11 niesamowitych gadżetów dla biegaczy

Teoretycznie większość osobistych gadżetów możemy dzisiaj zastąpić smartfonem z odpowiednią aplikacją i - opcjonalnie - jakąś sprzętową przystawką. W praktyce nie zawsze jest to najlepsze rozwiązanie. Dla wielbicieli biegania, którzy podchodzą do tematu trochę bardziej poważnie, idealnym gadżetem może okazać się pulsometr, pozwalający na bieżąco monitorować, a w bardziej zaawansowanych modelach także zapisywać pracę naszego serca.

Cena: rozpiętość cenowa jest bardzo duża, za cieszący się dobrą opinią sprzęt topowych marek, jak np. Polar zapłacimy od około 400 złotych, ale swoją funkcję może również spełnić pulsometr z Biedronki za 29,99 zł.

Mogłoby się wydawać, że telefony skutecznie wyparły popularne przed laty odtwarzacze muzyki, jednak istnieje kilka nisz, w której lepiej sprawdzają się dedykowane urządzenia. Jedną z nich jest sport, a ulubiona muzyka czy audiobook sprawiają, że jego uprawianie może być podwójnie przyjemne. Jaka powinna być empetrójka dla biegacza? Przede wszystkim mała, lekka, a także odporna na wodę i zabrudzenia. Duży ekran czy dodatkowe funkcje, istotne w innych odtwarzaczach, w tym przypadku nie są atutem.

Ciekawą propozycją są odtwarzacze zintegrowane ze słuchawkami, które dzięki swojej budowie ciasno przylegają do głowy, a ich konstrukcja umożliwia słuchanie muzyki nie tylko podczas biegania, ale również np. na basenie. Przykładem takiego rozwiązanie może być MP3 Sony NWZ-W273 czy Aqua Note Xsories.

Cena: od około 250 zł.

Medyczny mit, powtarzany przez niemal cały poprzedni wiek głosił, że bóle mięśni po wysiłku to efekt działania kwasu mlekowego. Współczesne badania przeczą tej opinii. Choć wydzielanie kwasu mlekowego podczas wysiłku jest faktem, to pełni on rolę sprzymierzeńca w walce ze zmęczeniem podczas intensywnego wysiłku. Jednym z gadżetów, pomagających ocenić efektywność treningu jest analizator kwasu mlekowego, oferowany m.in. przez firmy The Edge, LactateScout czy Accutrend i działający na zasadzie podobnej do glukometru. Wystarczy ukłuć się w palec, nanieść kroplę krwi na specjalny pasek i umieścić go w urządzeniu.

Cena: od około 800 zł.

Co zrobić, aby podczas biegania oddychało się nam łatwiej? Producent gadżetu o nazwie Power Breathe wyszedł z założenia, że kluczem do sukcesu jest odpowiednie wytrenowanie odpowiadających za oddychanie mięśni. W tym celu wystarczy oddychać, wciągając powietrze przez specjalny ustnik. Urządzenie stawia przy tym opór, zmuszając nasze mięśnie do bardziej intensywnego wysiłku.

Cena: od około 270 zł.

Gdzie schować telefon, dokumenty albo - przydatne podczas dłuższych biegów - kilka łyków wody czy żel albo baton energetyczny? Upychanie wszystkiego w kieszeniach dresów nie jest najlepszym pomysłem. Dla wielbicieli dłuższych tras ciekawą propozycją może okazać się kamizelka Urban Tool sportHolster. Jest lekka, przewiewna, nie krępuje ruchów, a przy tym zapewnia miejsce na kilka przydatnych drobiazgów.

Cena: od około 200 zł.

Czy tkanina, ciasno opinająca nasze ciało ma wpływ na wyniki i regenerację? Opinie w tej kwestii są mocno podzielone - od przypisywania im właściwości bliskim cudownym artefaktom, dającym +10 do siły i wytrzymałości, po głosy, że odzież kompresyjna jest mocno przereklamowana i niewarta uwagi. Nie wnikając w to, kto ma rację, warto tylko wspomnieć, że w sklepach bez trudu znajdziemy ten element ekwipunku, również w postaci opasek czy rękawów, zakładanych na ręce.

Cena: 50-250 zł.

Czy kupowanie specjalnego, sportowego GPS-u ma sens w sytuacji, gdy większość z nas stale nosi przy sobie telefon z nawigacją? Choć do zapisywania trasy naszych biegów z powodzeniem wystarczy smartfon z odpowiednią aplikacją, to w wielu przypadkach znacznie wygodniejszym rozwiązaniem okaże się sprzęt, przygotowany z myślą o uprawianiu sportu, oferowany np. przez firmę Garmin czy Suunto. GPS jest w tym przypadku zintegrowany z zegarkiem treningowym, oferującym zazwyczaj również funkcję pulsometru i rejestrującym wszelkie parametry naszego treningu.

Cena: od około 800 złotych. Sportowe GPS-y wiodących marek kosztują często ponad 1200 - 1300 zł.

Czasem zamiast skomplikowanej technologii wystarczy dobry pomysł. Przykładem takiego gadżetu jest Best Breathe - niepozorny kawałek plastiku w postaci dwóch połączonych rurek. Jego zadaniem jest ułatwienie oddychania - po włożeniu do nosa udrażnia go, zwiększa przepływ powietrza i sprawia, że oddycha nam się łatwiej.

Cena: od 40 zł.

Jeśli nie potrzebujemy bardzo dokładnych danych na temat naszego biegania, zamiast urządzeń z pulsometrem i GPS-em możemy wybrać sportowy zegarek. Dobry sprzęt tego typu, poza wskazywaniem godziny, ma również kilka funkcji, ułatwiających życie biegaczom. Kluczową kwestią jest dobry stoper, pozwalający na pomiar tzw. międzyczasów, czyli poszczególnych odcinków naszego biegu (np. okrążeń stadionu). Warto zwrócić uwagę na wygodną obsługę tych funkcji oraz pojemną pamięć, pozwalającą na zapamiętanie wielu treningów. Standardem jest w tym przypadku podwyższona odporność zegarka, a wielu producentów oferuje również dodatkowe funkcje, jak krokomierz czy licznik spalanych kalorii.

Cena: od kilkudziesięciu złotych.

Alternatywą dla kamizelki może okazać się pas lub nerka do biegania. Oba gadżety, choć nieco różnią się kształtem, pełnią podobną funkcję - pozwalają na bezproblemowe i niekrępujące ruchów przenoszenie nie tylko drobnych przedmiotów, jak np. klucze czy gotówka, ale również nieco większego ładunku, jak niewielkie pojemniki na napoje. Przydatny dodatkiem są również dodatkowe kieszenie, pozwalające schować np. Żele energetyczne czy kurtkę przeciwdeszczową.

Cena: od około 70 zł.

Sport to ta dziedzina życia, w której lifelogging wydaje się szczeólnie uzasadniony. Jednym z rozwiązań, pozwalających na stałe zbieranie danych o naszym ciele i wyświetlanie potrzebnych informacji są inteligentne opaski, jak np. Fitbit Flex. Co potrafi taka opaska? Poza monitorowaniem naszego snu, przyda się również w czasie treningów, mierząc przebyty dystans, liczbę kroków czy ilość spalonych kalorii.

Cena: od około 220 zł.