Peapod - elektryczna maskotka Chryslera

Peapod - elektryczna maskotka Chryslera

Peapod - elektryczna maskotka Chryslera
Katarzyna Kieś
26.09.2008 18:56

Chrysler opracował koncept samochodu nazwanego Peapod. Ma toto 4 kół(ecz)ka plus kierownicę, siedzenia dla 4 osób, bagażnik o pojemności przewidzianej raczej na kijki golfowe lub wąski koszyk piknikowy niżeli większe zakupy w markecie; na kokpicie przewidziano miejsce na iPoda.

Chrysler opracował koncept samochodu nazwanego Peapod. Ma toto 4 kół(ecz)ka plus kierownicę, siedzenia dla 4 osób, bagażnik o pojemności przewidzianej raczej na kijki golfowe lub wąski koszyk piknikowy niżeli większe zakupy w markecie; na kokpicie przewidziano miejsce na iPoda.

Samochodzik napędzany jest prądem elektrycznym, rozwija mało zawrotną prędkość maksymalną ok. 40 km/h, a na jednym ładowaniu baterii pojedzie ok. 48 km, po czym trzeba zrobić 6 - 8-godzinną przerwę na naładowanie baterii. Peapod wykonano z materiałów pochodzących z recyklingu i nadających się do ponownego przetworzenia.

Myślicie, że autko nie będzie miało wzięcia? Prawdopodobnie się mylicie - Chrysler przewiduje, że mały Peapod będzie gratką dla wszystkich zmuszonych poruszać się w miejskich korkach (w których średnia prędkość i tak jest co najmniej dwukrotnie mniejsza niżeli maksymalna przewidziana dla sympatycznego samochodziku). Przewiduje się też wykorzystanie Peapoda przez służby militarne, na wielkich placach budowy, w kompleksach handlowo - użytkowych, parkach narodowych i rezerwatach oraz w rozbudowanych kampusach studenckich.

Chrysler jest głęboko przekonany, że Peapod ma przed sobą przyszłość. Trzymajmy kciuki -autko wygląda wyjątkowo sympatyczne. Jeśli rzeczywiście zainteresowaliby się nim dyrektorzy przyrodniczych obszarów chronionych, zwiedzanie ogrmnych połaci puszczy czy okolic rozległych rozlewisk rzecznych stałoby się dostępne seniorom i niepełnosprawnym ruchowo.

Źródło: Dezeen

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)