10 sposobów na oszukanie własnego mózgu
Piotr Bałtroczyk zwykł mawiać, że niezbadana jest droga myśli ludzkiej. Równie tajemniczy
pozostaje świat mózgowych odruchów na bodźce. Oto kilka przykładów gier i zabaw
polegających na wprowadzaniu własnego umysłu w błąd. Efekty bywają zadziwiające.
Eksperymentt Ganzfelda
Lubicie dziwne, zaskakujące sny? Abstrakcyjne obrazy? Niezrozumiałe wizje pełne
sprzeczności? Ja tak, ale niestety rzadko takowe miewam. Można to jednak zmienić. I wcale
nie mam tu na myśli substancji halucynogennych. Radio, słuchawki i piłeczka pingpongowa
(najlepsze efekty daje pomarańczowa) i trochę miejsca, aby się położyć – to wszystko, czego
potrzebujemy.
Eksperyment Ganzfelda polega na całkowitym ograniczeniu bodźców zewnętrznych. Jak
to zrobić? Ustawiamy radio na szum między stacjami, nakładamy słuchawki, rozcinamy
piłeczkę na dwie części i kładziemy się wygodnie na łóżku, przykrywając powieki
połówkami. Efekt? Nie przychodzi od razu, ale jest dość ciekawy. Swoistego rodzaju „klatka
sensoryczna” powoduje, że po kilku minutach mózg zachowuje się jak podczas snu –
pozbawiony bodźców zewnętrznych sam zaczyna wytwarzać obrazy, głosy, a nawet zapachy,
jak w fazie REM. Jedna z uczestniczek eksperymentu twierdzi, że widziała „skaczące po
chmurach konie mieniące się różnymi kolorami”… Chyba warto spróbować?
*Eksperyment odradzamy cierpiącym na epilepsję.
Uśmierzacz bólu
Nie APAP, nie Ibuprom ani nie tabletka z krzyżykiem… Oksfordzcy naukowcy wynaleźli
alternatywny środek przeciwbólowy: lornetka. Nie chodzi tu bynajmniej o słynny zestaw
lornetka i meduza (dwie setki wódki i galareta) zamawiany przez porucznika Borewicza
w serialu „07, zgłoś się”…
Lornetka uśmierzająca ból - brzmi to co najmniej głupio, wiem.
Ale nasz mózg za bardzo się tym nie przejmuje – to działa. Anglicy odkryli, że wzrok
zwielokrotnia pozostałe doznania zmysłowe, a co za tym idzie – patrzenie na bolącą część
ciała przez lornetkę trzymaną w odwrotny sposób nie tylko oddala przedmiot, ale też
uśmierza ból. Lornetki do apteczek?!
Pinokio
Dwa krzesła, dwie osoby, opaska na oczy i możemy poczuć się jak w bajce – w bajce o
Pinokiu. Krzesła ustawiamy jedno za drugim, sadzamy na pierwszym „osobę towarzyszącą”,
a sami zajmujemy miejsce za nią, zakładając na swoje oczy przepaskę. Gdy jedną dłoń
położymy na nosie siedzącego z przodu, a drugą na swoim i zaczniemy je gładzić – mniej
więcej w ciągu minuty, okłamując mózg, odniesiemy wrażenie posiadania całkiem długiego
nosa. Iluzję-Pinokio, bo tak nazywany jest ten efekt, odkrył James R. Lackner w 1988 roku.
Szóstka w powietrzu
Siedząc, podnieście prawą nogę kilka centymetrów nad podłogę i w powietrzu zataczajcie
nią okręgi zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Następnie ręką, również prawą i również
w powietrzu, spróbujcie narysować cyfrę 6 (zaczynając od „ogonka”).
Co? Nie da się? No właśnie… Lewa półkula mózgu, która kontroluje prawą stronę ciała, jest odpowiedzialna za poczucie rytmu i czasu. Dwa przeciwstawne ruchy w tym samym momencie to zbyt duże obciążenie dla „procesora”, więc ten łączy je w jeden.
Błędny słuch
Do doświadczenia potrzebne są trzy osoby, krzesło i „zestaw słuchawkowy” w postaci
dwóch elastycznych rurek. Jedna z osób siada na krześle i zamyka oczy, po jej bokach stają
dwie pozostałe i przykładają wężyki do jej uszu, mówiąc naprzemiennie. Osoba siedząca nie
ma problemów z umiejscowieniem mówiących w przestrzeni. Gdy ci jednak zamienią się
rurkami, mózg poddanego próbie „wariuje” i nie potrafi on wskazać prawidłowo kierunku, z
którego dobiega głos.
