Na terenie Rosji widać z kosmosu zielone linie. NASA wyjaśnia, do czego służą
Czym są proste, zielone linie, widoczne z kosmosu w rejonie Wołgogradu? Proste linie o równej grubości sprawiają wrażenie wykonanych ręką człowieka, a wyjaśnienia ich roli podjęła się NASA.
04.12.2018 | aktual.: 09.03.2022 09:11
Niektórzy sądzą, że Wielki Mur Chiński jest jedyną budowlą wzniesioną ręką człowieka, którą widać gołym okiem z Kosmosu. Jak to często bywa z popularnymi mitami, również i ten jest nieprawdziwy. Istnieje jednak dzieło człowieka, które jest widoczne z bardzo dużej wysokości, o czym może przekonać się każdy z nas bez potrzeby lotu na orbitę – bez trudu dostrzeżemy je choćby na Mapach Google’a.
Zrobił tak jeden z użytkowników Wykopu, którego uwagę zwróciły długie, zielone pasy, ciągnące się na terytorium Rosji. Co kombinują Rosjanie?
Drzewa, widoczne z kosmosu
Odpowiedź okazała się ciekawa. To, co z góry wygląda jak zielony pas, jest ciągnącym się kilometrami, szerokim na kilkadziesiąt metrów szpalerem drzew. Co więcej, takich „pasów” możemy zobaczyć kilka obok siebie. W jakim celu powstały?
Okazuje się, że jest to stary, sprawdzony sposób manipulowania lokalną pogodą, stosowany w tamtym rejonie co najmniej od XVII wieku. Szpalery drzew działają w tym przypadku jak bariery, chroniące przed wiatrem, a kilka linii ma na celu zwiększenie skuteczności takiej ochrony.
Jak chronić pola uprawne?
Ze względu na wiejące w tym rejonie silne wiatry, taka osłona spowalnia erozję, a przede wszystkim chroni uprawy, pozwalając na uzyskanie wyższych plonów. Warto przy tym zauważyć, że te same pasy przyciągnęły już jakiś czas temu uwagę m.in. astronautów, którzy z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zrobili zdjęcia nietypowym liniom, widocznym na terytorium Rosji.
Sprawę wyjaśniała wówczas NASA, podając przy okazji dokładne wymiary całej struktury. Ochronne pasy mają w tamtym rejonie około 14 kilometrów długości, pojedyncza „linia” drzew jest szeroka na około 60 metrów, a szerokość całej bariery ochronnej sięga 800 metrów. Między drzewami jest zatem dość przestrzeni, by również i tam umieścić pola uprawne.