Dziwne sprzęty sprzed lat: discman Sony mniejszy od płyty CD

Dziwne sprzęty sprzed lat: discman Sony mniejszy od płyty CD

Dziwne sprzęty sprzed lat: discman Sony mniejszy od płyty CD
Źródło zdjęć: © YouTube
Adam Bednarek
11.01.2021 13:33, aktualizacja: 06.03.2024 22:25

Swego czasu discman był obiektem marzeń każdego, kto słuchał muzyki. Sony kombinowało, jak sprawić, aby przenośne urządzenie było jeszcze bardziej mobilne i wygodne w korzystaniu na zewnątrz. Pomysł z końcówki lat 80. dzisiaj intryguje.

Konstrukcja discmana jest bardzo prosta - pudełeczko, w którym mieści się cała płyta CD. No właśnie i z tym Sony chciało dyskutować.

Trzeba pamiętać, że sprzęt, który przychodzi nam na myśl dziś, na początku wcale tak nie wyglądał. Pierwsze przenośne odtwarzacze płyt CD były spore i potrafiły ważyć nawet 600 gramów. Właśnie taką wagę miał pierwszy discman od Sony.

Sony Discman D-50 / sound good

Japoński producent odchudził więc odtwarzacz, czego efektem był Sony D-88. Cały haczyk tkwił w tym, że płyta CD częściowo znajdowała się poza sprzętem. Tak, tak: discman był więc mniejszy od krążka.

Sony D-88
Sony D-88© YouTube

Wygodne? Poręczne? Mam wątpliwości. Zresztą historia D-88 podobnie oceniła, bo przyjęły się discmany z klapką, a nie te miniaturki. Ale trzeba przyznać, że rozwiązanie zastosowane w D-88 przyciąga wzrok i z gadżeciarskiego punktu warte jest pamięci.

D-88 można też uznać za zapowiedź nowego formatu od Sony - MiniDiscu. Japończykom od dłuższego czasu musiało chodzić po głowie, aby zmniejszyć płytę CD, czyniąc ją bardziej przenośną.

Co się nie udało? O tym na Gadżetomanii pisał Łukasz Michalik:

Niestety, choć od strony technicznej sprzęt był krokiem naprzód (cyfrowy zapis dźwięku, niewielkie wymiary urządzenia, poręczne dyski wielokrotnego zapisu w odpornych na uszkodzenia obudowach), to zdecydowanie nie trafił w swój czas. Nie dość, że był drogi, to błyskawicznie spadały ceny innego nośnika — płyt CD-R, a kilka lat później rozpoczęła się ekspansja MP3. W połączeniu z taniejącymi pamięciami flash był to gwóźdź do trumny dla produktu Sony.

A co z discmanem mniejszym od płyty? Świata nie podbił, a dziś D-88 od czasu do czasu można znaleźć na aukcjach. Cóż, nie da się ukryć, że jest to kolekcjonerska perełka.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)