Technik manipulacji klientami przez producentów i markety jest tyle, że chyba nigdy nie uda mi się skończyć tego cyklu?.Kolejną pułapką jest downsizing, czyli manipulowanie ilością produktu w opakowaniu.
Technik manipulacji klientami przez producentów i markety jest tyle, że chyba nigdy nie uda mi się skończyć tego cyklu?.Kolejną pułapką jest downsizing, czyli manipulowanie ilością produktu w opakowaniu.
Downsizing opiera się na dwóch zasadach ? po pierwsze, zakładamy to, że produkty sprzedawane są w określonych ilościach wagowych. Kiedy kupujemy cukier, to jest on pakowany w kilogramowe opakowanie, podobnie jak ryż czy mąka. Kiedy kupujemy szampon, to będzie on w 250 ml lub 500 ml opakowaniu. To założenie sprawia, że nie zwracamy uwagi na rzeczywistą ilość produktu w opakowaniu. Producent może więc zacząć sprzedawać szampon w opakowaniach 200 ml a my będziemy przekonani, że kupujemy 250 ml. Ilu z Was zauważyło, że ryż w torebkach sprzedawany jest na dwa sposoby? Pakuje się torebki po 100 gram lub po 125 gram ? na jednym kartonie mamy więc jedną torebkę różnicy.
Drugą zasadą jest przyzwyczajenie do marki. Jeśli stale kupujesz takie samo opakowanie danego produktu, przyzwyczajasz się do ilości towaru i ceny. Jeśli oszczędny producent postanowi zaoszczędzić i w identyczne opakowanie, zamiast 250 ml wleje do środka 200 ml szamponu? czy zauważysz różnicę? Nawet jeśli zwracamy w sklepie uwagę na opłacalność produktu, to idąc kolejny raz do sklepu nie pamiętamy, czy nasz żel pod prysznic był w 250 czy 300 ml opakowaniu, ile listków papieru toaletowego ma nasz papier oraz ile gram pieprzu wsypuje producent którego przyprawy kupujemy.
Stosując downsizing, producenci mogą więc dość bezkarnie zarabiać. Cena zostaje identyczna, mniejsza się zaś ilość jaką kupujemy. Prędzej jednak zauważymy to, że nasz ulubiony ser kosztuje 24 a nie 19 zł, niż to, że nagle zamiast 30 dkg. w opakowaniu jest go 25 dkg. prawda?
Aby nie dać się złapać na downsizing zawsze powinniśmy porównywać produkty między sobą pod względem ceny za jednostkę miary. O tym, jak to robić już pisałam. Warto sprawdzać zarówno rzeczy nowe, jak i te, które kupujemy ? przyzwyczajenie do marki również bywa zgubne.