McFarlane chce wyreżyserować niskobudżetowego Spawna
Chyba każdy się ze mną zgodzi, że Spawn to ultraciekawy komiks, którego ekranizacja z 1997 roku ogromnie rozczarowuje. Film sam w sobie da się obejrzeć, ale biorąc pod uwagę potencjał oryginału, pozostawia po sobie spory niesmak. Sukces Iron Mana, który mimo podrzędnego superbohatera okazał się hitem i zaskakująco dobrą pozycją, sprawił, że krążą plany na nakręcenie sequela Spawna. Sęk w tym, że twórca komiksu, Todd McFarlane, ma inną wizję niż zapewne większość producentów - on w roli reżysera niskobudżetowego filmu.
Chyba każdy się ze mną zgodzi, że Spawn to ultraciekawy komiks, którego ekranizacja z 1997 roku ogromnie rozczarowuje. Film sam w sobie da się obejrzeć, ale biorąc pod uwagę potencjał oryginału, pozostawia po sobie spory niesmak. Sukces Iron Mana, który mimo podrzędnego superbohatera okazał się hitem i zaskakująco dobrą pozycją, sprawił, że krążą plany na nakręcenie sequela Spawna. Sęk w tym, że twórca komiksu, Todd McFarlane, ma inną wizję niż zapewne większość producentów - on w roli reżysera niskobudżetowego filmu.
Niestety na razie McFarlane'owi nie udało się nikogo przekonać, by pozwolono mu wyreżyserować Spawna 2. "Muszą wybrać młodego i niedoświadczonego reżysera, więc dlaczego nie wybrać mnie? Frank Miller też kręci teraz swoje rzeczy." Osobiście dałbym facetowi szansę. Ma zapał, wizję, a każdy musi mieć kiedyś ten pierwszy raz za sobą. Wystarczy obejrzeć kilka wywiadów z McFarlanem by zauważyć, że on pali się do rzeczy, które go pasjonują. Niskobudżetowy dramat/horror Spawn 2? Ja jestem na tak.
Foto: Image Comics
Źródło: Moviehole