Cyfrowe samochody jak prawdziwe w WRC 6

Cyfrowe samochody jak prawdziwe w WRC 631.10.2016 15:23
Źródło zdjęć: © FOT. KYLOTONN
Michał Puczyński

Odwzorowanie modeli samochodów to najlepszy element WRC 6, czyli oficjalnej cyfrowej adaptacji Rajdowych Mistrzostw Świata. To dobra gra, choć pełna sprzeczności: na każdą zaletę przypada cecha co najmniej kontrowersyjna.

Brak spójnego, jednolitego poziomu jakości widać na pierwszy rzut oka. Samochody w WRC 6 prezentują się przepięknie, chwilami „jak żywe”, a jednak, choć mowa o grze na PS4, otoczenie przypomina coś, co spodziewałbym się zobaczyć na PS3. Efekt rozpryskującej się wody to natomiast era PS2 i wolałbym o nim zapomnieć. Uwierzycie, że tafla wody pozostaje niewzruszona, kiedy z prędkością 100 km/h przewala się przez nią kilkutonowy samochód? Jak można było do tego dopuścić w 2016 roku?

Grafika jest jednak mało ważna. Zabawa jest na tyle intensywna, a trasy tak pokręcone i zdradliwe, że skupiałem się na wypatrywaniu kolejnego zakrętu, a nie na otoczeniu.

Źródło zdjęć: © WRC 6
Źródło zdjęć: © WRC 6

Model jazdy: pomiędzy zręcznościówką a symulacją

Wyścigi są emocjonujące – zwłaszcza nocą, kiedy widać tylko to, co oświetlą reflektory. Czuć ciężar samochodów i pęd. Bardzo dobrze odwzorowano różnice w jeździe na różnych nawierzchniach, zwłaszcza sypkich i grząskich. Konieczność błyskawicznej zmiany stylu jazdy po wjechaniu na odcinek asfaltu jest sporym wyzwaniem.

Mimo wszystko modelowi jazdy daleko do symulacji - nawet na ustawieniu "symulacyjnym", bo mamy kilka wariantów do wyboru. Wprawdzie nigdy nie miałem okazji wejść w szutrowy zakręt z prędkością 50 km/h w trzystukonnej Toyocie Yaris, ale i tak odnoszę wrażenie, że gra zbyt wiele wybacza. Model zniszczeń istnieje i jest całkiem zaawansowany, ale trzeba naprawdę się starać, żeby poważnie uszkodzić samochód. Choć można ingerować w wysokość zawieszenia, wybierać z dwóch rodzajów opon i zmienić jeszcze kilka parametrów, w praktyce różnice nie wydały mi się znaczące. To niektóre ze sprzeczności, o których pisałem na początku.

Trasy: różnorodne i niezbyt piękne

W każdym z czternastu dostępnych krajów mieści się kilka tras, ich liczba jest więc spora. Co więcej, odmienne warunki pogodowe oferują tak różne wyzwania, że tor w pełnym słońcu wydaje się całkiem inny niż we mgle czy w nocy. Spokojnie można go potraktować jak osobną trasę.

Rajdy WRC odbywają się także w Polsce, więc jest okazja pośmigać w znajomych plenerach. Klimat wsi spokojnej, wsi wesołej odwzorowano pierwszorzędnie. To zresztą spora zaleta gry: każdy kraj ma własny, charakterystyczny nastrój, który wyraża się m.in. w kolorystyce i oświetleniu. Nie sposób pomylić trasy włoskiej z polską czy południowoamerykańską, choć jeśli się zatrzymać i przyjrzeć, otoczenie okazuje się proste i pozbawione szczegółów.

Ponadto, choć gra na konsoli celuje w 60 klatek obrazu na sekundę, ma problemy z utrzymaniem tej wartości. Animacja nie zwalnia na tyle, aby popsuć przyjemność z gry, jednak zwolnienia rzucają się w oczy. Widoczny jest też screen tearing czy rysowanie cieni w pewnej odległości od samochodu, jednak szybko przestałem zwracać na niego uwagę.

