Miałeś czarno-biały telewizor? Twoje sny też będą pozbawione kolorów

Miałeś czarno-biały telewizor? Twoje sny też będą pozbawione kolorów06.12.2012 09:00
Sny nie zawsze są kolorowe (Fot. Lifehacker.com)

Choć często staramy się go odpędzić, jest dla nas prawie tak niezbędny jak tlen. Już starożytne cywilizacje przypisywały mu magiczną moc, a współczesna nauka co pewien czas odkrywa przed nami nowe, związane z nim tajemnice. Co ciekawego wiemy o stanie, w którym spędzamy trzecią część naszego życia?

Choć często staramy się go odpędzić, jest dla nas prawie tak niezbędny jak tlen. Już starożytne cywilizacje przypisywały mu magiczną moc, a współczesna nauka co pewien czas odkrywa przed nami nowe, związane z nim tajemnice. Co ciekawego wiemy o stanie, w którym spędzamy trzecią część naszego życia?

Sen jako stan, w którym nasze ciała pozostają nieruchome i niezależne od kontroli świadomości, od wieków budził ciekawość i potrzebę wyjaśnienia. Już w starożytnej Mezopotamii uznawano sny za znaki dawane przez bogów. Wskazówki te trzeba było zapamiętać i zinterpretować, czemu służyły senniki wyjaśniające znaczenie snów. Podobną interpretację przyjęto w starożytnym Egipcie i Grecji, gdzie uznawano sen za stan spokrewniony ze śmiercią. Hypnos i Tanatos (bóg snu i bóg śmierci) byli w greckim panteonie braćmi.

Przekonanie o nadprzyrodzonej naturze snów wyrażali również Rzymianie, dla których sny miały duże znaczenie ze względu na przypisywaną im funkcję przepowiadania przyszłości. Pojawiło się również odmienne stanowisko, przypisujące sny ludzkim doświadczeniom i emocjom, a zatem za ich sprawcę uznające człowieka. Niezależnie od tego dostrzegano zarazem potrzebę snu i – jak w przypadku Hipokratesa – diagnozowano jego zaburzenia. Skutecznym lekarstwem na problemy ze snem było m.in. opium.

Przełom związany ze snami nastąpił stosunkowo niedawno. Dopiero w 1929 roku wynaleziono elektroencefalogram (EEG), dzięki któremu można było podczas snu kontrolować aktywność mózgu i uczynić z badania snów gałąź medycyny, a nie filozofii czy religii. To właśnie EEG zawdzięczamy m.in. ustalony w latach 50. XX wieku podział snu na fazy REM (Rapid Eye Movemen) i NREM (więcej na ten temat znajdziecie m.in. w tym miejscu).

Kolorowe sny? Nie dla każdego!

Wśród grzecznościowych formułek wygłaszanych wieczorową porą pojawiają się niekiedy życzenia "kolorowych snów". Wbrew pozorom nie są to puste słowa, ponieważ - jak się okazuje - nie wszyscy śnimy w kolorze! Kilkanaście procent populacji śni wyłącznie w odcieniach szarości, tworząc w głowach świat na miarę telewizji z połowy XX wieku.

Co więcej, okazuje się, że to właśnie telewizja, zwłaszcza ta aplikowana w młodym wieku, może odgrywać w kształtowaniu snów bardzo dużą rolę. Eva Murzyn z uniwersytetu w Dundee przeprowadziła badanie, w którym przeanalizowała barwy snów. Jak się okazało, sny czarno-białe zdarzają się wprawdzie nawet u dwudziestokilkulatków, ale są niezwykle rzadkie, podobnie jak w grupie osób starszych, które w dzieciństwie oglądały kolorową telewizję.

Inaczej przedstawia się sytuacja osób, które kilkadziesiąt lat temu, w dzieciństwie, oglądały wyłącznie czarno-białą telewizję - jedna czwarta tej grupy śni sny wyłącznie w odcieniach szarości. Nie ma przy tym pewności, czy mózg tych osób tworzy sny pozbawione kolorów, czy może jako takie są one zapamiętywane. Pozostaje jednak faktem, że dla pewnej grupy ludzi życzenia "kolorowych snów" nigdy się nie spełnią, a według Evy Murzyn do 10. roku życia kształtują się mechanizmy warunkujące to, w jaki sposób śnimy.

Sny mogą nas przestraszyć

Choć żyjąc w jednym kraju czy w podobnym środowisku widzimy wokół siebie podobne otoczenie, okazuje się, że nie śnimy tego samego. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez doktora Michaela Schredla z Zentralinstitut für Seelische Gesundheit w Mannheim, niemal połowa ludzi nie miewa koszmarów sennych. Co z drugą połową?

Jedną z linii podziału jest w tym wypadku płeć warunkująca treść snów. Zaobserwowano między innymi, że w koszmarach kobiet częściej pojawiają się w sceny związane z utratą atrakcyjności, jak np. wypadanie włosów czy zębów. Męskie koszmary znacznie częściej dotyczą fizycznej przemocy. Ponadto u panów częściej występuje zjawisko napadów lęku i budzenia się z krzykiem (tu znajdziecie "Poradnik śpiocha: jak nie mieć koszmarów?").

