Uczeni odkryli raj dla narciarzy
O kilku miejscach na naszej planecie zwykło mówić się, że są rajami dla narciarzy. Żadne z nich nie wytrzymuje jednak porównania z miejscem, o którym mowa w dzisiejszym wpisie. Problem polega tylko na tym, że znajduje się ono w odległości kilkuset milionów kilometrów od najbliższego wyciągu narciarskiego.
10.10.2011 19:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O kilku miejscach na naszej planecie zwykło mówić się, że są rajami dla narciarzy. Żadne z nich nie wytrzymuje jednak porównania z miejscem, o którym mowa w dzisiejszym wpisie. Problem polega tylko na tym, że znajduje się ono w odległości kilkuset milionów kilometrów od najbliższego wyciągu narciarskiego.
Mowa o Enceladusie – jednym z księżyców Saturna. Odkrycie niesamowitych warunków narciarskich było możliwe dzięki analizie wysokiej rozdzielczości fotografii wykonanych przez bezzałogową sondę NASA – Cassini.
Warstwa śniegu pokrywająca Enceladusa nie tylko jest niezwykle gruba (100 metrów), ale ma również minimalny współczynnik tarcia. Poszczególne cząstki księżycowego śniegu są mniejsze niż drobinki talku. Jeżeli więc uwielbiacie jazdę po puchu, to w Układzie Słonecznym nie znajdziecie prawdopodobnie lepszego miejsca na oddanie się śnieżnemu szaleństwu.
Bardzo ciekawy jest również proces powstawania śnieżnych drobin. Zdaniem naukowców są one wyrzucane w górę ze struktur przypominających nasze gejzery. Ze względu na ekstremalnie niskie temperatury panujące na Enceladusie para wodna błyskawicznie zamarza i zamienia się w biały puch. Naturalne armatki śnieżne znajdują się w rejonie biegunowym Enceladusa, nazywanym „paskami tygrysa”.
Źródło: National Geographic