Pedalist. Wygląda jak malutkie auto, a to… rower
A konkretnie Pedalist to velomobile, czyli pojazd napędzany siłą ludzkich mięśni lub silnikiem elektrycznym.
Pedalist to trzykołowy pojazd, który może, choć nie musi, być napędzany przez silnik. Jeśli jednak klienci będą chcieli, to można sterować nim jak zwykłym rowerem - za pomocą nóg.
Pedalist - velomobile jak auto
Ale Pedalist nie jest tradycyjnym rowerem. Wygląda jak… auto. Owszem, to i tak raczej miniaturowa bryka, wszak Pedalist jest wąziutki - ledwie 86 centymetrów szerokości. Za to ma kierunkowskazy, światła, no i dach nad głową. W sam raz na jesień czy zimę, gdy trzeba dojechać do pracy. W takich warunkach na jazdę decydują się nieliczni, a Pedalistem może jeździć każdy.
Twórcy zakładają, że Pedalist do produkcji trafi już w połowie 2015 roku, całkiem możliwa jest kampania na Kickstarterze. Pojazd nie tylko będzie wyglądać jak auto, ale też tyle kosztować - trzeba się liczyć z tym, że za Pedalist zapłacimy prawie 4 tysiące dolarów. W wersji bez silnika i baterii…
Zamiast samochodu
A mnie coraz bardziej ciekawią tego typu projekty. Velomobile to dobre rozwiązane dla tych, którzy lubią jeździć na rowerze i nie chcą mieć samochodu, ale liczą się z tym, że tradycyjny rower nie jest na każde warunki.
Czekam na rozwój tych pojazdów i pierwsze wersje rodzinne - tak, żeby maszyna pomieściła kilka osób. I żeby każdy musiał pedałować!