Wizehive, czyli organizacja pracy w ulu

Wizehive, czyli organizacja pracy w ulu

Wizehive, czyli organizacja pracy w ulu
Konrad Hildebrand
31.12.2008 08:00

Kilka razy, czy to w pracy, czy też prywatnie, próbowałem korzystać z różnych narzędzi do organizacji pracy w grupach. Wyszukiwałem, znajdowałem, przedzierałem się przez opcje, ale jak przychodziło co do czego, to te systemy okazywały się zbyt skomplikowane aby zachęcić współpracowników do hmmm... współpracy! Wizehive jest kolejny podejściem do tego tematu, ale tym razem całkiem czytelnym.

Kilka razy, czy to w pracy, czy też prywatnie, próbowałem korzystać z różnych narzędzi do organizacji pracy w grupach. Wyszukiwałem, znajdowałem, przedzierałem się przez opcje, ale jak przychodziło co do czego, to te systemy okazywały się zbyt skomplikowane aby zachęcić współpracowników do hmmm... współpracy! Wizehive jest kolejny podejściem do tego tematu, ale tym razem całkiem czytelnym.

Główną jednostką organizacji pracy w Wizehive są "workspace", czyli główne projekty. W ich obrębie możemy wyznaczać podprojekty, zadania, terminy, dodawać pliki oraz dyskutować nad szczegółami ze współpracownikami. Komentarze są wątkowane, dzięki czemu łatwo można zapanować nad przebiegiem dyskusji. No i ładnie wyglądają.

Główną zaletą Wizehive wydaje się czytelny wystrój i brak jakiś specjalnych graficznych wodotrysków, które zamazywałyby obraz. Istnieje także możliwość dodawania własnych typów zadań, a dla bardziej wymagających użytkowników przygotowano "Data fields", dzięki którym podobno można zorganizować bazę kontaktów czy klientów. Próbowałem się w tym rozeznać, ale chyba w tym momencie jednak Wizehive okazał się być zbyt bardzo rozbudowany.

Na razie Wizehive jest darmowy, więc jeżeli jesteście czasami maniakami kontroli, którzy potrzebują tego typu narzędzi nawet wtedy, gdy pracują nad czymś w trzy osoby, to myślę, że warto się po Wizehive rozejrzeć.

Źródło: WizehiveTechCrunch

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)