Plaga fałszywych antywirusów

Co do sprytu jakim wykazują się cyberprzestępcy nie ma najmniejszych wątpliwości. Ostatnio rekordy popularności wśród sposobów pozwalających m.in. na kradzież danych jest tworzenie fałszywych pakietów antywirusowych. Niczego nie świadomy użytkownik chcąc ochronić się przed zagrożeniami instaluje takiego "antywirusa" i otwiera w ten sposób szereg możliwości dla cyberprzestępców.

Co do sprytu jakim wykazują się cyberprzestępcy nie ma najmniejszych wątpliwości. Ostatnio rekordy popularności wśród sposobów pozwalających m.in. na kradzież danych jest tworzenie fałszywych pakietów antywirusowych. Niczego nie świadomy użytkownik chcąc ochronić się przed zagrożeniami instaluje takiego "antywirusa" i otwiera w ten sposób szereg możliwości dla cyberprzestępców.

Jak to możliwe? Nie każdy użytkownik jest gotów wydać kilkaset złotych na legalne oprogramowanie antywirusowe znanych firm, dlatego decyduje się na skorzystanie z aplikacji darmowych. Tych w ostatnim czasie przybywa, jednak część z nich jest niczym innym jak pułapką.

Po zainstalowaniu takiej aplikacji zabezpieczającej - która faktycznie jest programem typu AdWare - użytkownik otrzymuje informację iż w jego systemie wykryto jakieś zagrożenie, ale aby je zniwelować konieczne jest dokonanie zakupu pełnej wersji programu. Do chwili, gdy zdecydujemy się na zakup jesteśmy ustawicznie informowani o zagrożeniu, co bywa bardzo irytujące.

W ten sposób twórcy tego typu oprogramowania uzyskują nie tylko pieniądze z zakupu aplikacji zabezpieczającej, ale i dostęp do danych użytkownika.

Źródło: Panda Software Polska • Evesen