Centrum domowej rozrywki według Media-Tech [test]
Firma Media-Tech znana jest przede wszystkim jako producent szerokiej gamy akcesoriów komputerowych. Oferuje sprzęt niezłej jakości w bardzo atrakcyjnych cenach. Zupełną nowością w ofercie jest seria urządzeń o wspólnej nazwie Media-Droid. Do naszej redakcji na testy trafiło jedno z nich - Media-droid Engage HQ. Jakie możliwości daje ten interesujący odtwarzacz?
26.01.2012 | aktual.: 14.01.2022 10:05
Pierwsze wrażenia. Wykonanie i ergonomia
Engage HQ o oznaczeniu kodowym MT7002 to sieciowy odtwarzacz multimedialny. Producent reklamuje go jako domowe centrum rozrywki. Można zgodzić się z tym stwierdzeniem, ponieważ urządzenie oparte jest na systemie operacyjnym Android 2.3 Gingerbread, który daje właściwie nieograniczone możliwości rozwoju. Bogaty zestaw interfejsów wyjściowych umożliwia podpięcie Engage HQ do dowolnego istniejącego systemu audio-wideo. Obecność Wi-Fi, złącz USB oraz czytnika kart pozwala na odtworzenie praktycznie każdego formatu multimediów.
Pierwsze wrażenie
Urządzenie sprzedawane jest w niewielkim pudełku o wymiarach ok. 20 x 20 x 8 cm, co sugeruje małe rozmiary samego playera. Do odtwarzacza dołączono jeszcze skromny pilot oraz zasilacz sieciowy. O przewody połączeniowe użytkownik musi zatroszczyć się sam. Przy takiej liczbie interfejsów dogodzenie każdemu byłoby praktycznie niemożliwe, może więc brak kabli jest lepszym rozwiązaniem.
Sam player wygląda ciekawie. Lekko rozszerzająca się do góry obudowa, kwadratowa konstrukcja oraz bardzo mała grubość w połączeniu z czernią fortepianową dają wrażenie smukłości i elegancji. Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, plastiki wydają się porządne, a urządzenie wygląda solidnie.
Przycisk włączania oraz kontrolka na przednim panelu, przy której jest ukryty odbiornik podczerwieni z pilota, w czasie pracy świecą się na niebiesko. Na czuwaniu podświetlenie zmienia kolor na czerwony. Interfejsy rozmieszczone są na dwóch ściankach urządzenia. Z boku są czytnik kart SD oraz jeden port USB. Pozostałe złącza zgrupowano ciasno na tylnej ściance obudowy.
Ogólne wrażenie estetyczne jest więc bardzo pozytywne, choć wszędobylska ostatnio czerń na wysoki połysk nie pozwoli utrzymać urządzenia w należytej czystości. Podobnie w kwestii zarysowań - odnoszę wrażenie, że górną powierzchnię dość łatwo będzie uszkodzić.
Zawartość pudełka
Pilot dołączony do zestawu jest bardzo skromny. To niestety jedna z różnic pomiędzy modelem Engage HQ a Engage HQ Pro. W testowanym modelu zasilany dwoma paluszkami AAA pilocik, bo tak go trzeba nazwać, jest właściwie niepotrzebnym gadżetem. O ile obsługa samego systemu Android jest jeszcze znośna, to uruchomienie jakiejkolwiek aplikacji i poruszanie się po niej jest po prostu niewykonalne.
Zasilacz 230V z wyjściem stałonapięciowym jest dobrym rozwiązaniem, a ostatnio już właściwie standardem. Wprowadzanie napięcia zmiennego do urządzeń nie było do końca bezpieczne. Zasilacz podczas pracy grzeje się umiarkowanie, podobnie zresztą jak całe urządzenie. Dodać należy, że Media-Droid jest zupełnie bezgłośny, na wszystkich układach scalonych zastosowano pasywne sposoby chłodzenia. Duży plus, zwłaszcza że zastosowany procesor może się grzać podczas pracy i umieszczenie w playerze wiatraczka nikogo by nie dziwiło.
