Jest aparat, jest selfie - nawet w sklepie z elektroniką. Skąd się wzięła ta dziwna moda?

Jest aparat, jest selfie - nawet w sklepie z elektroniką. Skąd się wzięła ta dziwna moda?08.09.2015 13:06
Zdjęcie zombie pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Wystawione w sklepach telefony pełne są zdjęć ludzi. Dlaczego fotki są tak chętnie robione i dlaczego nikt nie przejmuje się własną prywatnością?

W sklepie z elektroniką telefon z największym ekranem zdobi zdjęcie dwóch chłopaków robiących głupie miny. Poważniej jest w galerii. Jest fotka pary, która pozuje niczym do zdjęcia z wakacji - tyle że zamiast plaży albo zabytku widać inne telefony. Poważną minę robi też na oko czterdziestolatek. Sztuczny uśmiech można zaobserwować za to na twarzach dziewczynek - one, zakładam że w wieku od 8 do 14 lat, robią sobie najwięcej fotek. W albumie serię selfie nastolatek przerywa młody chłopaczek w czapce, który przy okazji machnął zdjęcie przechodzącemu mężczyźnie. Autoportretu nie odmówił sobie nawet pracownik sklepu.

Każdy robi selfie

Zdjęcie kobiety pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie kobiety pochodzi z serwisu shutterstock.com

Zaskakuje mnie skala. To malutki sklepik, obok zwykłego dyskontu, a nie wielkiego centrum handlowego. Każda fotka to selfie. Jest ich mnóstwo. Jeszcze więcej przykładów znajdziecie w dużych sklepach popularnych sieci. Dlaczego?

Teoretycznie odpowiedź jest prosta: bo ludzie mogą robić takie zdjęcia, więc je robią. Dla żartu. Ot tak, z nudy, czekając na rodziców lub partnerkę, która zastanawia się nad nowym modelem suszarki. Taki współczesny odpowiednik “tu byłem” - tyle że tutaj niczego się nie niszczy, więc wydaje się, że lepiej w ten sposób zaznaczać swoją obecność.

A może jednak kryje się za tym coś więcej? Jeśli tak, to co mówi o ludziach, którzy robią sobie takie zdjęcia w sklepach, wystawiając swój wizerunek jak na talerzu? Wbrew pozorom - bardzo dużo.

Przede wszystkim: zachowują się niemal jak roboty. Psycholog Izabela Dziugieł wyjaśnia:

Biorąc pod uwagę fakt, że rocznie robimy ponad trylion zdjęć, z czego dużą część stanowią "selfie", nie dziwi to, że nawet na takich ogólnie dostępnych aparatach też będą. To może już prawie kompulsywne zachowanie - "jest aparat, robię zdjęcie". Większość naszych codziennych zachowań, niektórzy szacują że ok.95%, jest automatycznych. Nie ma się co dziwić, że dotyczyłoby to również czegoś tak ważnego jak "portret własny", który jest już synonimem własnego wizerunku projektowanego w mediach społecznościowych. Jeśli połączymy ogólny automatyzm naszych codziennych działań z projektowaniem siebie dla innych, takie zachowanie nie dziwi.

Prawda, że trochę… przerażające? Patrząc na to z tej perspektywy fotki w sklepie wcale nie szokują. Przypominają się zdjęcia z Facebooka czy innych portali społecznościowych. Będąc na koncercie, plaży, w kinie, parku, galerii, muzeum, gdziekolwiek - widzimy, jak ludzie robią sobie zdjęcia, najczęściej właśnie selfie. Zawsze trzeba zaznaczyć swoją obecność. Wszędzie, gdzie się tylko da. Także w sklepie z elektroniką.

Zdjęcie sklepu pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie sklepu pochodzi z serwisu shutterstock.com

No tak, ale to wcale nie są media społecznościowe. Jednak i to nie powinno dziwić. Coraz więcej aplikacji i serwisów, które umożliwiają publikowanie zdjęć anonimowo lub na krótki czas. W tym przypadku sklep zapewnia podstawową potrzebę, jaką dla wielu jest dzielenie się wizerunkiem, bez ryzyka nieprzychylnych czy złośliwych komentarzy. Fotka jest udostępniona, ktoś pewnie ją zobaczy, a co sobie pomyśli - to już do autorów nie dotrze.

