Co zrobić, gdy w samym centrum wielkiej metropolii nie ma już miejsca na kolejne wieżowce? Zacząć budowanie pod ziemią! Z taką propozycją zagospodarowania przestrzeni pod miastem wychodzą projektanci z Meksyku. I wygląda to naprawdę imponująco.
Co zrobić, gdy w samym centrum wielkiej metropolii nie ma już miejsca na kolejne wieżowce? Zacząć budowanie pod ziemią! Z taką propozycją zagospodarowania przestrzeni pod miastem wychodzą projektanci z Meksyku. I wygląda to naprawdę imponująco.
Projektanci nazwali swój pomysł "earthscraper", analogicznie do "skyscraper" oznaczającego po angielsku drapacz chmur. W założeniu jest to ogromy 65-piętrowy wieżowiec, tylko że "odwrócony" - zamiast wznosić się w niebo, jest wkopany głęboko w ziemię.
Zaprojektowany przez firmę BNKR Arquitectura budynek miałby stanąć w centrum stolicy Meksyku. Zamiast jednak zmieniać krajobraz i odróżniać się od miejscowej zabudowy, będzie na pierwszy rzut oka praktycznie niewidoczny. We wnętrzu podziemnego wieżowca znajdzie się miejsce na centrum kultury poświęcone cywilizacji Azteków, przestrzeń handlową, mieszkalną - a na samym dnie - biznesową. Budowla ma sięgać 300 metrów w głąb ziemi.
Najciekawsze jest jednak to, że przeźroczyste podłogi na poszczególnych poziomach pozwalają oglądać dalsze poziomy konstrukcji. Zobaczcie poniższą galerię z rewelacyjnymi wizualizacjami projektu. Ciekawe, czy rzeczywiście ten koncept miałby szansę na realizację. Wykopanie takiego dołu musi trochę kosztować...
Źródło: dvice.com
