Tani prąd dzięki Chinom. Przełomowe odkrycie na Księżycu
Changesite-(Y) to nazwa nowego minerału, jaki chińscy naukowcy odkryli w próbkach, pobranych z Księżyca podczas misji Chang'e-5. Odkrycie sprawiło, że Chiny podjęły szybką decyzję o zorganizowaniu kolejnych misji. Pośpiech nie dziwi – wyścig toczy się o zasoby, które mogą okazać się paliwem przyszłości.
13.09.2022 | aktual.: 13.09.2022 18:50
Odkryta przez Chińczyków próbka nowego minerału ma zaledwie 10 mikronów. Mimo mikroskopijnych rozmiarów sprawiła, że po udanej misji Chang'e-5 Chiny zdecydowały się na szybki powrót na Księżyc i już teraz deklarują trzy kolejne misje, mające zbadać jego powierzchnię.
Chiński pośpiech wynika z faktu, że Changesite-(Y) ma w składzie hel-3 – izotop, którego zasoby mogą zaspokoić energetyczne potrzeby naszej planety przez tysiące lat.
"Hel-3 jest stabilnym izotopem helu. Różni się od najpowszechniejszego helu-4 tym, że posiada tylko jeden neutron zamiast dwóch w jądrze atomowym. Przez wielu hel-3 uważany jest za pierwiastek przyszłości. W połączeniu z deuterem, czyli izotopem wodoru, wyzwala energię w ilości, którą można by porównać do reakcji termojądrowej. Zresztą zwykle otrzymywano go na Ziemi z rozpadu trytu, który jest składnikiem broni nuklearnej" – tłumaczy Michał Prokopowicz w artykule o znaczeniu helu-3.
Nowy kosmiczny wyścig
Chińskie odkrycie nadaje kosmicznemu wyścigowi zupełnie nowy wymiar. Dotychczasowe badania Księżyca, choć istotne z punktu widzenia rozwoju nauki, interesowały głównie badaczy i entuzjastów eksploracji Kosmosu. Changesite-(Y), nadaje misjom na Księżyc bardzo praktyczne znaczenie.
Choć jest szóstym z kolei pozaziemskim pierwiastkiem, jaki odkryto na Srebrnym Globie, to jest zarazem pierwszym tego rodzaju odkryciem, dokonanym przez Chiny. Poza nową wiedzą daje nadzieje na zbadanie – a w perspektywie możliwość eksploatacji – pozaziemskich zasobów energetycznych.
Z tego powodu CNSA - Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna – ogłosiła, że w ciągu najbliższej dekady ma zamiar wysłać na Księżyc trzy kolejne orbitery, które mają prowadzić dalsze badania Srebrnego Globu.
Łukasz Michalik, dziennikarz Gadżetomanii