Parametry techniczneSpecyfikacja techniczna
- System operacyjny Android 2.3
- Procesor ARM Cortex A8, 1,2 GHz 512k pamięci podręcznej L2
- Pamięć RAM: 512 MB DDR2
- Pamięć wewnętrzna 2 GB NAND Flash
- Wbudowany moduł WiFi 802.11b/g/n i 100 Mbit karta LAN (gniazdo RJ45)
- Wbudowany czytnik kart pamięci: SD/MS/MMC o pojemności do 32 GB
- Dwa porty USB 2.0 umożliwiające podłączenie urządzeń peryferyjnych, takich jak: mysz, klawiatura, dysk HDD, itp.
- Wyjście HDMI 1.3
- Wyjście CVBS
- Wyjście Audio Stereo R/L
- Wyjście cyfrowe audio
- Obsługiwane plik wideo: MKV, ASF, RM, RMVB, MP4, MOV, AVI, WMV, 3GP, DivX
- Obsługiwane pliki audio: MP3, APE, WMA, FLAC, AAC, AAC +, OGG, WAV
- Przeglądanie stron WWW
- Obsługa Flash 10.3
- Dostęp do portali społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube i innych
- Zarządzanie pocztą e-mail
- Obsługa eMagazynów i eBooków
- Obsługa: Internet Video/Audio/Radio/TV
- Tysiące darmowych i płatnych aplikacji: gier, narzędzi, wzorów i wielu innych dostępnych w Android Markecie
- Zasilanie: zewnętrzny zasilacz 110-240, 1A @ DC 12 V 2 A
- Rozmiar: 190 x 190 x 27 cm
Przeglądając pobieżnie specyfikację, można pomyśleć, że urządzenie potrafi wiele. A jak jest w praktyce?
Wrażenia z użytkowaniaPierwsze uruchomienie
Po uruchomieniu, które zajmuje około 15 sekund, oczom ukazuje się pulpit systemu z kilkoma ikonami. Pilot w dłoń i zaczyna się żmudne przesuwanie po kolejnych ikonkach w celu dotarcia do tej pożądanej. Wygląda to bardziej jak ciężka praca niż przyjemna zabawa nowym gadżetem. Tu z pomocą przychodzą porty USB, które obsługują myszy oraz klawiatury. W specyfikacji producenta napisano, że mogą to być dowolne peryferia. W praktyce na ok. 10 różnych urządzeń (myszy, klawiatury, zestawy bezprzewodowe itp.) Media-Droid nie poradził sobie z jednym bezprzewodowym zestawem. Poza tym wszystkie urządzenia rozpoznawał prawidłowo.
Producent do testów przekazał nam również bardzo ciekawą bezprzewodową klawiaturę zintegrowaną z touchpadem (krótki test ukaże się na blogu za kilka dni). Tu okazało się, że touchpad nie do końca prawidłowo kalibruje się na pulpicie. Producent poradził, aby nadajnik podłączyć do Media-Droida przez dowolnego huba USB. Rozwiązanie to faktycznie wyeliminowało problem. Od tej pory można było w pełni cieszyć się wszystkimi możliwościami zainstalowanego systemu.
Podstawową czynnością było skonfigurowanie połączenia Wi-Fi. Odtwarzacz bardzo szybko połączył się z Siecią. Poziom sygnału był dobrej jakości mimo dużego oddalenia od routera. Wnioskować należy, że wbudowana antena ma niezłe parametry. Ustawienia Sieci oczywiście zapamiętały się w systemie. Po wprowadzeniu prawidłowej daty i godziny udało się bez problemu zalogować na konto gmail, co, jak wiadomo, jest konieczne, aby korzystać z większości ciekawych funkcji. Przede wszystkim wymagane jest przy ściąganiu czegokolwiek z Android Marketu.
Działanie systemu
Ze strony software'owej trudno wszechstronnie przetestować takie urządzenie. Wiadomo, że mnogość aplikacji dostępnych w Markecie umożliwi właściwie otworzenie każdego pliku. Istotnym elementem jest płynność odtwarzania, np. filmów. Wszystkie formaty, których odtwarzanie deklaruje producent, działają bez zarzutów. Nie przycinają się (nawet duże pliki MKV), napisy wyświetlane są prawidłowo, nie ma problemów z polskimi czcionkami.