Polska!, Źródło zdjęć: © WRC 6
Polska!
Źródło zdjęć: © WRC 6

Na podziwianie widoków po prostu nie ma czasu. Kluczowe jest słuchanie wskazówek pilota. Bez nich po prostu nie da się pojechać tak, aby wygrać, co pomaga tworzyć iluzję "symulacji". Generalnie poziom trudności jest dobrze wyważony: trasy są trudne, ale nie frustrujące, zaś co ciaśniejsze zakręty pokonywałem ze spoconymi dłońmi. O takie emocje chodzi w rajdówkach.

Dla kogo powstała ta gra?

WRC 6 to gra, do której najlepiej pasuje przymiotnik „przyjemna”. Nie wkręca bezlitośnie w klimat Rajdowych Mistrzostw Świata, ale i nie trzeba się zmuszać, by zaliczyć jeszcze jedną trasę. Nie jestem jednak pewny, dla kogo powstała.

Co prawda są tu niskie poziomy trudności przeznaczone dla casuali, którzy chcą po prostu zrelaksować się przy konsoli, ale podejrzewam, że ci szybko się znudzą. Nie ma tu bowiem efekciarskich widoczków i szaleństwa z arcade'owych wyścigów. Nie ma też znanego z ostatnich "Need for Speedów" trybu fabuły, który trzymałby przy ekranie dzięki efektownym przerywnikom. Twórcy stawiają raczej na prostą, klasyczną wyścigową otoczkę i realizm, do czego zobowiązuje licencja FIA. Z drugiej strony: dla miłośników realizmu WRC 6 będzie zdecydowanie zbyt prosta – ci powinni spojrzeć w stronę serii DiRT.

[1/6]
[2/6]
[3/6]
[4/6]
[5/6]
[6/6]

Na rynku praktycznie nie ma innych „dużych” rajdówek, dziwi więc fakt, że WRC 6 nie próbuje być przeciwwagą dla DiRTa, a zarazem nie chce z nim konkurować pod względem realizmu. Nie przyciąga uwagi lepszą grafiką czy dźwiękiem, nie jest wyraźnie „lżejsza” gatunkowo (choć trzeba jej oddać, że opcji konfiguracji jest sporo).

Długie serie gier i ich problem z tożsamością

Brak lub zatracenie własnej tożsamości to problem dotykający wiele długich serii. Need For Speed od dawna nie jest już spójnym cyklem, a raczej szeregiem eksperymentów, których autorzy próbują na ślepo trafić w gust odbiorców. Call of Duty ewoluowało w dziwnym kierunku, przeistaczając się z „symulatora doznań wizualnych i dźwiękowych na polu bitwy” w niedorzeczne widowisko s-f. Tytuły firmowane nazwiskiem Toma Clancy'ego nie są już szpiegowskimi thrillerami, Resident Evil z horroru zmienił się w śmieszny film akcji, a Tomb Raider z lekkiej przygodówki w drogę pasyjną młodej męczenniczki.

Przyczyny problemu szukałbym w zbyt długim żywocie serii. WRC 6 to, wbrew pozorom, nie szósta, ale trzynasta gra firmowana przez FIA. Tytuły wymienione wyżej także mają po kilkanaście inkarnacji. Nie każda saga może oddać się wygodnej stagnacji (jak np. FIFA), więc w pewnym momencie zaczyna się nieprzemyślane kombinowanie – aby tylko odróżnić się od poprzedniczek. Są pomysły, ale nie ma wyrazistej wizji.

To właśnie największy problem WRC 6: brak magnetycznego charakteru, wyrazistości, punktu zaczepienia dostrzegalnego już na pierwszy rzut oka. To po prostu rajdówka - tylko tyle i aż tyle. Gra jest przyjemna, rzetelnie zrealizowana i grywalna, ale nie wyróżnia się. Nie ma w niej tego magicznego elementu, który jest choćby w Gran Turismo. Łatwo ją polubić, trudno pokochać.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.