Aukcje ze spadającymi cenami?
Jeśli macie w sobie żyłkę hazardzisty, spędzacie mnóstwo czasu na eBayu i Allegro, to nie czytajcie dalej. Oto może nadejść kolejny portal, który pogłębi wasze uzależnienie. Mowa o CountSpin.
Jeśli macie w sobie żyłkę hazardzisty, spędzacie mnóstwo czasu na eBayu i Allegro, to nie czytajcie dalej. Oto może nadejść kolejny portal, który pogłębi wasze uzależnienie. Mowa o CountSpin.
CountSpin opiera się na spadających, a nie jak w przypadku Allegro rosnących cen. Cena przedmiotu spada w miarę upływającego czasu. Trwa to dopóki ktoś nie kupi przedmiotu lub jego cena nie spadnie do zera. Teoretycznie rzecz ujmując można więc „kupić” przedmiot za darmo (oczywiście dodając 20$ za przesyłkę).
CountSpin jest więc w pewien sposób unikalny. Jednak z drugiej strony osoby, które zaczynają swoją przygodę z zakupami na tym portalu mają do wyboru tylko jeden przedmiot. Dużo bardziej problematyczne jest jednak małe zróżnicowanie towarów. Generalnie na razie można kupić tam tylko męskie zegarki. Od pojawienia się bety portalu (około miesiąca temu), uzbierało się także niewiele ponad 500 użytkowników. Często kupują oni przedmioty tylko po to, aby sprzedać je na Ebayu.
W niedługim czasie mają się pojawić się jednak przedmioty, które przyciągną większą liczbę użytkowników. Będą to perfumy, kosmetyki, biżuteria oraz sprzęt kuchenny. Wtedy się dopiero zacznie…
Źródło: Youngupstarts