Time Boxing w codziennym życiu
SABINA STODOLAK • dawno temuIvan Prole/SXC
Jakiś czas temu pisałam o jednej z technik które wykorzystać może każdy do zarządzania swoim czasem i poprawiania efektywności pracy. Czy ktoś z Was próbował zastosować się do zaleceń Time Boxingu? Jak oceniacie efekty?
Po kilku dniach prób wdrożenia się w system myślę, że przestawienie się na blokową pracę wcale nie jest takie proste i zastosowanie Time Boxingu od razu do całego naszego życia może być nieco problematyczne. Dlatego proponuje:
1. zacząć od rzeczy prostych i małych a przy tym codziennych:
- zakupy (rewelacyjna sprawa dla kobiet — mając deadline powrotu z zakupów, nie oglądamy jeszcze tej jednej, kolejnej pary bucików)
- sprzątanie — tu koniecznie przygotować trzeba wcześniej listę do zrobienia — inaczej (przynajmniej ci którzy nienawidzą sprzątać) prokrastynują, byle tylko upłynął czas przeznaczony na tzw. sprzątanie.
- pisanie maili — nie dość że pracujesz nad nimi w bloku czasowym (a więc zgodnie z zasadami GTD) to przy okazji uczysz się nie być stale na czyjeś zawołanie (?Już od 10 minut czekam na odpowiedź od ciebie!")
2. zastanowić się nad własnym perfekcjonizmem - jeśli jesteś perfekcjonistą, Time Boxing może być dla Ciebie naprawdę użyteczny. Bez limitu czasowego, perfekcjoniści mają bowiem tendencje do ciągłego poprawiania swoich projektów — w Time Boxingu można nad tym zapanować (choć to nie łatwe).
Zobacz również: ASIMO - robot gra w piłkę
3. ustalić rytm pracy — jeśli ułożymy zadania w Time Boxingu tak, że po zakończeniu jednego zadania od razu, bez przerwy przechodzimy do następnego, szybko czas zacznie nam się przesuwać i rozłazić (tu czas na zrobienie kawki, tu toaleta, tu szybki spacer z psem). Po każdym bloku zadaniowym daj więc sobie chwilę przerwy na odpoczynek czy wszelkie te drobiazgi — jak kawa czy zrobienie kanapki. Ile czasu? Tu odpowiedź musisz znaleźć sam — efektywna wydaje się metoda 50+10, czyli 50 minut na zadanie i 10 minut przerwy.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze