Robert Rodriguez chce polować z Predatorem
A to ci dopiero nowina. We wrześniu informowałem Was, że producent John Davis chciałby zrealizować drugi sequel Predatora. Tymczasem sieć obiegła plotka, jakoby franszyzą zainteresowany był także Robert Rodriguez. Troublemaker Studios miałoby wyprodukować remake (czy reboot, jak to ostatnio lubią określać Amerykanie), a nie kontynuację filmu.
A to ci dopiero nowina. We wrześniu informowałem Was, że producent John Davis chciałby zrealizować drugi sequel Predatora. Tymczasem sieć obiegła plotka, jakoby franszyzą zainteresowany był także Robert Rodriguez. Troublemaker Studios miałoby wyprodukować remake (czy reboot, jak to ostatnio lubią określać Amerykanie), a nie kontynuację filmu.
Mimo że projekt nie ma scenariusza, ba, nie wybrano jeszcze scenarzysty i nie wiadomo kto zasiądzie na krześle reżysera, znamy jeden szczegół fabuły. We wznowieniu nie wystąpiłby tylko jeden Predator, lecz wielu. "Grupa komandosów zostaje skonfrontowana z tajemniczą rasą okrutnych stworów."
Mimo że wizja Roberta Rodrigueza zaangażowanego w powstanie nowego Predatora jest intrygująca, wolałbym zobaczyć sequel, niż kolejną powtórkę z rozrywki. Oryginał trzyma się świetnie i nie widzę sensu w jego remake'owaniu. Ech, lenistwo w Hollywood szerzy się jak jakaś zaraza...
Foto: 20th Century Fox
Źródło: Bloody Disgusting