Pierwsza na świecie uniwersalna pralka do gadżetów!
Cóż, nie znam nikogo, kto zachorowałby na cokolwiek z powodu korzystania z brudnego smartfona, ale zdaje się, że jestem jakimś freakiem i brudasem. Wiedzieliście, że gadżety trzeba regularnie PRAĆ?
Cóż, nie znam nikogo, kto zachorowałby na cokolwiek z powodu korzystania z brudnego smartfona, ale zdaje się, że jestem jakimś freakiem i brudasem. Wiedzieliście, że gadżety trzeba regularnie PRAĆ?
Nisza w rynku - o jej odkryciu marzy chyba każdy przedsiębiorca, każdy dostawca usług i każdy producent czegokolwiek. Twórca CellBlastera chyba ją znalazł, a przynajmniej jestem w stanie sobie wyobrazić maniaków czystości, których dzień w dzień nachodzą myśli o świecie, który jest pełen nieczystości. Ich wzrok nieustannie skanuje świat milimetr po milimetrze i niczym mikroskop dostrzega co rusz miliardy niewidzialnych bakterii, zarazków i roztoczy, które zewsząd nas otaczają i sprawiają, że cały świat jest NIECZYSTY!
I tak oto powstała pierwsza na świecie uniwersalna (według producenta) miniaturowa pralka do przenośnych gadżetów, zwana także CellBlaster UV Cellphone Sanitizer. Tak jest, UV nie pojawia się w nazwie przypadkowo - właśnie promienie UV wykorzystuje CellBlaster w celu usuwania krwiożerczego, niewidocznego brudu z gadżetów, które tak chętnie - na swoją zgubę - przytykamy do twarzy, ciała, rąk, ust...
Ta przenośna pralka wygląda jak miniaturowe łóżko w solarium, do którego należy włożyć swój drogocenny gadżet (nie wiedzieć dlaczego - kompletnie wbrew BlackBerry na fotkach - wyobraźnia podsuwa mi tylko i wyłącznie iPhone'a...), a następnie zabójcze (?) promienie UV zabiją 99,9% zarazków, wirusów i bakterii. Wystarczy włożyć urządzenie do środka jedynie na 30 sekund.
Rzecz jasna taka minipralka nie jest czymś nadzwyczajnym, pomysły na podobne "gadżety do gadżetów" pojawiały się już wcześniej, ale sama idea niewątpliwie wciąż pozostaje zabawna w swojej innowacyjności.
Źródło: cellblaster