Percepcja głębi
Percepcja głębi to zdolność widzenia w trójwymiarze, czyli umiejętność zmysłu wzroku
polegająca na dopasowaniu odległości od widzianego przedmiotu. Dwoje oczu tworzy
dwa autonomiczne obrazy widzianego przedmiotu, które łączone są w całość dopiero w mózgu.
Taka sytuacja powoduje, że zasłonięcie jednego oka uniemożliwia widzenie w trybie 3D.
Gumowa dłoń
Wzrok potęguje ból, o czym było już wcześniej. Jeszcze bardziej przekonująca od
doświadczenia z lornetką jest poniższa próba. Wykonaj z gumowej rękawiczki imitację
dłoni i połóż ją na stole, przed sobą. Własną rękę umieść w tej samej pozycji poza zasięgiem
wzroku i poproś kogoś, aby przez minutę dokładnie w taki sam sposób głaskał jednocześnie
prawdziwą rękę i tę gumową. Mózg połączy doznania dotykowe z obrazem głaskanej
sztucznej kończyny, niezależnie od naszej woli przypisując doznania sensoryczne atrapie.
Gdy „asystent” spróbuje uderzyć gumową dłoń młotkiem lub nożem – odczujemy ból.
18000 Hz
Odtwórz ten link. Słyszysz coś? To znaczy, że… możesz czuć się młody. Dźwięk o
tej częstotliwości słyszą tylko ludzie do około 20. roku życia. Mniej więcej wtedy zanika
zdolność mózgu do rejestrowania dźwięków o tak wysokich częstotliwościach. Fakt ten
chciano wykorzystać, by nieprzyjemnym dla uszu sygnałem przepłaszać hałaśliwych
nastolatków sprzed eleganckich restauracji i sklepów, jednak broń dość szybko została
wykorzystana przeciwko jej twórcom – dorosłym.
„Moskito” – bo tak nazwano sygnał, jest dziś bardzo popularnym dzwonkiem telefonicznym, którego stosowanie gwarantuje
niesłyszalność dla nauczycieli i umożliwia korzystanie z komórek na lekcjach.
Iluzje optyczne
Po wpisaniu tego hasła w pole wyszukiwarki wyświetli się wiele przykładów. Choćby takich jak
ten:
Wpatruj się przez 30 sekund w centralny punkt obrazka (krzyżyk), następnie przenieś wzrok
na ścianę… – plama? Nie. Przyjrzyj się dokładniej.
Podobna sytuacja – przez 20 sekund skup wzrok na czerwonej papudze, po czym spójrz na
klatkę? Co widzisz? Powtórz ćwiczenie z zielonym ptakiem.
Receptory odpowiedzialne za widzenie barw (czopki) połączone są parami. Receptory
odpowiedzialne za widzenie światła czerwonego i zielonego leżą w tym samym obszarze
siatkówki. Jeśli na dany obszar pada światło czerwone, to działanie receptorów czerwonego
światła przeważa nad zielonym i komórka zbiorcza "mówi" mózgowi, że "widzi" światło
czerwone. Jeśli teraz na ten obszar siatkówki padnie znowu światło białe (klatka), to okaże
się, że receptory czerwone są "wyczerpane" – wysyłają słabsze sygnały niż receptory zielone.
Ostatecznie komórka zbiorcza wysyła do mózgu sygnał o tym, że widzi światło zielone.
Najciekawszym, z uwagi na efekt (ok. 30-sekundowa utrata wzroku!), doświadczeniem
dotyczącym złudzeń optycznych jest jednak poniższe. Zgaś w pokoju światło i poczekaj,
aż wzrok przyzwyczai się do ciemności. Kiedy będziesz już w stanie rozróżniać kształty
przedmiotów, zakryj jedno oko i ponownie włącz światło (na ok. minutę). Gdy odkryte oko
oswoi się ze światłem, ponownie zgaś światło. Gdy odkryjesz oko i rozejrzysz się po pokoju,
z przerażeniem stwierdzisz, że połowicznie oślepłeś. Na szczęście to krótkotrwały stan – po
30 sekundach odzyskasz wzrok.
Tancerka
Spójrz na obracającą się dziewczynę. Obraca się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara?
Przy odpowiednim skupieniu (a raczej rozproszeniu – należy patrzeć na obraz tylko
kątem oka) można jednak „odwrócić” jej ruch.
Tak naprawdę obraz nie obraca się. Jest to
dwuwymiarowa grafika, która porusza się w przód i w tył, ale nasz mózg „dopowiada” sobie
trzeci wymiar, dodaje głębię, gdyż jesteśmy przyzwyczajeni do postrzegania świata w taki
sposób. Nie wszystko jest takie, jakim się wydaje.