogłem wręcz uwierzyć, że ktoś rzeczywiście zbudował paintballową wyrzutnię rakiet. Zresztą czego się nie robi dla rozrywki? Może ta zabaweczka nie jest wyjątkowo celna i praktyczna, ale strzelanie z niej musi być prawdziwą frajdą.

Prawdopodobnie nie mieliście okazji zobaczyć zbyt wielu paintballowych wyrzutni, dlatego dla porównania proponuję rzucić okiem na podobny sprzęt, który zbudowano domowymi sposobami.

Nie widzieć czemu, w Sieci można znaleźć dość sporo filmów ukazujących sprawność paintballowych maszynek, które dość często mają w nazwie przedrostek "mini". Rzućcie okiem na to diabelstwo i powiedzcie, czy w tym przypadku może być w ogóle mowa o pomniejszonej wersji. W najgorszym przypadku powiedziałbym, że ten sprzęt jest w wersji medium.

Ile przekleństw, emocji, nerwów i potu może wyjść z człowieka w czasie zdobywania dobrze obstawionej fortecy? A co dopiero może się dziać, kiedy za dobrze strzeżonymi murami ustawi się taką zacną maszynówkę?

Na tym filmie możecie dokładnie obejrzeć, jak wygląda taka paintballowa maszynówka. Powiem szczerze, że gdyby ktoś nie miał zielonego pojęcia o konstrukcji "pistolecików" do paintballu, to mógłby pomyśleć, że jest to broń ostra.

Oto model Tippmann TWIN X7, czyli prawdziwa bestia i rzeźnik wśród "pukawek" w tej klasie. Atutem tej zabaweczki jest nie tylko szybkość oddawania strzałów, lecz także podwójna lufa, która pozwoli się nam nieco "zabawić" z decydentami chętnymi do oblężenia naszej fortecy.

Źródło: youtube