Dyskusyjna pozostaje kwestia głośności odtwarzanego dźwięku. Właściwie logiczny poziom uzyskuje się przy ustawieniu skali na maksimum. Regulować dźwięk najwygodniej jest za pomocą telewizora lub zestawu audio. Nie przeszkadza to bardzo w użytkowaniu, jednak trzeba się przyzwyczaić.
Odtwarzacze multimedialne, takie jak ipla, działają prawidłowo, choć przy dużej ilości danych upakowanych na ekranie da się zauważyć lekkie spowolnienie. Aplikacje umożliwiające odtwarzanie rozgłośni radiowych działają szybko i bez zarzutów.
Na niektórych testowanych grach dało się zauważyć ścinanie obrazu i spowalnianie. Popularne ostatnio Angry Birds spowalniały w momencie uwalniania ptaka z procy. Przeglądanie Internetu w domyślnej przeglądarce nie sprawiało większych problemów. Strony wyświetlały się prawidłowo, nawet te wykonane we Flashu.
Urządzenie pozwala na przeglądanie treści multimedialnych z dowolnych nośników podłączanych do portu USB. Podczas testów nie udało się znaleźć nośnika, z którym Media-Droid by sobie nie poradził. Wszelkie dyski, pendrivy, aparaty cyfrowe czy czytniki kart, nawet egzotyczne „Made in China”, działały prawidłowo i były bardzo szybko wykrywane w systemie. Pamięci przenośne mogą być sformatowane w dowolnym z popularnych systemów plików (FAT16, FAT32, NTFS).
Użytkowanie jest więc proste i intuicyjne. Przed osobami choć trochę obytymi z systemem Android odtwarzacz otwiera właściwie nieograniczone możliwości. Tysiące aplikacji ze sklepu Android Market pozwalają na pełną personalizację urządzenia. Nie ma większego sensu wymieniać ich tutaj. Mogę powiedzieć tylko tyle, że wszystkie, których używam w moim telefonie, działały również na tym odtwarzaczu. A jest ich sporo, niestety.
Po pobieżnym przejrzeniu opcji menu rzuca się w oczy niepełne tłumaczenie. Sporo opcji występuje w języku angielskim. Trafiają się również takie pozycje jak Informacje o telefonie. Nic mi nie wiadomo o telefonicznych aspiracjach tego urządzenia…
Podsumowanie i ocenaPodsumowanie
Podczas testu właściwie nie udało mi się jednoznacznie znaleźć minusów urządzenia. Owszem, można się przyczepić do fortepianowej czerni, której akurat wybitnie nie lubię. Może pojawiały się momentami lekkie zacięcia obrazu w bardziej wymagających aplikacjach. Jakość obrazu przesyłanego złączem CVBS była wybitnie kiepska, ale przecież kto teraz używa takiego sposobu przesyłu, mając do dyspozycji HDMI?
Generalnie więc moja ocena będzie bardzo pozytywna, co jest dla mnie dość dużym zaskoczeniem, ponieważ do tego typu rozwiązań podchodzę z dystansem. Tworzenie takich odtwarzaczy wydaje mi się przerostem formy nad treścią, produkowaniem niepotrzebnych gadżetów. Tym bardziej cieszę się, że Media-Droid tak pozytywnie mnie zaskoczył.
Oceniamy: Sieciowy odtwarzacz multimedialny[block position="inside"]1430[/block]Media-Droid Engage HQ
[plus]ogromna wszechstronność dzięki systemowi Android
[plus]nieograniczone możliwości konfiguracji
[plus]porty USB obsługujące huby oraz myszy i klawiatury
[plus]bezgłośna praca
[plus]obsługa sieci przewodowej oraz bezprzewodowej
[minus]fortepianowa czerń
[minus]ubogie wyposażenie dodatkowe
[minus]pilot
[minus]braki w tłumaczeniu menu
[minus]jakość obrazu na CVBS