Recenzja Hammer Energy 18x9. Mocny smartfon w pancerzu

Recenzja Hammer Energy 18x9. Mocny smartfon w pancerzu

Recenzja Hammer Energy 18x9. Mocny smartfon w pancerzu
Arkadiusz Stando
30.08.2019 00:19, aktualizacja: 09.03.2022 08:58

Hammer Energy 18x9 jest jednym z urządzeń firmy mPTech Sp. z o.o., które totalnie zmieniają moje podejście do tej marki. Niedawno cuda zademonstrował mi Bolesław Breczko, kiedy recenzował MyPhone Pocket Pro. Ja sprawdziłem jeden z zeszłorocznych modeli - Energy 18x9, który zaskoczył mnie równie pozytywnie.

Hammer Energy 18x9 to tzw. pancerny smartfon o potężnej baterii i świetnym wyświetlaczu, którego wydajność spokojnie pozwala przypisać mu miano co najmniej średniej półki. Na pewno możliwościami nie odbiega od innych urządzeń z tej kategorii, a od większości byłby nawet sporo tańszy.

Hammer Energy 18x9 - czy warto?

To, czym marka się lubi chwalić - mocna bateria. Chociaż nie o wszystkich modelach dało się to powiedzieć, to Energy 18x9 posiada potężny akumulator. Wystarczy nawet na dwie doby typowego korzystania ze smartfona, w dodatku przy stale włączonym przesyle danych sieci komórkowej.

Dwie doby to świetny wynik. Ja ładując mojego smartfona raz dziennie jestem zadowolony z wyniku. A nie oszukujmy się, jest wśród nas wiele osób, które dosłownie nie odłączają swoich urządzeń od ładowarki. Szczególnie, jeśli posiadają opcję ładowania indukcyjnego. Skoro już w temacie - Energy 18x9 jej nie ma. I nie musi.

Hammer Energy 16x9 - twardy jak skała

Druga rzecz, za którą chwali się MyPhone'y serii Hammer to wytrzymałość. Z tego względu telefon trafił w ręce mojego taty, który z zawodu jest stolarzem. Jego komórki zawsze były wystawiane na ciężkie warunki - pył, uderzenia, obicia, upadki, kontakt z rozpuszczalnikiem czy farbą. I pewnie wiele, wiele innych.

Hammer Energy 18x9 zaskakująco dobrze znosi te warunki. Szczególnie osłonka Gorilla Glass 3 robi swoją robotę. Smartfon już kilkukrotnie uderzył o twardą powierzchnię, a na wyświetlaczu praktycznie nie ma ryski.

Obraz

Oczywiście, jakby się uprzeć to bez problemu go uszkodzimy. Wystarczy, że upadnie w niefortunny sposób na nierówną powierzchnię - wtedy z pewnością powstaną spore uszkodzenia na płytce chroniącej wyświetlacz.

Obraz

Tutaj robotę robi też dodatkowa warstwa tworzywa sztucznego, która wystaje lekko ponad wyświetlacz - niczym etui. W ten sposób zabezpiecza ekran przed ewentualnymi uszkodzeniami przy kontakcie z płaską powierzchnią.

Wyświetlacz bardzo jasny - widać nieźle w szczerym Słońcu

Ekran jest też głównym elementem rozpoznawczym tego smartfona. Wyświetlacz jest naprawdę spory - przekątna 5,7 cala o rozdzielczości 1440x720 w proporcjach 18:9. Wykonano go w technologii IPS, więc wyświetlane kolory wyglądają dosyć przyjemnie dla oka.

Obraz

Jest jednak kilka mankamentów. Smartfon wyświetla zbyt mało ciepłych barw, co powoduje wrażenie wyblakłego ekranu. Ale ma to też swoje plusy. Z drugiej strony, nawet przy dużym nasłonecznieniu przy maksymalnym ustawieniu jasności ekranu widać kolory całkiem nieźle. Wygląda na to, że postawiono tu na praktyczność.

IP68 - odporny na pył i wodę

Standard IP68 oznacza niemal całkowitą odporność na pył i niezły poziom wodoodporności. W przypadku poprzedniego modelu Hammer, który trafił pod warsztat, było dobrze - ale do czasu. Wystarczyło, że gumki zabezpieczające smartfona zaczęły się lekko zużywać i pył trafił już do wnętrza urządzenia.

W Energy 16x9 mamy lepszą, szczelniejszą i bardziej płaską konstrukcję, bez wystających gumek. Ale cały schemat ma też swoją piętę achillesową - zaślepkę na gniazdo ładowania. Widać ewidentnie, że pył dostaje się do środka.

Obraz

Co więcej, nie jest to pierwszy smartfon marki Hammer, który trafił pod warsztat tego stolarza. Nie pamiętam już modelu, ale dużo gorzej znosił warunki pracy. W efekcie niewiele z niego zostało. Szczególnie uszczelnienia wodoodporne nawaliły. W przypadku Energy 18x9 po miesiącu nie widać żadnych problemów. Widać, że z czasem Hammery są co raz lepsze.

Zdjęcia robi przeciętne, ale do zniesienia

Ten smartfon robi w miarę dobre zdjęcia. Nie można powiedzieć, że to dzieła sztuki, ale jak na swój przedział cenowy, aparat 13 Mpx od Sony jest w sam raz. Można się przyczepić do wyłapywania szczegółów i skupiania się na detalach. Nie jest to najlepsze urządzenie do fotografowania przyrody.

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz

Gorzej jest w nocy. Niestety na zdjęciach nocnych praktycznie nic nie widać. Aparat tego smartfona zdecydowanie nie został stworzony do fotografowania łuny nocnej. Nawet nie ma czego pokazywać, bo wszystkie zdjęcia były rozmazane.

Sprawdza się jednak dobrze do zdjęć o charakterze technicznym. Wykonuje zdjęcia szybko i nie wyostrza obrazu zbyt długo. Dodatkowo, urządzenie posiada przednią kamerę "do selfie" o rozdzielczości 8 Mpx.

Działa bardzo płynnie, rzadko się zacina

Podczas standardowego korzystania, smartfon nie stwarza żadnych problemów. Nawet w przypadku uruchomienia kilku aplikacji jednocześnie wydajność urządzenia nie spada. O ile nie szukamy smartfona do grania godzinami w najbardziej wymagające gry, to spokojnie wystarczy.

"Pod maską" Energy 18x9 kryje 3 GB pamięci RAM oraz 1.5 Ghz-owy procesor MTK6739 wyprodukowany w technologii 28 nm. Dodatkowo 32 GB pamięci wewnętrznej, z możliwością rozszerzenia o kartę pamięci do 128 GB. Przy standardowym użytkowaniu telefonu, 32 GB są całkowicie wystarczające.

Podsumowując: Hammer Energy 18x9 nie odstaje możliwościami od smartfonów ze średniej półki. Posiada rozwiązania, których zabraknie w niektórych smartfonach z najwyższej półki - NFC. Ma solidną, wytrzymałą baterię, 32 GB pamięci wewnętrznej, działa całkiem płynnie i w dodatku jest mocno odporny.

Obraz
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)