100 minut bez Gmaila. Przetrwałeś?

Poczta od Google nie wytrzymała wczoraj ruchu i przez około 100 minut była niedostępna. Google szybko wyjaśniło co się stało i przeprosiło internautów.

100 minut bez Gmaila. Przetrwałeś?
Gniewomir Świechowski

Poczta od Google nie wytrzymała wczoraj ruchu i przez około 100 minut była niedostępna. Google szybko wyjaśniło co się stało i przeprosiło internautów.

Google wyjaśnia, że wyłączyło część serwerów Gmaila, aby przeprowadzić rutynowe prace. Nie powoduje to zazwyczaj żadnych problemów. Niestety, okazało się, że nie doceniono dodatkowego obciążenia, jakie generowały ostatnie zmiany w "request routers", czyli maszynach przekierowujących żądania internautów do właściwych serwerów Gmail. O ironio, wprowadzono je, aby zwiększyć niezawodność systemu.

Wywołało to reakcję łańcuchową, ponieważ gdy pierwszy "request router" się załamał i poinformował resztę sieci, że nie może przyjmować już więcej ruchu. Spowodowało to przekierowanie żądań internautów do innych maszyn, które szybko zareagowały tak samo. W ciągu kilku minut wszystkie "request routers" były przeładowane, a użytkownicy nie mogli uzyskać dostępu do Gmaila, ponieważ nikt nie przesyłał ich żądań do właściwych serwerów.

Według Google w ciągu kilku sekund o problemie dowiedzieli się administratorzy i natychmiast zaczęli działać. Po zdiagnozowaniu, że podstawowym problemem jest niewystarczająca przepustowość "request routers", włączyli do akcji dużą ilość dodatkowych maszyn i rozdysponowali ruch po działających. W ciągu 100 minut Gmail zaczął działać ponownie.

Aby uniknąć podobnych awarii w przyszłości znacznie zwiększono margines bezpieczeństwa przepustowości "request routers" i podjęto prace nad lepszymi mechanizmami przerzucania ruchu, dzięki którym problemy z serwerami w jednym datacenter nie będą wpływały na działanie serwerów w innym. Mimo awarii wciąż Gmail może się poszczycić 99,9% dostępnością.

Komentarze w sieci na temat awarii są całkiem przyjazne dla Google, ponieważ większość komentatorów docenia dojrzałość z jaką firma poinformowała o awarii - otwarcie i szybko informując co się stało i dlaczego. Na oficjalnym blogu Gmail czytamy: "today's outage was a Big Deal, and we're treating it as such".

Ostatnia awaria Gmaila miała miejsce w lutym, ale tak naprawdę mit bezawaryjnego Google dobiły niedawne problemy wyszukiwarki, która oznaczyła całą sieć jako spyware. Jednak właśnie wczorajsza awaria może okazać się najkosztowniejszą ze wszystkich dotychczasowych.

Gmail stał się standardem wśród profesjonalistów i awaria na niemal godzinę sparaliżowała między nimi komunikację. O ile zastąpienie wyszukiwarki Google za pomocą Bing nie sprawiło by nikomu większego problemu, o tyle zawarte w skrzynce pocztowej informacje są często absolutnie konieczne do pracy.

Samemu korzystając z GTD Inbox w połączeniu z Gmailem byłbym niemal sparaliżowany pracując bez dostępu do zebranych i sklasyfikowanych w ten sposób informacji oraz kontaktu ze współpracownikami. A jak wiadomo, czas i praca to rzeczy bardzo kosztowne, a Google mi za nie na pewno nie zapłaci...

A wy? Jak poradzilibyście sobie bez poczty?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.