Selfie poprawia samoocenę

Za to może myśleć, że na pewno się spodoba. Są na to szanse. W rozmowie ze mną Izabela Dziugieł przypomina ciekawe statystyki. - W badaniu, gdzie przejrzano ponad milion fotek na Instagramie, te, które przedstawiają twarze, zbierają o 38% więcej "serduszek" niż te bez. Zbierają również o 32% więcej komentarzy - cytuje. Tutaj komentarzy nie ma, więc łatwiej podnieść sobie samoocenę. Psychologiwe zauważają, że właśnie dlatego robi się autoportrety. Potrzeba docenienia jest zbyt silna, więc stąd kolejne zdjęcia. Niepokoi jednak nie tylko fakt, że takie osoby działają automatycznie, ale też to, że chowają się przed ewentualnymi opiniami. Chcą się pokazać, ale muszą mieć również pewność, że reakcja nie dotrze.

A co z bezpieczeństwem? Prywatnością?

Zdjęcie selfie pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie selfie pochodzi z serwisu shutterstock.com

Odwiedzałem serwisy dla nastolatków. Byłem na ask.fm. Z fikcyjnego konta na Facebooku zapraszałem młodych, którzy szybko przyjmowali mnie do znajomych, tylko po to, żeby mieć ich więcej. To żadna niespodzianka, że prywatność w Sieci nie istnieje. Ludzie nie wiedzą, że Facebook nie jest tylko dla nich, że bardzo łatwo ich namierzyć, dotrzeć do informacji, którymi niekoniecznie chcą się dzielić.

Bezpieczeństwo nie istnieje

Zdjęcie pary pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie pary pochodzi z serwisu shutterstock.com

Ale przecież tutaj to inna sytuacja. Każdy musi zdawać sobie sprawę z tego, że nad takim zdjęciem nie ma kontroli. Owszem, może znowu przyjść i go wykasować, ale jaką ma gwarancję, że ta jeszcze fotka będzie? Że ktoś wcześniej nie skopiuje jej, nie przerobi, nie wrzuci do Internetu i nie ośmieszy? A co, jeżeli zdjęcia trafią w niepowołane ręce? Nikt się nad tym nie zastanawia. Do czasu - twierdzi psycholog Izabela Dziugieł.

Nie było jeszcze żadnego skandalu medialnego z nadużyciem zdjęć przeciętnego człowieka, więc dość po macoszemu traktujemy informacje dotyczące bezpieczeństwa w Sieci. Może nawet nieświadomi jesteśmy zagrożeń płynących z takiego bezrefleksyjnego prezentowania siebie. Kiedy ktoś rzeczywiście dopuści się jawnych nadużyć wtedy odbierając gorzką lekcję może staniemy się bardziej uważni.

Selfie w sklepie pokazuje nie tylko to, że Polacy nie przejmują się bezpieczeństwem i chronieniem własnego wizerunku. To też dowód na to, jak popularne w naszym kraju stało się robienie tego typu zdjęć. Selfie zmienia świat technologii, co staje się zauważalne również na polskim rynku. Jeden z pracowników sklepu z elektroniką zdradza, że klienci coraz częściej pytają się o “telefon do selfie”. Zainteresowaniem cieszą się także akcesoria, z kijkiem do selfie na czele. Niektórzy pytają, inni sami sprawdzają - podchodzą do wystawionych telefonów i “cykają” fotki. Dlatego jest ich tak dużo.

Wbrew pozorom to dobra wiadomość dla tych, którym takie fotki teoretycznie nie są do niczego potrzebne. Jest szansa na to, że prędzej namierzymy cwaniaka, który twierdzi, że sprzedał nam nowiutki, nieużywany telefon. Takie historie pokazują, że kłamał i mamy na to twardy dowód:

Dobry wieczór, przeszukałam forum ale nie znalazłam podobnej sytuacji.Zamówiłam na allegro telefon - reklamowany jako fabrycznie nowy. Było to 5,07, dzisiaj telefon doszedł. Pierwsze co zrobiłam to przeczytałam instrukcje, która nakazywała podłączenie telefonu do ładowania przed pierwszym uruchomieniem. Rozpakowałam ładowarkę, włożyłam własną kartę sim i odpaliłam telefon. Sprawdzałam jego ustawienia, a następnie postanowiłam zrobić zdjęcie, aby zobaczyć ich jakość. Okazało się jednak, że na telefonie są zdjęcia! Z jakiejś imprezy, i tzw. selfie. Teoretycznie telefon jest w folii (tylko ta nieszczęsna ładowarka), jednak jakby nie patrzeć włożyłam do niego swoją kartę SIM. Nie chcę tego telefonu - nie wiem co się z nim działo, wiem, że "brał" udział w jakiejś imprezie, nie mam pewności czy komuś nie upadł lub cokolwiek innego. Wiem też, że chciałam NOWY telefon. Sprzedawca napisał, że "BYĆ MOŻE: pracownik robił próbne zdjęcia, i może wysłać mi folię i obudowę gratis. Nie uznaję takiego półśrodka.

Cieszmy się na sklepową modę na selfie, bo dzięki temu takie sytuacje łatwiej namierzyć.

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.