Polscy posłowie zabierają się za ograniczanie dostępu do porno w Sieci. Co z tego wyjdzie?

Polscy posłowie zabierają się za ograniczanie dostępu do porno w Sieci. Co z tego wyjdzie?15.12.2014 12:11
Zdjęcie aktorek porno pochodzi z serwisu Shutterstock, autor Kobby Dagan
Marta Wawrzyn

Polska pójdzie w ślady Wielkiej Brytanii i zablokuje dostęp do internetowej pornografii? Na razie nasi posłowie uważają, że coś trzeba zrobić. Nie bardzo jeszcze wiedzą, co dokładnie trzeba zrobić, ale już się do roboty zabierają.

To było do przewidzenia. Po tym jak na Wyspach Brytyjskich za blokowanie porno zabrał się premier Cameron, i w polskim parlamencie pojawili się amatorzy takich rozwiązań. Pierwsze kroki zostały podjęte, ale na konkrety jeszcze poczekamy.

Sejm już wie, że coś trzeba zrobić. Tylko co?

"Gazeta Wyborcza" donosi, że jutro pod obrady Sejmu trafi uchwała mająca na celu utrudnienie dostępu do porno w Internecie. Jej pomysłodawczynią jest Beata Kempa z Solidarnej Polski, ale to nie jest tak, że popiera ją tylko prawica. Na komisji za uchwałą głosowali wszyscy, włącznie z posłami SLD.

Co w praktyce oznacza taka uchwała? Na razie niewiele – jeśli zostanie przegłosowana przez Sejm, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji będzie miało 18 miesięcy na przedstawienie konkretnych rozwiązań prawnych, dzięki którym zostanie utrudniony dostęp do internetowej pornografii. Oczywiście obowiązek wprowadzenia całej machiny w ruch będzie spoczywał na dostawcach Internetu.

W praktyce nie wiadomo, jak to się skończy. Początkowo rzeczywiście była mowa o modelu brytyjskim - "Internecie bez pornografii", czyli rozwiązaniu polegającym na blokowaniu porno przez operatorów. Ale forsowanie takiego pomysłu nie przysporzyłoby nikomu popularności społecznej przed wyborami, dlatego parlamentarzyści złagodnieli i teraz mówią raczej o udostępnieniu przez dostawców oprogramowania filtrującego, które każdy mógłby zainstalować za darmo. Do tego miałoby dojść zachęcanie do instalowania tegoż oprogramowania.

Zdjęcie prezerwatywy pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie prezerwatywy pochodzi z serwisu Shutterstock

No dobrze, a co z wolnością i prywatnością?

Brzmi rozsądnie? Dla mnie brzmi to całkiem rozsądnie – jeśli rodzic nie chce, żeby jego 13-letni syn spędzał wieczory na RedTubie, będzie mógł w prostu sposób mu to uniemożliwić. Nie ma natomiast mowy o odbieraniu dostępu do porno wszystkim, włącznie z dorosłymi ludźmi. Nasza wolność wydaje się niezagrożona, a i pornografia raczej nie zginie.

Ale i tak pojawiają się głosy przeciwne. "Wyborcza" rozmawiała z ekspertami, którzy zwracają uwagę na potencjalne zagrożenia. Vagla ostrzega, że nawet łagodne rozwiązanie może oznaczać ingerencję w prywatność użytkowników. "W pierwszej kolejności należy wszak obserwować komunikację użytkowników sieci, by ewentualnie w drugim kroku móc ją blokować lub filtrować" – mówi prawnik na łamach gazety.

Fundacja Panoptykon przestrzega z kolei, że uchwała jest mało precyzyjna. Niby wygląda jak zachęta do instalowania filtrów rodzinnych, w praktyce jednak może doprowadzić do wprowadzenia elementów cenzury. Wszystko zależy od tego, jakie dokładnie rozwiązanie techniczne i prawne wymyślą w ministerstwie. Do tego dochodzą wszelkie wady tego typu filtrów – jeśli blokują one takie słowa, jak "seks" czy "wagina", uniemożliwiony zostaje dostęp nie tylko do stron porno, ale też na przykład do stron z poradami medycznymi.

Niezależnie od tego, które rozwiązanie ostatecznie wygra, jedno jest pewne: to się dzieje. Polscy posłowie zabrali się za ograniczanie internetowej pornografii. Niektórzy już krzyczą, że to cenzura i że na blokowaniu dostępu do porno się nie skończy. Czy rzeczywiście? Wątpię. Przypuszczam raczej, że skończy się półśrodkach, które zupełnie nic nie zmienią ani w naszym życiu, ani w życiu naszych nastoletnich dzieci.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.