Narzędzia egzekucji. Urządzenia do wykonywania wyroków śmierci

Narzędzia egzekucji. Urządzenia do wykonywania wyroków śmierci

Gilotyna - popularne narzędzie egzekucji
Gilotyna - popularne narzędzie egzekucji
Łukasz Michalik
25.02.2013 09:00, aktualizacja: 13.01.2022 12:32

Kara śmierci staje się na świecie coraz mniej popularna, a kraje, w których nadal jest wykonywana, spotykają się z potępieniem. To nowość, bo usankcjonowane prawem egzekucje towarzyszą ludzkości od początków cywilizacji, a do ich wykonywania stosowano i nadal stosuje się różne urządzenia. Czym zabijano i zabija się skazańców?

Kara śmierci staje się na świecie coraz mniej popularna, a kraje, w których nadal jest wykonywana, spotykają się z potępieniem. To nowość, bo usankcjonowane prawem egzekucje towarzyszą ludzkości od początków cywilizacji, a do ich wykonywania stosowano i nadal stosuje się różne urządzenia. Czym zabijano i zabija się skazańców?

Gilotyna

To wyjątkowo ironiczne, że symbolem rewolucji zorganizowanej pod hasłami „wolność, równość, braterstwo” stało się narzędzie do uśmiercania. Gilotyna, bo o niej mowa, została opracowana przez francuskiego rewolucjonistę i chirurga z wykształcenia, doktora Josepha Ignace’a Guillotina. Guillotin postanowił stworzyć urządzenie pozwalające na zadawanie bezbolesnej i – w jego ocenie – humanitarnej śmierci.

Publiczna egzekucja we Francji w 1939 roku
Publiczna egzekucja we Francji w 1939 roku

Rozwiązaniem okazała się machina, w której z wysokości spuszczano na szyję leżącego skazańca ostrze o wadze kilkudziesięciu kilogramów. Zapewniało to pewną i szybką dekapitację i eliminowało ryzyko przedłużenia agonii np. za sprawą niedostatecznie silnego uderzenia. Choć nazwisko doktora Guillotina stało się dzięki gilotynie nieśmiertelne, to jego potomkowie nie byli chyba zachwyceni sposobem, w jaki przeszło do historii, i w późniejszych latach postanowili je zmienić.

Gilotyna, używana powszechnie podczas rewolucji francuskiej i w latach późniejszych, miała znacznie dłuższą historię. Urządzenia wykorzystujące podobne rozwiązanie stosowano w Europie co najmniej od XIII wieku. Ostatnia znana egzekucja wykonana gilotyną miała miejsce w 1977 roku we Francji.

Krzesło elektryczne

Tak jak gilotyna stała się synonimem jakobińskiego terroru we Francji, tak krzesło elektryczne funkcjonuje w popkulturze jako nieodłączny atrybut amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. To dość powszechny stereotyp, jednak od wielu lat krzesła elektryczne są wykorzystywane sporadycznie.

Krzesło elektryczne
Krzesło elektryczne

Za wynalazcę tego sprzętu uchodzi Tomasz Edison. Genialny samouk i złodziej pomysłów nie miał jednak zamiaru skracać cierpienia skazańców, ale chciał pokazać opinii publicznej, jak niebezpieczny dla życia jest promowany przez Nikolę Teslę prąd przemienny. Krzesło elektryczne, jak również egzekucja, podczas której Edison w celach propagandowych zabił prądem słonia, miały być dowodem na to, że Nikola Tesla promuje mordercze rozwiązania.

Co istotne, nie ma jednego modelu krzesła elektrycznego – każdy egzemplarz jest unikatowy i robiony na konkretne zamówienie. Uśmiercenie skazańca polega na podłączeniu do jego ciała elektrod (jedna na głowie, druga na co najmniej jednej nodze) i włączeniu prądu o napięciu 2000 V. W praktyce oznacza to usmażenie mózgu skazańca, jednak w niektórych przypadkach egzekucje okazywały się nieskuteczne lub prowadziły do zapłonu żyjącego skazanego.

Śmierć przez powieszenie

Powieszenie jako sposób wykonania kary śmierci było znane od tysiącleci. Często stosowano w tym celu doraźne rozwiązania, jak wieszanie na gałęzi drzewa czy podciąganie skazanego na pętli zaciśniętej na szyi, jednak już od średniowiecza powstawały stałe szubienice służące do wykonywania publicznych egzekucji.

Szubienica w Arizonie
Szubienica w Arizonie

Choć śmierć może nastąpić na kilka sposobów, to prawidłowo – według współczesnych norm – przeprowadzona egzekucja powinna polegać nie na uduszeniu, ale na przerwaniu rdzenia kręgowego. Dzieje się to za sprawą gwałtownego szarpnięcia, następującego po wykopaniu spod skazańca jakiejś podpory, zepchnięciu go z niej lub otwarciu zapadni.

Współcześnie, np. w Japonii, stosuje się rozwiązania uniemożliwiające stwierdzenie, kto odpowiada za śmierć skazańca. Egzekucję przeprowadza trzech katów, wciskających trzy przyciski, jednak tylko jeden z nich uruchamia mechanizm zapadni. Egzekucje przez powieszenie były wykonywane również w Polsce - ostatnią karę śmierci wykonano w taki sposób w 1988 roku.

