GinzVelo: elektryczny samochód i rower w jednym. Tak wygląda pogromca korków

GinzVelo: elektryczny samochód i rower w jednym. Tak wygląda pogromca korków27.07.2015 08:39
GinzVelo
Źródło zdjęć: © Fot. GinzVelo.com

Osobisty środek transportu, który możesz napędzać siłą własnych mięśni, albo skorzystać z silnika elektrycznego? To właśnie oferuje GinzVelo – pojazd, który w zależności od potrzeb może być albo rowerem, albo jednoosobowym, elektrycznym samochodem.

Gdzie ta rewolucja?

Co pewien czas producenci różnych wehikułów obwieszczają kolejny przełom w transporcie, prezentując swoje wariacje na temat rowerów i miejskich samochodów. Zapowiedzi są zazwyczaj bardzo ambitne, z transportową rewolucją na czele.

Co z tego wychodzi, sami najlepiej wiemy – od lat o żadnej rewolucji nie ma mowy, a mniej lub bardziej udziwnione jeździdełka pozostają tym, czym w rzeczywistości są – dziwnymi jeździdełkami, które rzadko osiągają coś więcej, niż stadium prototypu albo zbiórki na Kickstarterze, a po naszych ulicach jeżdżą samochody i rowery wyglądające podobnie, jak 10 czy 20 lat temu.

Jedną z ciekawszych prób zerwania z tym schematem są wysiłki, zmierzające do zbudowania roweru na miarę naszych czasów – bezpieczniejszego, bardziej komfortowego, lepiej dostosowanego do jazdy w mieście.

GinzVelo, Źródło zdjęć: © Fot. GinzVelo.com
GinzVelo
Źródło zdjęć: © Fot. GinzVelo.com

Jak ulepszyć rower?

Dla niektórych te założenia spełnia ultralekki, maksymalnie uproszczony rower z tzw. ostrym kołem, ale całkiem spora grupa konstruktorów podąża w zupełnie innym kierunku. Ich dzieła, takie jak Beyss Go-One Evolution czy Pedalist mają wspólną cechę: usiłują połączyć komfort i bezpieczeństwo samochodu ze zdrową porcją wysiłku fizycznego, oferowanego przez rowery.

Takie połączenie zazwyczaj prezentuje się efektownie na zdjęciach, jednak w praktyce jest problematyczne – dodatkowe obudowy sporo ważą, zwiększają opór powietrza (choć odpowiednio zaprojektowane mogą go również obniżać!), ograniczają widoczność, a do tego utrudniają wentylację.

Wygląda na to, że twórca wehikułu o nazwie GinzVelo, Peter Ginzburg, wyciągnął wnioski z doświadczeń swoich poprzedników, bo postanowili zaoferować coś, co wydaje się – w końcu – udanym połączeniem roweru i samochodu. Choć projekt nie spotkał się z zainteresowaniem podczas pierwszej zbiórki na Kickstarterze, GinzVelo wydaje się całkiem sensownym, przemyślanym środkiem lokomocji.

GinzVelo, Źródło zdjęć: © Fot. GinzVelo.com
GinzVelo
Źródło zdjęć: © Fot. GinzVelo.com

GinzVelo – elektryczny samochód i rower w jednym

Trójkołowy rower został obudowany kapsułą z włókna szklanego, zapewniającą minimum bezpieczeństwa i ochronę przed warunkami atmosferycznymi. W obudowie znajdziemy LED-owe źródła światła, ale to, co najważniejsze jest niewidoczne na pierwszy rzut oka.

GinzVelo jest bowiem nie tylko rowerem, ale również miniaturowym, elektrycznym samochodem o całkiem przyzwoitych osiągach. Jeśli z jakiegoś powodu nie będziemy mieli ochoty na pedałowanie albo opadniemy w czasie jazdy z sił (to nie będzie trudne – pojazd waży 39 kilogramów), do dyspozycji mamy elektryczny napęd – naładowane akumulatory zapewniają GinzVelo zasięg do 160 kilometrów i prędkość sięgającą 35 km/h.

Jak każdy samochód, GinzVelo został przy tym wyposażony nie tylko w przednie światła, ale również w kierunkowskazy, światła tylne i stopu, a także lusterka wsteczne. Biorąc pod uwagę to wyposażenie masa – bardzo duża jak na rower – nie wydaje się już tak wygórowana.

Idealny pojazd do miasta?

Bez trudu wyobrażam sobie scenariusz dojeżdżania czymś takim np. do pracy, zwłaszcza gdy okolica jest w miarę płaska, pogoda kapryśna, a ścieżki rowerowe zaplanował ktoś, kto ostatni raz siedział na rowerze w poprzednim wieku.

Niezbyt zachęcająca wydaje się za to cena tego wehikułu, ustalona w czasie nieudanej zbiórki na Kickstarterze na co najmniej 6 tys. dolarów. W przeliczeniu daje to ponad 22 tys. złotych, co z miejsca ogranicza grupę potencjalnych klientów.

Mimo tego kibicuję temu projektowi: cena – wraz z seryjną produkcją – zapewne spadnie , a GinzVelo jako pojazd użytkowy, pozwalający przy okazji zażyć trochę ruchu, wydaje mi się bardzo dobrym pomysłem.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.