Na to, co się nam śni, mogą mieć również wpływ czynniki zewnętrzne i np. pragnienie odczuwane podczas snu może mieć związek z tym, że naprawdę chce się nam pić. Co istotne, odbierane przez nas podczas snu bodźce mogą być twórczo przekształcane .

Sen spowodowany lotem pszczoły wokół jabłka granatu na jedną sekundę przed przebudzeniem (Salvador Dali)
Sen spowodowany lotem pszczoły wokół jabłka granatu na jedną sekundę przed przebudzeniem (Salvador Dali)

Przykładem tego, co nasz mózg potrafi zrobić podczas snu z docierającymi do niego dźwiękami, może być obraz, który namalował Salvador Dali zainspirowany opowieścią swojej żony, Gali. Tytuł obrazu to "Sen spowodowany lotem pszczoły wokół jabłka granatu na jedną sekundę przed przebudzeniem".

Porwanie przez kosmitów skutkiem ubocznym paraliżu przysennego

Innym, dość przerażającym zjawiskiem związanym ze snem jest czasowy paraliż, chroniący nas przed wykonywaniem przypadkowych ruchów. O ile podczas typowego snu nie zdajemy sobie z niego sprawy, może się zdarzyć, że sygnały wyłączające napięcie mięśniowe są wysyłane w niewłaściwym momencie - np. po gwałtownym wybudzeniu podczas fazy REM.

Typową reakcją jest wówczas panika - nasze ciało jest całkowicie bezwolne, nie możemy otworzyć oczu, a zarazem jesteśmy w pełni świadomi tego, co się z nami dzieje. Zjawisku paraliżu przysennego mogą towarzyszyć poczucie zgniatania i różne halucynacje. To właśnie taki stan może stanowić racjonalne wytłumaczenie relacji o porwaniach przez kosmitów, podczas których ofiara rzekomego porwania nie była w stanie wykonać żadnego ruchu.

Sen odtwarza to, co odbieramy zmysłami

O tym, że mózg układa sny z puzzli, które mu sami dostarczamy za pomocą zmysłów, świadczą badania przeprowadzone nad snami osób niewidomych. Jak się okazało, niewidomi, którzy na jakimś etapie swojego życia widzieli, śnią tak jak większość pozostałych ludzi - różnokolorowymi obrazami wzbogacanymi o inne bodźce.

Inaczej wygląda sytuacja osób niewidomych od urodzenia. W tym przypadku sny są całkowicie pozbawione obrazów, a zarazem pełne innych bodźców. Śnimy zatem o tym, co znajome. Wynika z tego kolejny wniosek: wszystkie postacie pojawiające się w snach nie są wyłącznie radosną twórczością naszej wyobraźni i śnimy o tym, co z różnych źródeł znamy.

Podczas snu mózg może wykorzystać zapamiętane obrazy osób, miejsc czy sytuacji, z którymi mieliśmy styczność np. na ulicy, w filmie czy podczas szkolnej wycieczki, za szybą autobusu, 10 lat temu. Nie ma przy tym znaczenia, że świadomie nie jesteśmy sobie w stanie przypomnieć niczego podobnego.

Mamy wpływ na to, o czym śnimy

Istnieją różne metody na wprowadzenie do snów jakiegoś zagadnienia. Jedną z nich jest kontrowersyjne, bo często kojarzone z paranauką zjawisko świadomego snu, badane m.in. przez Celię Green i w latach 70. przez Keith Hearne. W czasie takiego snu osoba śniąca jest świadoma swojego stanu (z fizjologicznego punktu widzenia jest to stan pośredni pomiędzy fazą REM a czuwaniem, co uwidacznia się aktywnością płatów czołowych mózgu).

Inny sposób został potwierdzony doświadczeniami przeprowadzonymi przez dr Deirdre Barrett, psychologa z Uniwersytetu Harvarda. Sama metoda - według badaczki - sprowadza się do świadomego założenia, że będziemy o czymś śnili, i skupienia się na tej kwestii przed zaśnięciem. Okazuje się, że może wówczas zdarzyć nie tylko sen na zadany temat, ale również pojawiające się w nim rozwiązanie jakiegoś problemu - tak, jakby mózg nie tylko odtwarzał zebrane informacje, ale nadal je przetwarzał.

Doświadczyła tego jedna czwarta ochotników uczestniczących w eksperymentach dr Barrett, ale opinie potwierdzające tę teorię można znaleźć również w innych źródłach. Zgodnie z relacjami niektórych znanych postaci w ten sposób powstały m.in. zarys fabuły książki "Doktor Jekyll i pan Hyde" Roberta Louisa Stevensona, melodia piosenki "Yesterday" Beatlesów czy pomysł na formę układu okresowego pierwiastków, który według Mendelejewa pojawił się podczas snu.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.