Garota

Nieco podobnym do powieszenia sposobem egzekucji jest garota, której działanie sugestywnie przedstawił Mario Puzo w „Ojcu chrzestnym”. W najprostszej wersji była to wytrzymała, cienka linka, którą owijano wokół szyi ofiary i naciągano. Powodowało to uduszenie lub – w przypadku linek o ostrej krawędzi – przecięcie szyi.

Egzekucja z wykorzystaniem garoty
Egzekucja z wykorzystaniem garoty

Garota, choć popularna jako broń rzezimieszków, miała również swoją stacjonarną wersję. Był to rodzaj krzesła z wysokim oparciem. Skazaniec siedział na krześle, a stojący za nim kat zaciskał na szyi garotę. Jeśli linka była gruba, to zamiast uduszenia mogło nastąpić – podobnie jak przy powieszeniu – przerwanie rdzenia kręgowego. W przeciwieństwie do powieszenia śmierć od garoty trwała jednak dość długo – agonia skazańca mogła trwać nawet pół godziny.

Najsłynniejszym skazanym zabitym w taki sposób jest prawdopodobnie ostatni wódz Inków, Atahualpa, który pojmany przez Francisca Pizarra przez długi czas był zakładnikiem hiszpańskich najeźdźców. Uduszenie garotą było w tym przypadku aktem łaski – Atahualpa miał pierwotnie spłonąć na stosie, jednak dzięki przyjęciu chrztu zapewnił sobie łagodniejszy rodzaj kary śmierci.

Uśmiercenie gazem

Komora gazowa kojarzy się powszechnie z niemieckim ludobójstwem, obozami koncentracyjnymi i cyklonem B. Poza stacjonarnymi komorami gazowymi stosowano również mobilne, umieszczone na samochodach. Pomysłodawca zabijania w taki sposób nie był Niemcem, ale Amerykaninem.

Amerykańska komora gazowa
Amerykańska komora gazowa

Uśmiercanie gazem wymyślił w 1924 roku amerykański lekarz wojskowy, Delos A. Turner. Z jego inicjatywy wpuszczono w 1924 roku gaz do celi skazańca, który – nieświadomy wykonywanego właśnie wyroku – spał. Od tamtego czasu hermetyczne pomieszczenia służące do wykonywania egzekucji pojawiły się w amerykańskich więzieniach.

Egzekucja polega na przywiązaniu skazańca do krzesła, pod którym umieszcza się pojemnik z kwasem solnym i cyjankiem potasu. Zachodzi w nim reakcja chemiczna skutkująca uwalnianiem trującego cyjanowodoru, co w teorii powinno spowodować szybki zgon skazańca. Teoria nie zawsze szła w parze z praktyką – zdarzało się, że skazani konali przez długi czas w wielkich męczarniach.

Wstrzyknięcie trucizny

Zabicie skazanego za pomocą trucizny to, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, najpopularniejszy sposób uśmiercania – wykonuje się w ten sposób około 85 proc. zabiegów. Choć zabijanie trucizną nie jest niczym nowym, a na masową skalę praktykowali to m.in. Niemcy w obozach koncentracyjnych (m.in. zastrzyki fenolu w serce), to właśnie w Stanach Zjednoczonych śmiertelny zastrzyk stał się narzędziem prawa.

Miejsce wykonywania wyroków śmierci z wykorzystaniem trucizny
Miejsce wykonywania wyroków śmierci z wykorzystaniem trucizny

Choć zdarzają się odstępstwa od tej reguły, a w niektórych krajach – jak np. Chiny – stosuje się szeroką gamę trucizn, to typowa egzekucja wykonywana w Stanach Zjednoczonych przypomina zabieg medyczny. W żyle skazańca umieszcza się wenflon, do którego podłączane są zbiorniki z trzema różnymi substancjami.

Po uruchomieniu pompy, która tłoczy śmiertelną substancję do żył, skazaniec najpierw otrzymuje dawkę tiopentalu – środka usypiającego. Następnie wtłaczane jest pankuroniom (powoduje zatrzymanie oddychania), a na koniec dawka chlorku potasu (zatrzymuje akcję serca). Śmierć skazańca jest stwierdzana na podstawie wskazań elektrokardiografu, który przez całą egzekucję monitoruje pracę jego serca.

Kara śmierci budzi na całym świecie wiele kontrowersji. Etycy sprzeczają się, czy jest karą zasadną i sprawiedliwą, jednak niezależnie od tych rozważań coraz więcej państw zawiesza lub całkowicie rezygnuje z wykonywania kary śmierci w czasie pokoju.

W Polsce ostatnią egzekucję wykonano w 1988 roku, a w 1995 roku zawieszono wykonywanie kary śmierci. Ostatecznie zniósł ją nowy kodeks karny z 1998 roku, w którym najwyższą karą jest dożywotnie więzienie. Od tamtego czasu co pewien czas pojawiają się głosy, by karę śmierci przywrócić. Jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)